eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyKierowcy i pasażerowie wieśwagenów Audi to buraki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 126

  • 101. Data: 2011-06-16 09:15:16
    Temat: Re: Kierowcy i pasa?erowie wie?wagenów Audi to buraki
    Od: Bartek Kacprzak <b...@g...com>

    On 15 Cze, 22:39, to <t...@a...xyz> wrote:
    > begin masti
    >
    > >> Ależ podałem, nawet trzy z tego co pamiętam.
    >
    > > nie podałeś żadnego
    >
    > Pitu, pitu.
    Srutu tutu.

    B


  • 102. Data: 2011-06-16 09:16:02
    Temat: Re: Kierowcy i pasa?erowie wie?wagenów Audi to buraki
    Od: Bartek Kacprzak <b...@g...com>

    On 15 Cze, 22:39, to <t...@a...xyz> wrote:
    > begin Bartek Kacprzak
    >
    > >> Ale? poda?em, nawet trzy z tego co pamietam.
    > > Nie podales zadnego, ja sprawdzilem a Ty?
    >
    > Co mam sprawdzać? Z grubsza pamiętam co piszę.
    Nie bardzo.

    > > Podasz przepisy?
    >
    > Już podałem, nawet trzy z tego co pamiętam.
    Zaden nie odnosi sie do omijania samochodow w korku.

    Ale rozumiem Twoje zmieszanie.

    B


  • 103. Data: 2011-06-16 09:44:53
    Temat: Re: Kierowcy i pasa?erowie wie?wagenów Audi to buraki
    Od: amos <g...@g...com>

    On 15 Cze, 21:08, "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl> wrote:
    > Najeżdżanie na ciągłą linię. W Warszawie nagminne.
    >
    Pelna zgoda. Trzeba tez uczciwie dodac, ze dotyczy wszystkich
    uczestnikow ruchu.

    --
    amos


  • 104. Data: 2011-06-16 10:00:41
    Temat: Re: Kierowcy i pasa?erowie wie?wagenów Audi to buraki
    Od: "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl>


    Uzytkownik "Bartek Kacprzak" <b...@g...com> napisal w
    wiadomosci
    news:b4242655-a6cd-4444-a7a3-494703599067@t14g2000yq
    c.googlegroups.com...


    > A jesli nie przekracza? Jesli ma wystarczajaco duzo miejsca zeby sie
    > zmiescic obok stojacego samochodu?

    W duzej czesci przypadków nie ma miejsca, a mimo to dalej usiluje.
    Bardzo rzadko widze motocykliste, który w takiej sytuacji odpusci i poczeka,
    zdecydowana wiekszosc nie widzi znaków poziomych.


    > Pewnie nie. A teraz wytlumacz w czym to przeszkadza kierowcom
    > stojacych samochodow?

    Jestes pewien, ze wiesz na jaki temat dyskutujesz? Zapytales jakie przepisy
    lamia motocyklisci omijajac korek. Do tego sie odnioslem.
    Co wiecej, wlasnie po to, zeby uniknac takiej jalowej przepychanki,
    napisalem wyraznie, ze mi nie przeszkadza motocykl, który omija/wyprzedza
    samochody w korku (oczywiscie, jezeli robi to z glowa).


    > Omijanych? Tak, zdecydowanie. Bo do ominiecia nie potrzebujesz metra
    > odstepu.

    Ja nie pisze o metrze i mysle, ze dobrze o tym wiesz.


    > Przy wyprzedzaniu? Owszem, to motocyklista decyduje jaki ma miec
    > margines, i uwierz mi, ze jesli bedzie to pol metra to bedzie to
    > manewr bezpieczny.

    Widze, ze w Twoim mniemaniu tylko motocyklista wie co jest bezpieczne.
    Na tym wlasnie polega problem z takimi typkami jak Ty. Widzicie i uznajecie
    tylko to co jest Wam wygodne. To wlasnie taka postawa wywoluje niechec do
    motocyklistów, widzicie tylko czubek wlasnego nosa.


    Chyba, ze samochod zmieni pas zajmowany. A o
    > odstepie 1 cm przy wyprzedaniu w trakcie jazdy mozesz miedzy bajki
    > wlozyc.

    1cm to Twoja kolejna nadinterpretacja.


    > Bo? Jesli tracisz ywprzedzajacego Cie motocykliste bo akurat bedziesz
    > jechal slalomem to bedzie to Twoja wina. Popytaj policjantow z
    > drogowki.

    Nie tlumacz mi tego co wiem. Nie pisalem tez o jezdzeniu slalomem.

    Wpychanie sie majac luz kilku cm miedzy skrajnymi punktami pojazdów
    (najczesciej lusterkami) nie mozna nazwac bezpiecznym. Mozesz sie wic i
    udowadniac, ze jest inaczej, ale to tylko oszukiwanie samego siebie.
    Przepisy przepisami, a ludzie sa ludzmi i zdarza im sie popelniac bledy.
    Trzeba to brac pod uwage i dobierac odpowiedni margines bezpieczenstwa.


    > To jak ty jezdzisz po dziurawych drogach? 70/70? 100/100? Jak masz
    > dziury albo koleiny to zwalniasz na tyle zeby przy ominiecie nie wpasc
    > np pod tira z naprzeciwka.

    I znowu nie czytasz uwaznie.

    Ja pisze o koleinach (nierównosciach), które czesto sa na
    skrzyzowaniach/swiatlach.
    Twierdzisz, ze motocyklista jadacy z niewielka predkoscia po takiej jezdni
    zachowuje super stabilnosc, szczególnie jak ma malo miejsca na manewry?
    Bo widzisz... Samochód w takiej sytuacji nie traci równowagi. A
    motocyklistom sie zdarza...

    > Wlasnie, powiedz to jemu. :)

    Wlasnie próbuje, tylko on nie próbuje zrozumiec ;-P

    Pozdrawiam
    X


  • 105. Data: 2011-06-16 10:22:24
    Temat: Re: Kierowcy i pasa?erowie wie?wagenów Audi to buraki
    Od: "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl>


    Użytkownik "amos" <g...@g...com> napisał w wiadomości
    news:ef4476a0-a4d2-49af-a824-ee9e1de2c994@w10g2000yq
    h.googlegroups.com...
    On 15 Cze, 21:08, "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl> wrote:

    >Pelna zgoda. Trzeba tez uczciwie dodac, ze dotyczy wszystkich
    >uczestnikow ruchu.

    Oczywiście. I całej gamy innych wykroczeń popełnianych przez różnych
    uczestnikó ruchu drogowego. Tylko że kierowcy samochodów w większości nie
    negują takich oczywistości. A w przypadku kierowców jednośladów, jest
    niestety inaczej. Wg nich prawie nigdy nie łamią przepisów, a kiedy brakuje
    im argumentów, to zaczyna się gadka: "a w czym to Ci przeszkadza, ja
    przecież upłynniam ruch"?
    Tak, często mają rację. Tylko po co obłuda?


    Pozdrawiam
    X


  • 106. Data: 2011-06-16 10:31:34
    Temat: Re: Kierowcy i pasa?erowie wie?wagenów Audi to buraki
    Od: Bartek Kacprzak <b...@g...com>

    On 16 Cze, 10:00, "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl> wrote:

    > W duzej czesci przypadków nie ma miejsca, a mimo to dalej usiluje.
    > Bardzo rzadko widze motocykliste, który w takiej sytuacji odpusci i poczeka,
    > zdecydowana wiekszosc nie widzi znaków poziomych.
    W tym przypadku? Oczywiscie, ze tak jest. W dalszym ciagu nie bardzo
    rozumiem czego sie czepiasz tej konkretnej sytuacji.
    Lamie przepis? Tak. Powoduje zagrozenie? Nie. Uwazasz, ze lepiej
    bedzie kiedy motocykl stanie pomiedzy samochodami i ruszy razem z
    nimi?

    > Jestes pewien, ze wiesz na jaki temat dyskutujesz? Zapytales jakie przepisy
    > lamia motocyklisci omijajac korek. Do tego sie odnioslem.
    Do czego? Do 5 metrow przed skrzyzowaniem? To teraz powiedz jakie
    lamie 150 metrow przed.

    > Co wiecej, wlasnie po to, zeby uniknac takiej jalowej przepychanki,
    > napisalem wyraznie, ze mi nie przeszkadza motocykl, który omija/wyprzedza
    > samochody w korku (oczywiscie, jezeli robi to z glowa).
    To kiedy jest z glowa? Jak ma po pol metra pomiedzy autami? Ty nigdy
    nie omijales ciezarowki stojacej na osiedlowce przed sklepem? A jesli
    tak to miales metr, pol metra _bezpiecznego_ odstepu? Czy grzecznie
    czekale az ciezarowka pojedzie?
    Kiedy wg Ciebie omijanie jest z glowa, jesli samochody _stoja_? Jaki
    jest bezpieczny odstep i jak wykonac taki manewr bezpiecznie?
    _OMIJANIE_

    >
    > > Omijanych? Tak, zdecydowanie. Bo do ominiecia nie potrzebujesz metra
    > > odstepu.
    >
    > Ja nie pisze o metrze i mysle, ze dobrze o tym wiesz.
    To teraz powiedz ile to jest bezpieczny odstep i dlaczego. Wez mnie
    oswiec, bo poki co to tylko slychac _z glowa_ bezpiecznie_ itp.

    > Widze, ze w Twoim mniemaniu tylko motocyklista wie co jest bezpieczne.
    > Na tym wlasnie polega problem z takimi typkami jak Ty. Widzicie i uznajecie
    > tylko to co jest Wam wygodne. To wlasnie taka postawa wywoluje niechec do
    > motocyklistów, widzicie tylko czubek wlasnego nosa.
    Gowno prawda, ale podtrzymujac dyskusje po raz kolejny zapytam sie ile
    to jest bezpieczny odstep wg Ciebie?
    I tak btw to chyba logiczne jest ze jadac na motocyklu to ja okreslam
    kiedy moge wykonac jakis manewr. Bo na wspolprace puszek nie ma co
    liczyc.

    > Chyba, ze samochod zmieni pas zajmowany. A o
    >
    > > odstepie 1 cm przy wyprzedaniu w trakcie jazdy mozesz miedzy bajki
    > > wlozyc.
    >
    > 1cm to Twoja kolejna nadinterpretacja.
    Przejskrawienie bo w dalszym ciagu sam nie wiesz z jakim odstepem
    jestes wyprzedzany.

    > Nie tlumacz mi tego co wiem. Nie pisalem tez o jezdzeniu slalomem.
    To skoro tak, to po co mam zachowywac metr odstepu skoro podczas
    wyprzedzania mnie wystarczy pol metra?
    Ile to jest ten bezpieczny margines?

    > Wpychanie sie majac luz kilku cm miedzy skrajnymi punktami pojazdów
    > (najczesciej lusterkami) nie mozna nazwac bezpiecznym.

    Bo? Czlowieku jezdze po roznych drogach od kilkunastu lat i _raz_
    zdazylo mi sie tracic lusterko.
    Przeprosilem i pojechalismy dalej. Denerwuje Cie to? Boisz sie o swoje
    lusterka czy o lakier samochodu? Bo jesli dojdzie do kontaktu i
    poniesiesz szkody to jest cos takiego jak OC sprawcy.


    >Mozesz sie wic i
    > udowadniac, ze jest inaczej, ale to tylko oszukiwanie samego siebie.
    ROTFL. Szkoda, ze nie wiesz zupelnie o czym piszesz.

    > Przepisy przepisami, a ludzie sa ludzmi i zdarza im sie popelniac bledy.
    > Trzeba to brac pod uwage i dobierac odpowiedni margines bezpieczenstwa.
    Wlasnie ciagle Ci mowie, ze aki margines _jest_ zachowany.


    > Ja pisze o koleinach (nierównosciach), które czesto sa na
    > skrzyzowaniach/swiatlach.
    > Twierdzisz, ze motocyklista jadacy z niewielka predkoscia po takiej jezdni
    > zachowuje super stabilnosc, szczególnie jak ma malo miejsca na manewry?
    Wez sie przejedz choc raz motocyklem, serio mowie, bedziesz wiedzial
    jak to jest i kiedy moto traci rownowage.

    > Bo widzisz... Samochód w takiej sytuacji nie traci równowagi. A
    > motocyklistom sie zdarza...
    >
    > > Wlasnie, powiedz to jemu. :)
    >
    > Wlasnie próbuje, tylko on nie próbuje zrozumiec ;-P
    Wlasnie szkoda, ze nie trafiaj do was argumenty a trzymacie sie opnii
    wygenerowanych w oparciu o artykuly w fakcie.

    pozdr
    B


  • 107. Data: 2011-06-16 10:51:57
    Temat: Re: Kierowcy i pasażerowie wieśwagenów Audi to buraki
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello to,

    Wednesday, June 15, 2011, 11:49:41 PM, you wrote:

    >> Wiem. Długo nie używałem. I już dawno mi się znudziło.
    > To co robisz w usenecie?

    Uzależniłem się przez te 20 lat...

    > Przecież tu sensownych dyskusji jest jak na lekarstwo...

    Będzie ich jeszcze mniej, im więcej będzie dokarmiających trolli.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 108. Data: 2011-06-16 11:17:34
    Temat: Re: Kierowcy i pasa?erowie wie?wagenów Audi to buraki
    Od: "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl>


    Uzytkownik "Bartek Kacprzak" <b...@g...com> napisal w
    wiadomosci
    news:8cc51836-e1c8-431c-a8e4-37c80aa8aa58@n11g2000yq
    f.googlegroups.com...
    On 16 Cze, 10:00, "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl> wrote:

    >Lamie przepis? Tak.

    Wreszcie jest postep. To jednak przepychanie sie na "pole position" nie jest
    takie zgodne z przepisami jak sie upierasz?

    >Powoduje zagrozenie? Nie. Uwazasz, ze lepiej
    >bedzie kiedy motocykl stanie pomiedzy samochodami i ruszy razem z
    >nimi?

    To juz wyjasnialem wielokrotnie, po raz kolejny nie mam ochoty.


    >Do czego? Do 5 metrow przed skrzyzowaniem? To teraz powiedz jakie
    >lamie 150 metrow przed.

    A 500? A 1000?


    >To kiedy jest z glowa? Jak ma po pol metra pomiedzy autami?

    Tyle, zeby w razie czego mial miejsce na jakikolwiek manewr inny niz ruch do
    przodu.


    > Kiedy wg Ciebie omijanie jest z glowa, jesli samochody _stoja_?

    Problem polega na tym, ze te samochody stoja, ruszaja, tocza sie,
    zatrzymuja, itp. One nie sa zaparkowane. I trzeba to wszystko wziac pod
    uwage.


    >To teraz powiedz ile to jest bezpieczny odstep i dlaczego. Wez mnie
    >oswiec, bo poki co to tylko slychac _z glowa_ bezpiecznie_ itp.

    Patrz wyzej.


    >Bo na wspolprace puszek nie ma co liczyc.

    I wylazi mentalnosc, o której pisalem. Mozna liczyc na wspólprace i ciagle
    sie to poprawia. Ty tego nie widzisz, a "puszka" jest wrogiem.


    <wyciete powtórki>


    >Bo? Czlowieku jezdze po roznych drogach od kilkunastu lat i _raz_
    >zdazylo mi sie tracic lusterko.

    No popatrz, a mnie ani razu. :-)


    >Przeprosilem i pojechalismy dalej. Denerwuje Cie to? Boisz sie o swoje
    >lusterka czy o lakier samochodu? Bo jesli dojdzie do kontaktu i
    >poniesiesz szkody to jest cos takiego jak OC sprawcy.

    Aha. A teraz tak uczciwie napisz, jakie szanse dochodzenia swoich praw ma
    kierowca, jezeli motocyklista nie zatrzyma sie, co jest bardzo czeste.
    Tablice rejestracyjne? Brak, zagiete, schowane (przykrecone w nadkolu),
    przykryte (ostatnio widzialem przykrecona amerykansa tablice na polskiej).
    Zanim kierowca wyjdzie z samochodu, motocykla juz dawno nie ma (bo przeciez
    przecisnal sie do przodu).
    I nie pisz prosze, ze takich sytuacji nie ma. Samochód, który odjechal z
    miejsca zdarzenia (obcierka) widzialem raz. Podobnych zdarzen z udzialem
    motocykli widzialem cztery, z relacji znajomych znam znacznie wiecej. To nie
    jest margines.


    >Wlasnie ciagle Ci mowie, ze aki margines _jest_ zachowany.

    Wierze, ze w Twoim przypadku tak jest. Naprawde.
    Zadam pytanie inaczej. Czy reczysz, ze wszyscy motocyklisci jezdza tak jak
    Ty?
    Jezeli nie, to przyjmij do wiadomosci, ze motocyklisci bywaja rózni. I tych,
    których zachowanie i sposób jazdy jest bezmyslny jest calkiem sporo.


    >Wez sie przejedz choc raz motocyklem, serio mowie, bedziesz wiedzial
    jak to jest i kiedy moto traci rownowage.

    Dawno temu troche jezdzilem. Na pewno nie tyle co Ty, nie na takich
    maszynach, itp. Nie bede udawal, ze mam duze doswiadczenie.
    Pamietam natomiast bardzo dobrze, ze panowanie nad motocyklem przy wolnej
    jezdzie na nierównosciach, itp. nie jest tak samo latwe, jak jazda 100km/h
    po prostej drodze.


    >Wlasnie szkoda, ze nie trafiaj do was argumenty a trzymacie sie opnii
    >wygenerowanych w oparciu o artykuly w fakcie.

    Znowu blad. Docieraja. Widac to chociaby w zmianie mentalnosci kierowców
    samochodów. Coraz czesciej robia miejsce, przepuszczaja, itp.
    To tacy jak Ty trzymaja sie swojej teorii i za cholere nie chca spojrzec na
    temat z innego punktu widzenia.

    Pozdrawiam
    X








  • 109. Data: 2011-06-16 11:45:38
    Temat: Re: Kierowcy i pasa?erowie wie?wagenów Audi to buraki
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin Bartek Kacprzak

    >> Już podałem, nawet trzy z tego co pamiętam.
    > Zaden nie odnosi sie do omijania samochodow w korku.

    Może wg. Ciebie, obiektywnie każdy się odnosi.

    --
    "An intelligent man is sometimes forced to be drunk
    to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway


  • 110. Data: 2011-06-16 11:47:00
    Temat: Re: Kierowcy i pasa?erowie wie?wagenów Audi to buraki
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 16.06.2011 10:00, Iksinski pisze:

    >> A jesli nie przekracza? Jesli ma wystarczajaco duzo miejsca zeby sie
    >> zmiescic obok stojacego samochodu?
    >
    > W duzej czesci przypadków nie ma miejsca, a mimo to dalej usiluje.
    > Bardzo rzadko widze motocykliste, który w takiej sytuacji odpusci i
    > poczeka, zdecydowana wiekszosc nie widzi znaków poziomych.

    Wiesz, jak siedzę w samochodzie stojącym w korku to też nie widzę znaków
    poziomych. Ty może masz jakieś kamery, szklane drzwi i maskę albo wisisz
    cały czas wychylony przez okno? ;->

    Bo jeśli nie, to zasadniczo też nie stwierdzisz czy jednoślad "zahacza"
    o linię, czy nie...

    W każdym razie ja staram się jechać samochodem zgodnie z przepisami -
    czyli możliwie blisko prawej krawędzi, co powinno zostawić dość miejsca
    na "moim" pasie na praktycznie każdy jednoślad.

    Czyżbyś ty należał do tych, którzy grawitują do osi jezdni?

    [ciach]

    > Ja pisze o koleinach (nierównosciach), które czesto sa na
    > skrzyzowaniach/swiatlach.
    > Twierdzisz, ze motocyklista jadacy z niewielka predkoscia po takiej
    > jezdni zachowuje super stabilnosc, szczególnie jak ma malo miejsca na
    > manewry?

    Jasne. Zawsze może wypuścić "stabilizatory" (czyli zdjąć nogi z podnóżków).

    > Bo widzisz... Samochód w takiej sytuacji nie traci równowagi. A
    > motocyklistom sie zdarza...

    Może tobie...

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 . 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: