-
71. Data: 2018-08-13 08:05:33
Temat: Re: Kiedy można komuś wjechać w dupe bezkarnie?
Od: Miroo <b...@b...brak.i.juz>
W dniu 2018-08-10 o 17:42, Shrek pisze:
> W dniu 10.08.2018 o 16:05, Miroo pisze:
>
>
>> Dlaczego wg Ciebie przepis o trzymaniu się prawej jest ważniejszy od
>> przepisu o ograniczeniu prędkości? Masz na to jakiś paragraf?
>
> Nie są jakoś ważne i ważniejsze. Po prostu jak masz możliwość to
> jedziesz prawym i tyle. Jak wyprzedzasz to możesz lewym. Kultura
> nakazuje nie urządzać wyścigów ślimaków i tyle. Da się żyć, tylko trzeba
> trochę empatii, kultuty i pomyślunku.
Dokładnie.
> NIestety na skrajnych pozycjach
> krzywej rozkładu normalnego zdażają się idioci po obu stronach i potem
> są flejmy w internetach - większość jest normalna i daje radę.
Dlatego wkurzają mnie teksty - z drogi, bo ja chcę jechać 180+
Ja mam prawo wyprzedzać lewym pasem, a on nie ma prawa jechać 180. Kropka.
Pozdrawiam
-
72. Data: 2018-08-13 08:58:24
Temat: Re: Kiedy można
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu niedziela, 12 sierpnia 2018 21:55:25 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
>> Tak jak mówię, dumny z tego nie jestem, ale idiotyzmem też bym nie
> nazwał. Już lepiej 200+ po autostradzie niż 90+ w zabudowanym.
Tyle tylko że z takiego mzapierdzielania oprócz frajdy korzyści niewielkie
Ja nie lobie zapierdzielać i jeżdżę mniej więcej przepisowo, kolegę mam co to ciśnie
ile fabryka dała
Dwa wyjazdy z tego roku:
Z okolic Trójmiasta do Kudowy- czyli praktycznie Polska z góry na dół
Drugi wyjazd tydzień temu do Kostrzyna na Polandrock
Wyjeżdżaliśmy jednocześnie- kumpel zapierdalacz w Kudowie był ok 50 minut szybciej-
czy warto ryzykować dla 50 minut każdy sam oceni.
Drugi wyjazd do Kostrzyna- ok 400km
Kolega w Kostrzynie był 30minut szybciej ale na już Toicamp wjechaliśmy praktycznie
razem. Bo Kostrzyn obstawiony policjantami z całego kraju nieznającymi miasta i jego
pokierowali tak ze ponad godzinę po mieście krążył a mi się udało na Toicampa dotrzeć
po półgodzinnym zwiedzaniu miasta;)
-
73. Data: 2018-08-13 08:59:52
Temat: Re: Kiedy można
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2018-08-13 o 07:17, Kris pisze:
> W dniu niedziela, 12 sierpnia 2018 20:45:15 UTC+2 użytkownik Akarm napisał:
>
>
>>> Nie zauważyłeś mojego pierwszego pytania: czy na polskich drogach zdarza się
Tobie "powyżej 200 km/godz jechać"?
>>>
>>
>> Też.
> Tu na grupach czepiasz się każdego przecinka czy innych drobnych pierdół a w realu
łamiesz przepisy?
>
Tak jest! A w Ameryce Murzynów biją!
Przez chwilę wydawało mi się, że zobaczę wypowiedź związaną z dyskusją.
Kiedy będziesz już jeździł, pewnie zrozumiesz jakim kretynizmem jest
twierdzenie, że tylko idiota przekracza prędkość aż o 10 km/godz. Na
własne oczy zobaczysz, że prawie wszyscy(!) jeżdżą szybciej, niż
pozwalają przepisy.
A co do całej wypowiedzi "bardzo na temat", to chyba z kimś mnie
pomyliłeś. Ja nigdy się nie czepiam, a tym bardziej pierdół w rodzaju
przecinka.
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
74. Data: 2018-08-13 12:58:37
Temat: Re: Kiedy można
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-08-13 o 08:59, Akarm pisze:
>>>> Nie zauważyłeś mojego pierwszego pytania: czy na polskich drogach
>>>> zdarza się Tobie "powyżej 200 km/godz jechać"?
>>>>
>>>
>>> Też.
>> Tu na grupach czepiasz się każdego przecinka czy innych drobnych
>> pierdół a w realu łamiesz przepisy?
>>
>
> Tak jest! A w Ameryce Murzynów biją!
> Przez chwilę wydawało mi się, że zobaczę wypowiedź związaną z dyskusją.
Jak wytykasz innym błędy to nie wyjaśniasz jaki to ma związek
z dyskusją. Więc przyjmij do wiadomości że innym też wolno wtrącać
tematy spoza dyskusji.
Pozdrawiam
-
75. Data: 2018-08-13 17:55:17
Temat: Re: Kiedy można
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 13.08.2018 o 08:58, Kris pisze:
> W dniu niedziela, 12 sierpnia 2018 21:55:25 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
>>> Tak jak mówię, dumny z tego nie jestem, ale idiotyzmem też bym nie
>> nazwał. Już lepiej 200+ po autostradzie niż 90+ w zabudowanym.
>
> Tyle tylko że z takiego mzapierdzielania oprócz frajdy korzyści niewielkie
Tak jak z zapiedalactwa po zabudowanym. Powtórzę - nie piszę, że to
mądre, nie piszę, że chwalebne ani pożyteczne, ale też nie jest to
skrajny idiotyzm jak niektórzy piszą. Powiedzmy że taki lekki idiotyzm;)
Shrek
-
76. Data: 2018-08-13 18:08:27
Temat: Re: Kiedy można
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2018-08-13 o 17:55, Shrek pisze:
>
> Tak jak z zapiedalactwa po zabudowanym. Powtórzę - nie piszę, że to
> mądre, nie piszę, że chwalebne ani pożyteczne, ale też nie jest to
> skrajny idiotyzm jak niektórzy piszą. Powiedzmy że taki lekki idiotyzm;)
>
Tak jest, idiotyzm. I wiedzą o tym policjanci. Policjanci najlepiej
wiedzą, gdzie nie wolno szaleć w terenie zabudowanym i ustawiają się z
radarami, aby pilnować bezpieczeństwa. To są głównie odcinki prostych,
wielopasmowych arterii bez żadnej zabudowy w pobliżu.
Kiedyś tam bywały znaki podnoszące dopuszczalną prędkość do 80 km/godz.
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
77. Data: 2018-08-13 22:41:56
Temat: Re: Kiedy można komuś wjechać w dupe bezkarnie?
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2018-08-11 o 15:59, Budzik pisze:
> Nikt ci wytłumaczenia nie kaze szukac. W koncu to nie o twoja jazde
> chodzi.
> Natomiast pytanie czy takie zachowanie sprawia, ze jest ci lepiej na
> sercu?
> Odstresowuje cię? Moze wizyta u psychologa by pomogła?
Wizyta u psychologa z pewnością nie skróci mojego czasu dojazdu. W
większości przypadków, choć nie zawsze, zyskuję to, że poprzedzający
włącza myślenie i doda gazu lub zjedzie jeśli i tak nie zamierza wyprzedzać.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
78. Data: 2018-08-14 12:59:58
Temat: Re: Kiedy można komuś wjechać w dupe bezkarnie?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Marek S p...@s...com ...
>> Nikt ci wytłumaczenia nie kaze szukac. W koncu to nie o twoja jazde
>> chodzi.
>> Natomiast pytanie czy takie zachowanie sprawia, ze jest ci lepiej
>> na sercu?
>> Odstresowuje cię? Moze wizyta u psychologa by pomogła?
>
> Wizyta u psychologa z pewnością nie skróci mojego czasu dojazdu. W
> większości przypadków, choć nie zawsze, zyskuję to, że poprzedzający
> włącza myślenie i doda gazu lub zjedzie jeśli i tak nie zamierza
> wyprzedzać.
>
Kurde, kto wam te zegarki do głowy powsadzał... Tirowcy ciagle sie kłoca
na autostradzie o to ze ktos jedzie 80 zamiast 90 (bo mu minute czasu
zabiera), tobie tez o jakas minute chodzi...
Oczywiście pełna zgoda ze psycholog czasu dojazdu nie skroci - nie w tym
celu polecam spotkanie...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Każdy samochód będzie ci mógł służyć do końca życia
jeśli będziesz wystarczająco szybko jeździł.
-
79. Data: 2018-08-14 13:13:51
Temat: Re: Kiedy można komuś wjechać w dupe bezkarnie?
Od: "Albo" <g...@d...pl>
Użytkownik "Bolko" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:3599ab8c-3a99-4530-8208-3b23e60a5862@googlegrou
ps.com...
> Kiedy można komuś wjechać w dupe bezkarnie?
Pedał Bolko może wjechać w d...ę drugiemu pedałowi bezkarnie.
-
80. Data: 2018-08-15 12:22:25
Temat: Re: Kiedy można
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 12 Aug 2018 23:58:24 -0700 (PDT), Kris napisał(a):
> W dniu niedziela, 12 sierpnia 2018 21:55:25 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
>>> Tak jak mówię, dumny z tego nie jestem, ale idiotyzmem też bym nie
>> nazwał. Już lepiej 200+ po autostradzie niż 90+ w zabudowanym.
>
> Tyle tylko że z takiego mzapierdzielania oprócz frajdy korzyści niewielkie
Zalezy gdzie i kiedy.
> Ja nie lobie zapierdzielać i jeżdżę mniej więcej przepisowo, kolegę mam co to
ciśnie ile fabryka dała
> Dwa wyjazdy z tego roku:
> Z okolic Trójmiasta do Kudowy- czyli praktycznie Polska z góry na dół
> Drugi wyjazd tydzień temu do Kostrzyna na Polandrock
> Wyjeżdżaliśmy jednocześnie- kumpel zapierdalacz w Kudowie był ok 50 minut szybciej-
czy warto ryzykować dla 50 minut każdy sam oceni.
Ryzyko tez rozne bywa, a godzina ... nie tak malo.
Jadac dk8 z Klodzka tak mam - widze przed soba 10 pojazdow, ryzykownie
wyprzedzajac po paru minutach bym je wyprzedzil ... i nadzial sie na
kolejna kolumne. Zaoszczedzona minuta.
Majac 30 km do domu juz mi sie nie chce, ale jakbym mial 600 ...
Ale po autostradzie lubie szybko - nie musze pasow zmieniac, zawsze
lewym :-)
> Drugi wyjazd do Kostrzyna- ok 400km
> Kolega w Kostrzynie był 30minut szybciej ale na już Toicamp wjechaliśmy praktycznie
razem.
> Bo Kostrzyn obstawiony policjantami z całego kraju nieznającymi
> miasta i jego pokierowali tak ze ponad godzinę po mieście krążył a
> mi się udało na Toicampa dotrzeć po półgodzinnym zwiedzaniu
> miasta;)
No ale to nie wina szybkiej jazdy.
To juz mam lepszy przyklad - okolice Czestochowy-Wroclaw, mozna 3h
przez wioski, mozna 2h autostrada ... a potem pol godziny postoju w
korku na bramkach :-(
Tylko akurat tu nie wiadomo - kto wolniej jedzie ten mniejszy korek
zastanie, czy wiekszy :-)
Teraz mialem inny przyklad Wroclaw-Kornik pod Poznaniem - spokojne
jadac 2:15. Ja wykrecam ok 2:00, teraz moze nawet 1:50 - tez bez
szalenstwa.
Duzo? Niby nie, ale gdyby podobna trasa byla do Gdanska, to godzinka
by sie uskladala.
No i jeszcze kwestia - czy spokojnie mozesz te godzinke dluzej
pojechac, czy np zasniesz za kierownica ... i wolna jazda zle sie
skonczy ...
J.