eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsmKlient to był kiedyś pan.... ( felieton )Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
  • Data: 2009-10-26 12:42:14
    Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
    Od: TGor <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 24 Paź, 15:11, Tomaszek <t...@j...pl> wrote:

    > W sumie dobre pytanie, ale tak jest. Podpisywałem już w życiu kilka umów
    > na abonament i na żadnej nie było nic o telefonie. Zawsze przedmiotem
    > umowy było "świadczenie usług telekomunikacyjnych" W takim przypadku
    > telefon był za kilka lub kilkanaście złotych i po zapłaceniu tejże kwoty
    > stawał się moją własnością ( najczęściej opłata była doliczana do
    > pierwszego rachunku ) Wg mnie to wygląda tak:
    > podpisując umowę na abonament zawieramy tak naprawdę dwie umowy, na
    > kupno telefonu i na usługi telefoniczne.
    > --
    > _____________________________| TOMASZEK |____________________________
    > | Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
    > |              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
    > \----------| e-mail: d...@g...com |----------/



    Za to jak klient zrywa umowę o świadczeniu usług natychmiast w sądzie
    pojawia się argument "bo daliśmy telefon".

    Cała twoja argumentacja (podobnie jak bełkot operatora) jest
    nietrafiona. Ktoś widnieje na fakturze za telefon jako sprzedawca i
    tym kims jest albo agent, albo operator (ja kupuje telefony tylko w
    salonach Plusa lub poprzez Biuro Odrzucania Podań o Lepsze Warunki
    Umowy Podczas Jej Przedłużania). Jak operator, nie ma zmiłuj. Muszą
    naprawić, kasę oddać (np złotówkę) jak się nie da naprawić albo
    wymienić na inny.

    Mnie tylko interesuje to, że żaden sąd nie zauważa tej sprzeczności: z
    jednej strony za zerwanie umowy pozwala naliczać karę, z drugiej przy
    notorycznie psującym się telefonie nie pozwala na jej rozwiązanie (toć
    przecież i telefon i umowa są powiązane, bez telefonu klient dostaje
    inne warunki umowy, mało tego - to dla telefonu zdecudował się na
    usługę). No ale co się takie Wysoki Sąd będzie martwił o jakiegoś
    konsumenta.

    Swego czasu (jak klient był nasz pan) za psujący się S40 Sieboscha
    (czy Boschmensa) dostałem prezent w postaci rozwiązanej umowy i nowej
    6310i. Za prezent musiałem zapłacić ;-) ale zerwana umowa była mi
    akurat na rękę. Weź i teraz tak załatw.

    Ale oczywiście pierwszy argument dla łosia: "my sprzedajemy tylko
    usługi"...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: