eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyKierowcy i pasażerowie wieśwagenów Audi to burakiRe: Kierowcy i pasa?erowie wie?wagenów Audi to buraki
  • Data: 2011-06-16 13:21:02
    Temat: Re: Kierowcy i pasa?erowie wie?wagenów Audi to buraki
    Od: Bartek Kacprzak <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 16 Cze, 11:17, "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl> wrote:
    > Wreszcie jest postep. To jednak przepychanie sie na "pole position" nie jest
    > takie zgodne z przepisami jak sie upierasz?
    Postep? Nigdy nie twierdzilem, ze motocyklisci w tym i ja nie lamiemy
    niektorych przepisow.
    A przepychanie sie jak to nazywasz, jest chyba najmniej szkodliwym.

    > >Powoduje zagrozenie? Nie. Uwazasz, ze lepiej
    > >bedzie kiedy motocykl stanie pomiedzy samochodami i ruszy razem z
    > >nimi?
    >
    > To juz wyjasnialem wielokrotnie, po raz kolejny nie mam ochoty.
    Ale co wyjasniales? Bo jakos nie potrafisz podac tego bezpieczenego
    odstepu przy omijaniu.
    Ciagle narzekacie na motocyklistow w korkach, jednoczesnie ciagle
    mowicie o pozostawianiu odstepu dla nich. To takie rozdwojenie
    jazni??


    > >Do czego? Do 5 metrow przed skrzyzowaniem? To teraz powiedz jakie
    > >lamie 150 metrow przed.
    >
    > A 500? A 1000?
    No wiesz, roznica jest zasadnicza bo w takiej odleglosci zazwyczaj
    masz linie przerywana _ _ _ _ _ o taka.

    > >To kiedy jest z glowa? Jak ma po pol metra pomiedzy autami?
    >
    > Tyle, zeby w razie czego mial miejsce na jakikolwiek manewr inny niz ruch do
    > przodu.
    Spowodowany czym? Przez nieuwaznego kierowce samochodu, ktory nie
    patrzy w lusterka?
    Jesli zachowam odstep 50 cm od wyprzedzanego samochodu a jego kierowca
    najedzie na mnie to bedzie ten _bezpieczny_ margines zachowany czy
    nie? Oczywiscie mowimy o sytuacji na jednym pasie.

    > > Kiedy wg Ciebie omijanie jest z glowa, jesli samochody _stoja_?
    >
    > Problem polega na tym, ze te samochody stoja, ruszaja, tocza sie,
    > zatrzymuja, itp. One nie sa zaparkowane. I trzeba to wszystko wziac pod
    > uwage.
    Biore pod uwage.

    > >To teraz powiedz ile to jest bezpieczny odstep i dlaczego. Wez mnie
    > >oswiec, bo poki co to tylko slychac _z glowa_ bezpiecznie_ itp.
    >
    > Patrz wyzej.
    Patrz wyzej.

    > >Bo na wspolprace puszek nie ma co liczyc.
    >
    > I wylazi mentalnosc, o kt rej pisalem. Mozna liczyc na wsp lprace i ciagle
    > sie to poprawia. Ty tego nie widzisz, a "puszka" jest wrogiem.
    Jezdzenie przez taki czas wyrabia taki nawyk. Dziwisz sie? Jesli wsrod
    10 zdaza sie 3 lewych to skad mam wiedziec, ktory to bedzie? Ty w
    samochodzie sie nie wywrocisz, ja na motocyklu tak.
    Wole was _wszystkich_ traktowac tak samo bo to zwieksza moja i mojego
    pasazera bezpieczenstwo. Nie wierzysz?
    Wez jakiegos swojego kumpla z motocyklem, przejedzcie sie razem
    zgodnie z przepisami i pozniej opisz jak bylo.
    Wtedy moze zrozumiesz o czym jest mowa.

    > No popatrz, a mnie ani razu. :-)
    A samochodem tez jezdzisz w korku? Tak jak motocykle?
    Jesli nie to jest przyklad z dupy wziety.

    > >Przeprosilem i pojechalismy dalej. Denerwuje Cie to? Boisz sie o swoje
    > >lusterka czy o lakier samochodu? Bo jesli dojdzie do kontaktu i
    > >poniesiesz szkody to jest cos takiego jak OC sprawcy.
    >
    > Aha. A teraz tak uczciwie napisz, jakie szanse dochodzenia swoich praw ma
    > kierowca, jezeli motocyklista nie zatrzyma sie, co jest bardzo czeste.
    > Tablice rejestracyjne? Brak, zagiete, schowane (przykrecone w nadkolu),
    > przykryte (ostatnio widzialem przykrecona amerykansa tablice na polskiej).
    > Zanim kierowca wyjdzie z samochodu, motocykla juz dawno nie ma (bo przeciez
    > przecisnal sie do przodu).
    ALe o czym teraz mowisz? Jesli zostawisz odstep zeby moto sie
    swobodnie zmiescilo to do takiej sytuacji raczej nie dojdzie.
    A jesli juz bedzie tak jak napisale to raczej czy ktos nie ucieknie
    czy nie, zalezy od tego co ma pod czaszka a nie na czym siedzi.
    BTW kiedys widzialem auto z _rozprutym_ bokiem, od tylnych swiatel do
    drzwi kierowcy.
    Tak sie sklada, ze takie uszkodzenia powstaly w wyniku najechania na
    to auto, smieciarki.
    Kierowca jej zachaczyl ta astre podestem. I wiesz co? Jak jechalem do
    pracy smieciarki nie bylo, byl tylko wkurwiony kierowca osobowki.
    Myslisz, ze to tez byl kierowca motocykla? Barany sie wszedzie zdazaja
    ale tylko na tej grupie tak sie motocyklistami emocjonujecie. I zeby
    nie bylo ten post o burakach nie zostal napisany przez kierowce puszki
    tylko przez rowerzyste.
    Wam takie kwiatki umykaja, a jesli juz sie zdaza jak w watku o nowym
    videorejestratorze zaraz sypia sie ORMOwcy PLONKI i inne takie. :)
    I kto tu jest hipokryta?


    > I nie pisz prosze, ze takich sytuacji nie ma. Samoch d, kt ry odjechal z
    > miejsca zdarzenia (obcierka) widzialem raz. Podobnych zdarzen z udzialem
    > motocykli widzialem cztery, z relacji znajomych znam znacznie wiecej. To nie
    > jest margines.
    >
    > >Wlasnie ciagle Ci mowie, ze aki margines _jest_ zachowany.
    >
    > Wierze, ze w Twoim przypadku tak jest. Naprawde.
    > Zadam pytanie inaczej. Czy reczysz, ze wszyscy motocyklisci jezdza tak jak
    > Ty?
    > Jezeli nie, to przyjmij do wiadomosci, ze motocyklisci bywaja r zni. I tych,
    > kt rych zachowanie i spos b jazdy jest bezmyslny jest calkiem sporo.
    Oczywiscie, ale to nie ja pisze co chwila o _wszystkich_
    motocyklistach.
    Zobacz jak rozwijaja sie watki o nas, zaczyna sie od jednego idioty,
    popelniajacego wykroczenia a zaraz masz 50 postow o kolejnych.

    > >Wez sie przejedz choc raz motocyklem, serio mowie, bedziesz wiedzial
    >> jak to jest i kiedy moto traci rownowage.
    >
    > Dawno temu troche jezdzilem. Na pewno nie tyle co Ty, nie na takich
    > maszynach, itp. Nie bede udawal, ze mam duze doswiadczenie.
    > Pamietam natomiast bardzo dobrze, ze panowanie nad motocyklem przy wolnej
    > jezdzie na nier wnosciach, itp. nie jest tak samo latwe, jak jazda 100km/h
    > po prostej drodze.
    A co to jest wolna jazda? Bo jak mam sie toczyc 2, 3 , 5 km na godzine
    to wystawie nogi zeby sie podeprzec w razie czego.

    > >Wlasnie szkoda, ze nie trafiaj do was argumenty a trzymacie sie opnii
    > >wygenerowanych w oparciu o artykuly w fakcie.
    >
    > Znowu blad. Docieraja. Widac to chociaby w zmianie mentalnosci kierowc w
    > samochod w. Coraz czesciej robia miejsce, przepuszczaja, itp.
    > To tacy jak Ty trzymaja sie swojej teorii i za cholere nie chca spojrzec na
    > temat z innego punktu widzenia.
    Alez ja nie mam pretensji do wszystkich, malo tego, na ustapienie
    miejsca zawsze odpowiem gestem podziekowania.
    Ale co innego to a co innego proza zycia i jazda pomiedzy autami.
    Bo co z tego jak pieciu ustapi jak szosty zlosliwie albo przez
    nieuwage zajedzie droge?

    A na zakonczenie dyskusji, nie ma przepisow regulujacych omijanie poza
    enigmatycznym _bezpiecznym_odstepem.
    :)

    B

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: