-
61. Data: 2020-09-25 18:21:19
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
piątek, 25 września 2020 o 16:50:42 UTC+2 K napisał(a):
> On 25/09/2020 15:29, Poldek wrote:
> >
> > Poszedłem do najbliższego lasu, a tam pod każdym krzakiem kupa śmieci.
> > W miarę jako tako jest tylko w lasach, które są regularnie sprzątane.
> > Reszta to śmietniska przykryte liśćmi. Wysadź czasem 4 litery z
> > samochodu i przejdź się wzdłuż jakiejkolwiek drogi. Zobaczysz, że
> > przydrożne rowy to śmietniska.
> >
> Taka mentalnosc smieciarzy, wyrzuca tam gdzie stoi. Jakby mogl to by
> jeszcze nasral.
> > Najczystsze w historii powietrze widac na tym zdjęciu
> > https://www.tvp.info/34960851/krakow-smog-nad-miaste
m-normy-pylu-pm10-przekroczone
> >
> Krakow to stan umyslu. Ludzie pala tam w piecach czym sie da.
Zastanów się na co odpowiadasz. Odpowiadasz na artykuł sprzed trzech lat na dodatek z
zimy. Dzisiaj, teraz, dwie minuty temu w Krakowie jest 25 jednostek. Opisowo że
jakość powietrza jest bardzo dobra. Zła ale nie najgorsza zaczyna się od 150
jednostek. W miasteczku z najbardziej zanieczyszczonym trzy lata temu w chujni
powietrzem,. Wodzisławiu Śląskim, są teraz 22 jednostki. W Łodzi 11 jednostek.
-
62. Data: 2020-09-25 20:13:16
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: RadoslawF <r...@g...com>
W dniu 2020-09-25 o 16:03, Poldek pisze:
>>>>>>> Normy nie tylko da się spełnić, ale trzeba je spełnić, żeby nasze
>>>>>>> dzieci nie przeżyły osobiście końca świata.
>>>>>>
>>>>>> Dlatego koniecznością jest samochód na węgiel;)
>>>>>
>>>>>
>>>>> Koniecznością jest generalna zmiana myślenia polegającego na kulcie
>>>>> zapierdalania i kasy.
>>>>
>>>> Najlepiej połóż się pod palmą i poczekaj aż kokos z niej sam spadnie.
>>>> Tylko ciepło się ubierz bo lato się kończy.
>>>> Albo jednak trochę pozapierdalaj i zapłać czynsz za to
>>>> ogrzewane mieszkanie. :-)
>>>
>>> Raczej ustawię czwarty samochód, tym razem wyścigówkę z ryczącymi
>>> wydechami, gdyż mam już SUV, i 2 terenówki, polecę samolotem 4 razy
>>> do roku na wczasy na inny kontynent i pobuduję kolejny dom jeszcze
>>> większy, bo 250 metrów to bida, więc teraz na osiedlu eko w środku lasu.
>>
>> Nie stać cię. Inaczej już byś się wyprowadził z tego domu
>> rodzinnego z nową jezdnią za ogrodzeniem. :-)
>
> Samochody są tanie.
Jak widać nie dla wszystkich.
Pozdrawiam
-
63. Data: 2020-09-25 21:07:23
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:0a465fd3-781a-4d0c-88b1-81b8e77a8dfdn@g
ooglegroups.com...
czwartek, 24 września 2020 o 22:20:28 UTC+2 WS napisał(a):
> On Thursday, September 24, 2020 at 4:11:36 PM UTC+2, Zenek
> Kapelinder wrote:
>> > Akurat teraz w historii cywilizacji mamy najczystsze powietrza,
>> > najczystszą wodę do picia i najlepsze jedzenie.
>> odwazna teza ;)
>> Powietrze przed rewolucja przemyslowa, czyli XVIII raczej lepsze
>> bylo
>> woda? zalezy gdzie, ale sporo ludzi pilo niezanieczyszczona niczym
>> zrodlana...
>> a jedzenie? toz to teraz calkowita porazka :( tyle chemii,
>> konserwantow, srodkow ochrony roslin, wchlonietych zanieczyszczen
>> typu metale ciezkie... antybiotykow nigdy wczesniej nie bylo :(
>Nie teza tylko prawda. Powietrze że lepsze zgoda ale nie w domach i
>miastach.
>Domy i mieszkania pozbawione lub posiadające w formie szczatkowej
>systemy kominowe.
W miastach ? O ktorym wieku mowa ?
Choc faktycznie - wiekszosc zyla w chlopskich czworakach :-)
>W piecach i pod kuchniami palili wszystkim co się pali.
A nie glownie drewnem ?
>To że opon nie było nie ma znaczenia.
Zawsze to mniejszy smrod.
>W zimę w miastach smog niesamowity.
Hm, ktory rok ? Jakies zrodlo
>Woda mówisz ze lepsza była. Jak w Warszawie gówna do Wisły leciały to
>warszawiacy mogli pić wodę dlatego że do picia pobierana była wyżej
>niż spust scieków.
Ale przed Warszawa pare innych miast. Widac tych 30km w rzece
wystarcza.
A warszawiacy brali wode z Wisly czy ze studni ?
>Kiedyś rynsztokami płynęły sobie w ilościach hurtowych gówna i
>wlewały się do rzek w każdym miejscu.
Tylko, ze ludzi bylo mniej.
1700 - 39 000
1792 - 120 000[potrzebny przypis]
1800 - 63 400
1816 - 81 220[1]
1820 - 100 338[1]
1850 - 163 600
1856 - 156 072[1]
1864 - 222 906[1] (w tym 72 776 Żydów)[3]
1882 - 382 964 (w tym 127 917 Żydów)[3]
1892 - 490 417 (w tym 163 232 Żydów)[3]
1897 - 683 692
1899 - 645 848[4]
>Sądzisz że wtedy salmonelli nie było, ecoli były nieaktywne.
>Żółtaczka nie grasowała? Czytam gdzieś że ostatnio spadła ilość
>zachorowań na żółtaczkę. Cud? Nie, wszędzie poustawiane psikacze z
>płynem do dezynfekcji. O zoltaczce mówi się że to choroba brudnych
>rąk.
A tak rok temu to czeste byly u nas zakazenia od brudnych rak ?
Moze raczej mniej ludzi w szpitalach powoduje mniej zakazen.
Bo gdzies tam w ankiecie pytaja o wizyty u dentysty, fryzjera,
tatuaze, zabiegi szpitalne ...
Kiedys czytalem dane Warszawy z 1850.
Tak 1/6 dzieci umierala w wieku 0-1 lat - mozliwe ze to straty
porodowe.
Do 6 lat dozywala polowa dzieci.
A potem bylo juz niezle i znakomita wiekszosc dozywala 18 lat.
Po czym smiertelnosc byla podobna - jakies 2% rocznie.
Tyle, ze przy takiej smiertelnosci pr-stwo dozycia 70 nie jest juz
duze.
Dodaj, ze medycyna byla w powijakach, lekow praktycznie nie miala,
szczepionek jeszcze nie bylo ...
J.
-
64. Data: 2020-09-25 21:52:59
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
piątek, 25 września 2020 o 21:07:27 UTC+2 J.F. napisał(a):
> Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:0...@g...com.
..
> czwartek, 24 września 2020 o 22:20:28 UTC+2 WS napisał(a):
> > On Thursday, September 24, 2020 at 4:11:36 PM UTC+2, Zenek
> > Kapelinder wrote:
> >> > Akurat teraz w historii cywilizacji mamy najczystsze powietrza,
> >> > najczystszą wodę do picia i najlepsze jedzenie.
> >> odwazna teza ;)
> >> Powietrze przed rewolucja przemyslowa, czyli XVIII raczej lepsze
> >> bylo
> >> woda? zalezy gdzie, ale sporo ludzi pilo niezanieczyszczona niczym
> >> zrodlana...
> >> a jedzenie? toz to teraz calkowita porazka :( tyle chemii,
> >> konserwantow, srodkow ochrony roslin, wchlonietych zanieczyszczen
> >> typu metale ciezkie... antybiotykow nigdy wczesniej nie bylo :(
>
> >Nie teza tylko prawda. Powietrze że lepsze zgoda ale nie w domach i
> >miastach.
> >Domy i mieszkania pozbawione lub posiadające w formie szczatkowej
> >systemy kominowe.
> W miastach ? O ktorym wieku mowa ?
> Choc faktycznie - wiekszosc zyla w chlopskich czworakach :-)
> >W piecach i pod kuchniami palili wszystkim co się pali.
> A nie glownie drewnem ?
> >To że opon nie było nie ma znaczenia.
> Zawsze to mniejszy smrod.
> >W zimę w miastach smog niesamowity.
> Hm, ktory rok ? Jakies zrodlo
> >Woda mówisz ze lepsza była. Jak w Warszawie gówna do Wisły leciały to
> >warszawiacy mogli pić wodę dlatego że do picia pobierana była wyżej
> >niż spust scieków.
> Ale przed Warszawa pare innych miast. Widac tych 30km w rzece
> wystarcza.
> A warszawiacy brali wode z Wisly czy ze studni ?
> >Kiedyś rynsztokami płynęły sobie w ilościach hurtowych gówna i
> >wlewały się do rzek w każdym miejscu.
> Tylko, ze ludzi bylo mniej.
>
> 1700 - 39 000
> 1792 - 120 000[potrzebny przypis]
> 1800 - 63 400
> 1816 - 81 220[1]
> 1820 - 100 338[1]
> 1850 - 163 600
> 1856 - 156 072[1]
> 1864 - 222 906[1] (w tym 72 776 Żydów)[3]
> 1882 - 382 964 (w tym 127 917 Żydów)[3]
> 1892 - 490 417 (w tym 163 232 Żydów)[3]
> 1897 - 683 692
> 1899 - 645 848[4]
> >Sądzisz że wtedy salmonelli nie było, ecoli były nieaktywne.
> >Żółtaczka nie grasowała? Czytam gdzieś że ostatnio spadła ilość
> >zachorowań na żółtaczkę. Cud? Nie, wszędzie poustawiane psikacze z
> >płynem do dezynfekcji. O zoltaczce mówi się że to choroba brudnych
> >rąk.
> A tak rok temu to czeste byly u nas zakazenia od brudnych rak ?
>
> Moze raczej mniej ludzi w szpitalach powoduje mniej zakazen.
> Bo gdzies tam w ankiecie pytaja o wizyty u dentysty, fryzjera,
> tatuaze, zabiegi szpitalne ...
>
>
> Kiedys czytalem dane Warszawy z 1850.
> Tak 1/6 dzieci umierala w wieku 0-1 lat - mozliwe ze to straty
> porodowe.
> Do 6 lat dozywala polowa dzieci.
> A potem bylo juz niezle i znakomita wiekszosc dozywala 18 lat.
>
> Po czym smiertelnosc byla podobna - jakies 2% rocznie.
> Tyle, ze przy takiej smiertelnosci pr-stwo dozycia 70 nie jest juz
> duze.
>
> Dodaj, ze medycyna byla w powijakach, lekow praktycznie nie miala,
> szczepionek jeszcze nie bylo ...
>
> J.
Po co zadajesz pytania na które sam odpowiadasz? Nie zapominaj że większe jesteś
trollem i swoje trollowanie mnie nie ściągniesz. Co do medycyny
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ignaz_Semmelweis
-
65. Data: 2020-09-26 10:14:40
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: WS <L...@c...pl>
On Friday, September 25, 2020 at 2:01:47 PM UTC+2, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Jasne. Dlatego cholera i czerwonka zbierały takie żniwo. Ależ Ci się
> udała argumentacja...
To inna bajka, medycyna w powijakach (zeby nie powiedziec, ze nie istniala), higieny
zero... ale wiekszosc ludzi mieszkala na wsi, glowne zajecie to rolnictwo... taki
Krakow np. to byl od Wisly po brame florianska (20 min. piechota), w miastach syf
oczywisie byl, ale na wsi to juz zdrowa woda, powietrze, swieze zarcie ;)
>
> > a jedzenie? toz to teraz calkowita porazka :( tyle chemii,
> > konserwantow, srodkow ochrony roslin, wchlonietych zanieczyszczen
> > typu metale ciezkie... antybiotykow nigdy wczesniej nie bylo :(
>
> Jasne - chleb z pleśnią też nie był stosowany na rany...
Mialem na mysli te, ktore teraz sa w jedzeniu. Mieso zanieczyszczone antybiotykami,
pestycydami i wszelkimi innymi srodkami ochrony roslin, naszprycowane chcemia
trzymajaca wode, zeby ciezsze bylo... :(
W sklepie badziewie z cala gama konserwantow i polepszaczy, podaja sklad jednej
porcji twierdzac, ze nieszkodliwe w takich ilosciach, tylko roznych takich "porcji"
trzeba zjesc kilka(nascie) dziennie, a tego juz nikt nie sumuje...
Pamietam jeszcze lata 70 + poczatek 80. Jezdzilismy czesto do babci na wies - tam
praktycznie wszystko "swoje". Mleko, mieso, jajka, maka, zadnych pasz, wszystko na
zbozu, trawie, ziemniakach, burakach...
Tak bylo przez wieki...
-
66. Data: 2020-09-26 12:09:55
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 25.09.2020 o 16:22, Poldek pisze:
> Producenci wgrywają oszukane oprogramowanie, bo mentalnie tkwią w
> paradygmacie, że więcej zapierdalania to lepiej. Tzw. "car guys" ten
> paradygmat wytworzyli i nawet w niego wierzą.
Producenci wgrywają oszukane oprogramowanie, żeby żaden chiczyk czy
hindus im na rynek nie wszedł. ot co,
> Gdyby nie oszukiwali na emisji spalin, to samochody byłyby mniej
> zatruwające i mniej zapierdalające. Istnieje ścisły związek między
> zapierdalaniem i zatruwaniem.
Ale nie 10 krotny. Przy nox-ach co czy ty nawet pm-ah można oszukiwać bo
ciężko to udowodnić nie mając laba. Ale bez jaj - nie przy co2 - to jest
wprost proporcjonalne do spalania. Nawet upalając syfika czy inne bmw na
ulicy nie spalisz 10 razy więcej niż cieniasem. Więc ten, tego...
--
Shrek
-
67. Data: 2020-09-26 12:21:21
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: RadoslawF <r...@g...com>
W dniu 2020-09-26 o 10:14, WS pisze:
>> Jasne. Dlatego cholera i czerwonka zbierały takie żniwo. Ależ Ci się
>> udała argumentacja...
>
> To inna bajka, medycyna w powijakach (zeby nie powiedziec, ze nie istniala),
higieny zero... ale wiekszosc ludzi mieszkala na wsi, glowne zajecie to rolnictwo...
taki Krakow np. to byl od Wisly po brame florianska (20 min. piechota), w miastach
syf oczywisie byl, ale na wsi to juz zdrowa woda, powietrze, swieze zarcie ;)
Zdrowa woda była jak się jej nie brało z rzeki i jak gnojówka
nie podeszła do wód gruntowych.
Powietrze też było zdrowe jak poszedłeś na granicę wsi pod wiatr.
Jak z wiatrem to gnijące odpadki, szambo i parkiet spod zwierząt
hodowlanych taki zdrowy to już nie był.
A największe kłamstwo to świeże żarcie. Jak zabili świniaka,
mięso podzielili na sąsiadów to jednak kilka kilo do spożycia
im zostało. A jedyna lodówka jaką znali to była piwnica (w czasie
jak już je znali) czyli zamiast 25 stopnie mieli w tej lodówce
22 stopnie. A mięsa nie jadali na kilogramy tygodniowo jak my dzisiaj.
Pozdrawiam
-
68. Data: 2020-09-26 12:49:46
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: WS <L...@c...pl>
On Saturday, September 26, 2020 at 12:26:54 PM UTC+2, RadoslawF wrote:
> Zdrowa woda była jak się jej nie brało z rzeki i jak gnojówka
> nie podeszła do wód gruntowych.
Tez nie tak do konca... W latach 70 jako dziecko jezdzilem do babci na wies, woda ze
studni, pitna przywozona ze zrodelka lub ze studni zawsze! przegotowana.
Czystej wody sie nie pilo, zawsze byl kompot, w sezonie ze swiezych owocow, po ze
sloika (wlasnej produkcji).
Szamba jako takie w obecnym znaczeniu nie istnialy, wychodek bez bieacej wody w domu.
Gnojowka z obory gromadzona w szczelnym betonowym zbiorniku, toz to byl cenny
nawoz...
Niby palilo sie smieci w piecu, ale znow nie ma to nic wspolnego z obecnym
paleniem... po prostu tych smieci praktycznie nie bylo...
Wszelkie obierki, resztki jedzenia dla swin, opakowan jednorazowych jak na lekarstwo,
raz na tydzien gazeta z programem TV, sluzaca na podpalke pozniej...
Butelki zwrotne, nawet po wódce... jak cos bylo w sloiku, to zostawal na pare dobrych
lat na przetwory... reklamowki i papierowe torebki (takich byla wiekszosc) gromadzilo
sie do powtornego wykorzystania...
> Powietrze też było zdrowe jak poszedłeś na granicę wsi pod wiatr.
Wsie byly male, rozproszone
> Jak z wiatrem to gnijące odpadki, szambo i parkiet spod zwierząt
> hodowlanych taki zdrowy to już nie był.
Smierdzi, ale nie jest niezdrowe ;)
> A największe kłamstwo to świeże żarcie. Jak zabili świniaka,
> mięso podzielili na sąsiadów to jednak kilka kilo do spożycia
> im zostało. A jedyna lodówka jaką znali to była piwnica (w czasie
> jak już je znali) czyli zamiast 25 stopnie mieli w tej lodówce
> 22 stopnie. A mięsa nie jadali na kilogramy tygodniowo jak my dzisiaj.
Fakt, miesa sie malo jadalo (bieda) ale zdrowe, nieskazone. Wszedzie byly opracowane
lokalne metody przechowywania... np. u nas robilo sie wedzone kielbasy i suszylo, nad
morzem srodziemnym suszone szynki z sola... lodowki byly zbedne. Wystarczala chlodna
piwnica...
Zreszta teraz bez lodowki w biednych krajach sobie radza. Np. w Egipcie sprzedawali
swiezo zabita wolowine przykryta tylko szmatka przed muchami... ubija o ~5 rano, do
poludnia sprzedane... nie ma opcji kilkakrotnego zamrazania i rozmrazania jak u nas
niby zdrowe...
-
69. Data: 2020-09-26 15:12:03
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: RadoslawF <r...@g...com>
W dniu 2020-09-26 o 12:49, WS pisze:
>> Zdrowa woda była jak się jej nie brało z rzeki i jak gnojówka
>> nie podeszła do wód gruntowych.
>
> Tez nie tak do konca... W latach 70 jako dziecko jezdzilem do babci na wies, woda
ze studni, pitna przywozona ze zrodelka lub ze studni zawsze! przegotowana.
> Czystej wody sie nie pilo, zawsze byl kompot, w sezonie ze swiezych owocow, po ze
sloika (wlasnej produkcji).
Wnuczkowi babcia robiła kompocik czyli gotowała wodę z owocami
a potem stawiała do wystudzenia. Dla swoich pracujących przy
żniwach była woda ze studni i fajnie było jak ktoś wpadł na
pomysł i im wiaderko tej wody na pole zaniósł.
> Szamba jako takie w obecnym znaczeniu nie istnialy, wychodek bez bieacej wody w
domu. Gnojowka z obory gromadzona w szczelnym betonowym zbiorniku, toz to byl cenny
nawoz...
Owszem, kiedyś to były zbiorniki otwarte a nie zamknięte jak dzisiaj.
Ale to dalej były zbiorniki nawet jeśli robiono je najtaniej czyli
kopano dołek w ziemi.
> Niby palilo sie smieci w piecu, ale znow nie ma to nic wspolnego z obecnym
paleniem... po prostu tych smieci praktycznie nie bylo...
Śmieci były ale nie było w nich plastików i gumy.
> Wszelkie obierki, resztki jedzenia dla swin, opakowan jednorazowych jak na
lekarstwo, raz na tydzien gazeta z programem TV, sluzaca na podpalke pozniej...
> Butelki zwrotne, nawet po wódce... jak cos bylo w sloiku, to zostawal na pare
dobrych lat na przetwory... reklamowki i papierowe torebki (takich byla wiekszosc)
gromadzilo sie do powtornego wykorzystania...
>
>
>
>
>> Powietrze też było zdrowe jak poszedłeś na granicę wsi pod wiatr.
>
> Wsie byly male, rozproszone
Budynki w nich nie były takie rozproszone.
Generalnie wsie powstawały dla bezpieczeństwa mieszkania w kupie
więc nie było sensu budować domu w oddaleniu od wsi.
A czy wieś była mała czy duża to i tak każda śmierdziała tak samo.
Takimi samymi zwierzętami, ich odchodami i odchodami ludzi.
>> Jak z wiatrem to gnijące odpadki, szambo i parkiet spod zwierząt
>> hodowlanych taki zdrowy to już nie był.
>
> Smierdzi, ale nie jest niezdrowe ;)
Niestety ale jest.
Poczytaj co przynosiło w starożytnych armiach straty większe od bitwy.
>> A największe kłamstwo to świeże żarcie. Jak zabili świniaka,
>> mięso podzielili na sąsiadów to jednak kilka kilo do spożycia
>> im zostało. A jedyna lodówka jaką znali to była piwnica (w czasie
>> jak już je znali) czyli zamiast 25 stopnie mieli w tej lodówce
>> 22 stopnie. A mięsa nie jadali na kilogramy tygodniowo jak my dzisiaj.
>
> Fakt, miesa sie malo jadalo (bieda) ale zdrowe, nieskazone. Wszedzie byly
opracowane lokalne metody przechowywania... np. u nas robilo sie wedzone kielbasy i
suszylo, nad morzem srodziemnym suszone szynki z sola... lodowki byly zbedne.
Wystarczala chlodna piwnica...
Nie były zbędne, po prostu ich nie było i stosowano inne metody
zabezpieczania. Ale ich skuteczność była mniejsza od dzisiejszych
lodówek. Nie wierzysz? prosty eksperyment, kup dwa kilo świeżego
mięsa, zakonserwuj kilogramem soli a potem przechowaj w chłodnej piwnicy.
Daj znać jak smakowała po miesiącu. :-)
I pamiętaj że średniowieczu kilogram soli miał wartość wielu kilogramów
świeżego mięsa.
> Zreszta teraz bez lodowki w biednych krajach sobie radza. Np. w Egipcie sprzedawali
swiezo zabita wolowine przykryta tylko szmatka przed muchami... ubija o ~5 rano, do
poludnia sprzedane... nie ma opcji kilkakrotnego zamrazania i rozmrazania jak u nas
niby zdrowe...
A teraz policz ile wołowiny dostaniesz z zabitego wołu przy
dwudziestodymowej wiosce. I tego nie sprzedasz bo wszyscy sąsiedzi
dostali tyle samo. To co piszesz sprawdza się przy uboju w mieście.
A tam smród, brud i zarazy wszelakie. :-)
Pozdrawiam
-
70. Data: 2020-09-26 15:45:41
Temat: Re: Kolejny niemiecki motowałek:-)
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2020-09-20 o 20:59, Budzik pisze:
> Użytkownik Poldek p...@i...eu ...
>
>> Tak, spróbuj przemnożyć to wszystko razy 30 milionów pojazdów, które
>> jeżdżą w Polsce.
>
> 30 mln pojazdów na 38mln mieszkanców?
> Jakos wydaje sie to niewiarygodne.
>
Sprawdź w ulubionej wyszukiwarce ile jest pojazdów w Polsce.
Dla ułatwienia podaję pierwszy wynik z popularnej wyszukiwarki
"Wg GUS (dane na dzień 30 czerwca 2018 roku) w naszym kraju
zarejestrowanych jest obecnie 29 656 238 pojazdów wszelkich typów."
Dwadzieścia dziewięć milionów sześćset pięćdziesiąt sześć tysięcy
dwieście trzydzieści osiem rur wydechowych. Weź to skontroluj.
Oczywiście cały czas przybywa pojazdów, gdyż
"Dla porównania, jeszcze dekadę temu było ich 22 024 697."
a lawety od Turczyna jadą jedna za drugą.
Teraz już jasne, jak to się stało, że trawniki, chodniki, przejścia dla
pieszych, rowy, pola, boiska - wszystko zawalone złomami ciągle ciężko
znaleźć miejsce do postawienia złoma.
Nie pisz, że to liczba zarejestrowanych pojazdów, a w rzeczywistości
jest mniej, bo część zarejestrowanych nie jeździ, albo nie istnieje jako
całe samochody. Za to jest kupa samochodów, młotorów i innych pojazdów
niezarejestrowanych, a zajmujących miejsce na parkingach, placach, w
krzakach, lasach itp. a nawet jeżdżących jak gdyby nigdy nic na wioskach.