>Użytkownik "Rychu" napisał w wiadomości grup Nie będę crossował,
>więc zakładam podobny wątek co na p.r.w.
>Ręce opadają...
><http://img69.imageshack.us/img69/9439/imag0217g.jp
g>

Eee tam, obejrzyjcie jak prawdziwi mistrzowie parkuja

http://moto.gadu-gadu.pl/5631402392287040105/niewiar
ygodne-parkowanie1-cudem-uniknal-smierci--wideo

J.

do góry

Użytkownik "Rychu"

>W dniu 2011-07-21 16:57, Przemysław Czaja pisze:
>> Jasne, ten dostawca pieczywa to niezły bandzior, pewnie w bułach były
>> ładunki C4, samo auto wyładowane dynamitem, po drodze rozjechał kilka
>> niewinnych staruszek? Nie? W takim razie, choć nie jestem tak do
>> końca
>
> Wiesz, że nie?

Nie wiem :)

>> pewien - popełnił _wykroczenie_, zupełnie inaczej niż niejaki Rychu,
>> który bez zgody utrwalił a następnie opublikował publicznie wizerunek
>> dostawcy pieczywa - a to już się kolego łapie pod paragrafy...
>
> Pokaż paragraf... :) Mogę się założyć o flaszkę, chociaż zakładanie
> się
> kiedy jest się czegoś pewnym, mogłoby już podlegać pod oszustwo...

Ja paragraf...e nie, SPC ma ponad 700 pracowników, stać ich chyba na
prawnika, który przedstawi Tobie stosowne paragrafy (jesli takie
znajdzie) ponieważ nie omieszkałem poinformować w/w firmy o Twojej
publikacji.

Pozdrówki.

do góry

On 2011-07-21 16:57:45 +0200, "Przemysław Czaja" <p...@p...fm> said:

>
> Użytkownik "Bydlę"
>
>>> Użytkownik "Przemysław Czaja" napisał w
>>>> Mam jakieś obrzydzenie gdy widzę donosiciela - zostało mi po poprzednim ustroju
>>>
>>> A potem sie narzeka - ze jezdza jak wariaci, ze kradna, ze nic nie umieja :-)
>>
>> Obrońcy bandytów (i ich rodziny) tak się regularnie tłumaczą, że
>> ochraniają przestępców z antypatii do poprzedniego ustroju.
>
> Jasne, ten dostawca pieczywa

Nie, ja o tym:

>>> Użytkownik "Przemysław Czaja" napisał w
>>>> Mam jakieś obrzydzenie gdy widzę donosiciela

Donosiciel, to ten, kto zeznaje na twoją niekorzyść?
;>>>



--
Bydlę

do góry

W dniu 2011-07-21 17:20, Przemysław Czaja pisze:
> Ja paragraf...e nie, SPC ma ponad 700 pracowników, stać ich chyba na
> prawnika, który przedstawi Tobie stosowne paragrafy (jesli takie
> znajdzie) ponieważ nie omieszkałem poinformować w/w firmy o Twojej
> publikacji.

To dobrze, może przynajmniej kierowca reprymendę dostanie. :)

Co do ochrony wizerunku, to prawnicy SPC raczej nie mają nic
wspólnego, bo dotyczy ona ona dobra osobistego osoby, a nie firmy.
Co oczywiście nie znaczy, że firma nie może zafundować swojemu
pracownikowi prawnika. Od tego musiałaby oczywiście zapłacić
podatek dochodowy. Z pewnością pracownik sobie zasłużył, żeby mieć
przydzielonego indywidualnego prawnika. :)

--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana KR637** :)

do góry

On 2011-07-21 17:20:02 +0200, "Przemysław Czaja" <p...@p...fm> said:

> ponieważ nie omieszkałem poinformować w/w firmy o Twojej publikacji.


Donosiciel?
;>>>



(a jeśli jeszcze nie wiesz, jakiego idotę z siebie teraz robisz, to
poinformuj jeszcze tę kobietę, że jej plecy również zostały uwiecznione
i opublikowanej bez jej zgody)




--
Bydlę

do góry

W dniu 2011-07-21 17:25, Bydlę pisze:
>>>> Użytkownik "Przemysław Czaja" napisał w
>>>>> Mam jakieś obrzydzenie gdy widzę donosiciela
> Donosiciel, to ten, kto zeznaje na twoją niekorzyść?
> ;>>>

Wiesz jak jest... JP, JP, HWDP, a potem wyścig, kto pierwszy
wszystko wyśpiewa policji, żeby dostać najniższy wyrok. Kulturwa.

--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana KR637** :)

do góry

Użytkownik "Rychu"

>> Ja paragraf...e nie, SPC ma ponad 700 pracowników, stać ich chyba na
>> prawnika, który przedstawi Tobie stosowne paragrafy (jesli takie
>> znajdzie) ponieważ nie omieszkałem poinformować w/w firmy o Twojej
>> publikacji.
>
> To dobrze, może przynajmniej kierowca reprymendę dostanie. :)
>
> Co do ochrony wizerunku, to prawnicy SPC raczej nie mają nic
> wspólnego, bo dotyczy ona ona dobra osobistego osoby, a nie firmy.
> Co oczywiście nie znaczy, że firma nie może zafundować swojemu
> pracownikowi prawnika. Od tego musiałaby oczywiście zapłacić
> podatek dochodowy. Z pewnością pracownik sobie zasłużył, żeby mieć
> przydzielonego indywidualnego prawnika. :)

Dobrze wiesz, że żartuję :) Chciałem tylko pokazać, jak łatwo wpaść w
pułapkę i błędne koło donosicielstwa, które z błachych powodów (bo cóż
to za przestępstwo na chwilę źle zaparkować), może wywołać prawdziwą
samonakręcającą się fale. Tak zupełnie serio miałeś sporo szczęścia (
lub zrobiłeś to rozmyślnie), że gościa nie można rozpoznać na zdjęciu,
ponieważ wtedy na prawdę popełnił byś przestępstwo, ale już pewnie o tym
wiesz...

Pozdrówki

do góry

Użytkownik "Bydlę"

> (a jeśli jeszcze nie wiesz, jakiego idotę z siebie teraz robisz, to
> poinformuj jeszcze tę kobietę, że jej plecy również zostały
> uwiecznione i opublikowanej bez jej zgody)

Już?

do góry

W dniu 2011-07-21 17:39, Przemysław Czaja pisze:
> Dobrze wiesz, że żartuję :) Chciałem tylko pokazać, jak łatwo wpaść w
> pułapkę i błędne koło donosicielstwa, które z błachych powodów (bo cóż
> to za przestępstwo na chwilę źle zaparkować), może wywołać prawdziwą
> samonakręcającą się fale. Tak zupełnie serio miałeś sporo szczęścia (
> lub zrobiłeś to rozmyślnie), że gościa nie można rozpoznać na zdjęciu,
> ponieważ wtedy na prawdę popełnił byś przestępstwo, ale już pewnie o tym
> wiesz...

Dobra, dobra... Gościu jeszcze musiałby mi udowodnić, że to jemu robiłem
zdjęcie... a raz, ja wiem i on wie... że to nie on był kierowcą tego
dostawczaka, a dwa zdjęcie jest robione dostawczakowi, na co wyraźnie
wskazuje opis zdjęcia. Reszta należałaby do sądu. Swoją drogą do tego
SPC można by to posłać, bo raczej nie ma co do kierownictwa sklepu.

--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana KR637** :)

do góry

W dniu 21.07.2011 16:57, Przemysław Czaja pisze:

> pewien - popełnił _wykroczenie_, zupełnie inaczej niż niejaki Rychu,
> który bez zgody utrwalił a następnie opublikował publicznie wizerunek
> dostawcy pieczywa - a to już się kolego łapie pod paragrafy...
>

ROTFL, Przemuś, ty idioto...Od kiedy na utrwalanie krajobrazów w
miejscach publicznych potrzebne jest czyjeś zezwolenie?

Pomijam już kwestię ochrony wizerunku, o której ewidentnie nie masz za
grosz pojęcia.

do góry