-
31. Data: 2012-07-15 14:50:09
Temat: Re: Kilka pytań po stłuczce
Od: Mike <m...@m...patrz.w.sigu>
> Nie ma potrzeby angażować policji - wystarczy znać numer
> rejestracyjny:
>
> https://zapytania.oi.ufg.pl/SASStoredProcess/guest?w
ith=zpp1
No to nauczka na przyszłość, żeby zbierać numery rej. Mam porobione
zdjęcia z miejsca wypadku, ale Scenic akurat ma tablice "odpadnięte" ;)
--
pozdrawiam
Mike
[WRO][MTB Votum Team Wrocław]
[GG:1303401] mikemtb małpa o2 pl
http://mikemtb.org
-
32. Data: 2012-07-15 15:11:05
Temat: Re: Kilka pytań po stłuczce
Od: Czeslawek <c...@g...pl>
W dniu 2012-07-13 22:34, Mike pisze:
> Bry
> Kogoś zaprawionego w bojach potrzebuję, bo moja pierwsza stłuczka i
> kilka związanych z nią problemów.
ja dodam od siebie, że ubezpieczyciel sprawcy ma zwrócić Ci wszystkie
poniesione koszty. Więc:
1.
Wrak wystawić na aukcji allegro, na powiedzmy dwa tygodnie, można raz z
ustaloną ceną minimalną, a jak się nie sprzeda to bez ceny minimalnej.
Otrzymaną na aukcji kwotę będzie można przyjąć za wartość rynkową wraku.
Ważne jest to z późniejszymi bojami u ubezpieczyciela. Oczywiście cena
wraku będzie niska ze względu na zatrzymany dowód. Niewykorzystaną od
dnia sprzedaży kwotę ubezpieczenia OC chyba można odzyskać.
2.
Dogadać się z kumplem, który ma podobny klasą pojazd i spisać z nim
umowę najmu auta zastępczego oraz zarejestrować tą umowę w urzędzie
skarbowym. Kwota najmu powinna być delikatnie niższa od kwoty najmu z
profesjonalnej firmy. Powinieneś otrzymać od ubezpieczyciela zwrot kwoty
za wynajem auta zastępczego.
3.
Wykorzystać oszczędności i kupić inne auto, aby kumpel mógł jeździć
swoim a ty swoim. Odzyskane pieniądze z najmu podzielić między siebie i
kumpla.
Najlepiej jakbyś wszystkie trzy powyższe kroki wykonał równocześnie.
--
Pozdrawiam,
Czesławek
-
33. Data: 2012-07-15 15:19:04
Temat: Re: Kilka pytań po stłuczce
Od: to <t...@i...pl>
begin Czeslawek
> Wykorzystać oszczędności i kupić inne auto, aby kumpel mógł jeździć
> swoim a ty swoim. Odzyskane pieniądze z najmu podzielić między siebie i
> kumpla.
Masz na myśli pieniądze ukradzione wszystkim ubezpieczonym?
--
ignorance is bliss
-
34. Data: 2012-07-15 16:16:15
Temat: Re: Kilka pytań po stłuczce
Od: dominik <u...@d...net.pl>
On 2012-07-15 11:51, to wrote:
>> Niby nie ... ale czasem bedziemy poszkodowani, i co wtedy ?
> Sytuacje w której naprawdę nie ma wyboru i trzeba ten samochód wypożyczyć
> są naprawdę bardzo rzadkie. Większość osób ma możliwość pożyczenia na tą
> okazje samochodu od rodziny czy znajomych.
Nieprawda. Nie jesteśmy na tyle bogatym społeczeństwem by powszechne było
mieć po kilka samochodów i sobie codziennie wybierać którym jedziemy.
Większość nie ma skąd pożyczyć auta na dłuższy czas.
Dodatkowo nie wprowadzaj pojęcia klasyfikacji czy temu się należy czy nie.
Nawet jak masz 10 aut to w wyniku zdarzenia tego potłuczonego nie możesz
używać i to wymierna szkoda. Możliwość korzystania z auta to wymierna
korzyść i na rynku nawet nieźle przekładająca się na pieniądze. Dlaczego
nie z swojej winy masz ponosić stratę?
> Tymczasem atmosfera robi się taka, że każdy ma brać zastępczy czy go
> potrzebuje, by nie "bo się należy", a kto nie weźmie ten frajer.
Atmosfera z drugiej strony robi się za to taka, że w momencie stłuczki
Twojego samochodu nie dość, że trzeba wypełniać miliony druczków,
dopraszać się kontaktu, czekać na jaśnie likwidatora i potem na jego
decyzję, która i tak jest z zaniżoną kwotą, to jeszcze całość trwa wieki
po prostu i na koniec trzeba się dopominać o swoje prawa, ciągle nie mając
auta.
W idealnym świecie likwidacja szkody powinna być możliwie najkrótsza i
najmniej męcząca dla ubezpieczonego. Dlaczego zakłady ubezpieczeń nie
miałyby mieć swojej floty aut do pożyczania bądź umowy z firmami tym się
zajmującymi by pożyczać dużo i tym samym możliwie tanio? W momencie gdy im
nie zależy na czasie naprawy walą sobie w pompon miesiącami, a
poszkodowany najczęściej albo nie ma samochodu albo potem musi dodatkowo
bujać się z rozliczaniem pożyczenia.
Jeszcze lepiej by było gdyby szkody były rozliczane przez swojego
ubezpieczyciela zawsze i z regresem do sprawcy. Wtedy ludzie by wybierali
nie gdzie taniej tylko gdzie lepiej i kto im zapewni lepszą usługę. W
momencie, w którym ubezpieczyciel sprawcy robi wszystko by najmniej
możliwie wypłacić, a z drugiej strony klient by też przynajmniej nie
stracić to zawsze będzie wojna i niesprawiedliwość.
> Niestety, za takie fanaberie trzeba będzie zapłacić -- w przyszłych
> składkach ubezpieczeniowych.
Niech wzrośnie, tylko szczególnie mocno dla tych, którzy szkody powodują i
dodatkowo szczególnie mocno jeśli te szkody były wielkie, bo co innego
niewielka obcierka, gdzie właściciel auta jest pieniaczem i sprawa de
facto jest tania, a co innego karambol na 10 drogich aut.
Nie każdy powinien jeździć, a wypadki są drogie. Dlaczego ja z
bezwypadkową (z mojej winy) historią mam to finansować? Dlaczego dzisiaj
nawet po wielkim bum po prostu auto się rejestruje na kogoś innego i
jedzie dalej albo zupełnie bezkarnie daje gówniarzowi, który je rozwali
razem z innymi niczemu winnymi, a to wszystko w składce dziadka z 60%
bonifikatą?
--
_ _ _a_a
dominik, gg:919564 _ _ _{.`=`.}_ {/ ''\_
http://dominik.net.pl _ {.`'`.} {.' _ '.} {| ._oo)
{ \ {/ .-. \} {/ .' '. \} {/ |
~~~~^~~~^^~jgs^~`~^~`~^~`~^~`~^~^~`^~^~`^~^~^~^~^~^~
`^~~`~~~~
-
35. Data: 2012-07-15 16:24:00
Temat: Re: Kilka pytań po stłuczce
Od: dominik <u...@d...net.pl>
On 2012-07-15 15:19, to wrote:
>> Wykorzystać oszczędności i kupić inne auto, aby kumpel mógł jeździć
>> swoim a ty swoim. Odzyskane pieniądze z najmu podzielić między siebie i
>> kumpla.
> Masz na myśli pieniądze ukradzione wszystkim ubezpieczonym?
Nie ukradzione, tylko te, które Ci się należą w ramach likwidacji szkody.
Szkodą też jest brak możliwości korzystania z pojazdu.
Nawet jak nie bierzesz sobie auta to powinieneś dostać odszkodowanie w tej
kwestii, bo jednak to jest szkoda.
I jak pisałem Ci wcześniej - auto trzeba brać, niech ubezpieczyciel staje
na głowie, żeby sprawę możliwie szybko zakończyć i tym samym najmniej
wypłacić odszkodowania za najem pojazdu. Mnie póki co tylko kasują, a w
sytuacji krytycznej mają w dupie, a jak słyszę o kwestii typu 14 miesięcy
to cholera mnie zbiera jak bardzo można sobie kpić.
--
_ _ _a_a
dominik, gg:919564 _ _ _{.`=`.}_ {/ ''\_
http://dominik.net.pl _ {.`'`.} {.' _ '.} {| ._oo)
{ \ {/ .-. \} {/ .' '. \} {/ |
~~~~^~~~^^~jgs^~`~^~`~^~`~^~`~^~^~`^~^~`^~^~^~^~^~^~
`^~~`~~~~
-
36. Data: 2012-07-15 17:29:37
Temat: Re: Kilka pytań po stłuczce
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 15 Jul 2012 13:19:04 +0000 (UTC), to napisał(a):
> begin Czeslawek
>> Wykorzystać oszczędności i kupić inne auto, aby kumpel mógł jeździć
>> swoim a ty swoim. Odzyskane pieniądze z najmu podzielić między siebie i
>> kumpla.
>
> Masz na myśli pieniądze ukradzione wszystkim ubezpieczonym?
Tak, ale przez pewnego buca, ktory sie przyznac nie potrafi.
Moze jak jego ubezpieczyciel zaplaci ze 30 tys, to mu przyp* taka zwyzke ze
sie nauczy ..
J.
-
37. Data: 2012-07-15 18:27:01
Temat: Re: Kilka pytań po stłuczce
Od: LEPEK <g...@w...pl>
W dniu 2012-07-15 09:45, Grejon pisze:
> To niech wyrównuje. Dla mnie brak możliwości poruszania się własnym
> samochodem o dowolnej porze dnia i nocy jest właśnie szkodą.
OK. Rozumiem, że nawet nie musi być własny - może być z wypożyczalni.
Ale przedstawianie rachunków za gotowość taxówkarzy to przesada.
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE sedan '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan '01
-
38. Data: 2012-07-15 21:52:49
Temat: Re: Kilka pytań po stłuczce
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail t...@i...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
> begin Budzik
>
>> a, czyli jak zwykle wina klienta...
>> A nie wina ubezpieczyciela, który przeciąga wypłatę odszkodowania.
>
> To nie jest kwestia winy tylko oczywistych faktów. Zapłacone składki i
> wypłacone odszkodowania muszą się jakoś bilansować.
zakłądam, że miałeś na myśli balansowanie?
> Naprawdę tego nie
> ogarniasz?
>
Jeżeli ubezpieczyciel mógłby sprawe załatwić w tydzien a chce załatwiać w 5
miesięcy, to kto jest winien poswyższaniu kosztów?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Życie jest cierpieniem, pieniądze morfiną"
-
39. Data: 2012-07-15 21:52:51
Temat: Re: Kilka pytań po stłuczce
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail j...@p...onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>>> I znowu połowa z Was nie rozumie, że jeśli chcecie mieć OC które
>>> pokryje szkody moralne i wszystkie fanaberie to będziecie za nie
>>> niebawem płacić kilka razy więcej niż obecnie. Z nieba pieniądze na
>>> wypłaty odszkodowań nie spadną.
>>>
>> a, czyli jak zwykle wina klienta...
>> A nie wina ubezpieczyciela, który przeciąga wypłatę odszkodowania.
>
> No wiesz, praktyka dowodzi ze czas naprawy malej stluczki jest jednak
> tydzien czy dluzej, i koszt wynajmu nawet bez przedluzania podwaja
> odszkodowanie .. czyli skladke tez.
na czas naprawy to samochód zastępczy da ci warsztat.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Delikatnie chwytasz, rozchylasz nogi, bierzesz do ust i zaczynasz
ssać i ssać... raz szybciej, raz wolniej. Tak właśnie je się raki.
-
40. Data: 2012-07-15 22:12:38
Temat: Re: Kilka pytań po stłuczce
Od: to <t...@i...pl>
begin Budzik
> Jeżeli ubezpieczyciel mógłby sprawe załatwić w tydzien a chce załatwiać
> w 5 miesięcy, to kto jest winien poswyższaniu kosztów?
Długie procedury są po to, żeby część osób (większość) zrezygnowała, co w
konsekwencji obniża koszty.
--
ignorance is bliss