> >> ...zdradzilo go zdanie "...co my pokazujemy czterem milionom widzow"
> >
> > No to już był ostateczny gwóźdż do trumny:)
>
> Nie zebym kogos bronil, ale on po prostu powiedzial
> ile osob oglada te wiadomosci czy co to jest.

Mówisz jak prawnik;) Fakt jest taki jak mówisz. Wydźwiek tej pogadanki
równeż jest w miarę wprost. A z punktu widzenia ludzkiej wraźliwości jest to
komedia.
Ja również nie twierdzę, że było to reżyserowane. Mówię jedynie, że on gra.
Dla siebie, dla widza, dla tej wizażystki, szefa.. nie ważne. Stawiałbym,
że robi to dla siebie. Taki typ ludzki.
Odbieram to czysto intuicyjnie i zaden Durczok mi tu nie bedzie chrzanił;) Z
reszta jak słucham go w TV, "kiedy jest na wizji", mam identczne odczucie
jak przy tym urywku. Trzeba mnieć niezłą charyzmę, łeb i jaja żeby to
przeskoczyć. I są tacy. Patrz Żakowski, Paradowska, Mroziewicz.

pozdrawiam
marek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/