>
> W USA kupowanie "na miejscu" jest niezbyt rozpowszechnione, a im droższa
> rzecz, tym mniej. W sklepach płacisz VAT, a wysyłkowo, jeżeli kupujesz
> spoza stanu waty nie płacisz. W sklepie to jak potrzebujesz "na
> wczoraj". Fry's jest w porządku, choć niekoniecznie tani. Radio Shack
> masz nawet w rezerwatach indian, ale znaleźć tam kompetentnego
> sprzedawcę graniczy z cudem. W internecie tych miejsc jest tysiące.
> Szukaj produktów, a nie sklepów.

Miernik już kupiłem w Polsce i jestem z niego zadowolony.
Ale czy mógłby mnie ktoś poinstruować jak kupować w USA na firmę
w Polsce? Czy wystawią fakturę VAT?
Bo jak byłem na kupnie miernika to na dodatek moja księgowa nastraszyła
mnie że kupowanie w stanach to same problemy i dlatego też zrezygnowałem.
Poległem również przy kupowaniu papierowego katalogu z TI z bramkami
(kilka tygodni temu był wątek na grupie).
Może by mnie ktoś poinstruował, bo może się przydać przy
zakupie np. oscyloskopu.

Robert

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

On śro, 05 paź 2011 14:01:19 in article
news:<2ca0.0000018d.4e8c470f@newsgate.onet.pl>
Robert wrote:
> Ale czy mógłby mnie ktoś poinstruować jak kupować w USA na firmę
> w Polsce? Czy wystawią fakturę VAT?

Nie.

do góry

> On śro, 05 paź 2011 14:01:19 in article
news:<2ca0.0000018d.4e8c470f@newsgate.onet.pl>
> Robert wrote:
> > Ale czy mógłby mnie ktoś poinstruować jak kupować w USA na firmę
> > w Polsce? Czy wystawią fakturę VAT?
>
> Nie.

No to lipa, a jednak księgowa miała rację.

Robert

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j...@p...onet.pl...
>> Temat wałkowany po 15 razy w miesiącu..

>Bardzo mi pomogłeś - dziękuję :-))))))
>Teraz już wiem co kupić... wystarczy przekopać grupę na której
>jest 1000 postów dziennie w poszukiwaniu czegoś co było tu
>10 dni temu.... :-(

A po co chcesz cos kupowac, czyzby iphone nie wyrabial i w czasie
filmowania nie moze jednoczesnie nawigowac ? :-P

Zaraz, przeciez masz nawi w samochodzie, to ten problem odpada :-)


J.

do góry

On śro, 05 paź 2011 14:17:33 in article
news:<2ca0.0000018f.4e8c4add@newsgate.onet.pl>
Robert wrote:
>> On śro, 05 paź 2011 14:01:19 in article
> news:<2ca0.0000018d.4e8c470f@newsgate.onet.pl>
>> Robert wrote:
>> > Ale czy mógłby mnie ktoś poinstruować jak kupować w USA na firmę
>> > w Polsce? Czy wystawią fakturę VAT?
>>
>> Nie.
>
> No to lipa, a jednak księgowa miała rację.

Przecież VAT opłacasz przy odprawie celnej i księgowa powinna wiedzieć co
się z tym robi ;)

do góry

On 2011-10-05 14:01, Robert wrote:
> Może by mnie ktoś poinstruował, bo może się przydać przy
> zakupie np. oscyloskopu.

Proste jak konstrukcja cepa:
1) Zamawiasz, płacisz, dostajesz invoice który jest podstawą do
wpuszczenia w koszty.
2) Sprzęt przylatuje do Polski, na granicy (ewentualnie) clą, naliczają
VAT i dostajesz kwity na podstawie których (ewentualnie) odliczasz VAT
naliczony.

Powyższe dotyczy importu spoza EU.

Być może dla Ciebie wygląda groźnie, ale średnio kumata księgowa powinna
sobie z tym poradzić bez najmniejszego problemu.

Piotrek

do góry

Am 05.10.2011 14:28, schrieb Piotrek:
> On 2011-10-05 14:01, Robert wrote:
>> Może by mnie ktoś poinstruował, bo może się przydać przy
>> zakupie np. oscyloskopu.
>
> Proste jak konstrukcja cepa:
> 1) Zamawiasz, płacisz, dostajesz invoice który jest podstawą do
> wpuszczenia w koszty.
> 2) Sprzęt przylatuje do Polski, na granicy (ewentualnie) clą, naliczają
> VAT i dostajesz kwity na podstawie których (ewentualnie) odliczasz VAT
> naliczony.
>
> Powyższe dotyczy importu spoza EU.
>
> Być może dla Ciebie wygląda groźnie, ale średnio kumata księgowa powinna
> sobie z tym poradzić bez najmniejszego problemu.
Mi to wygląda na księgową w stylu "ło jezu jak mi się nie chce". Import
spoza EU jest co prawda lekko upierdliwy, ale to nic w porównaniu z
polskimi fakturami/niefakturami czy innymi debilstwami.

Waldek


--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.

do góry

"J.F" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:j6hhv6$93t$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:j...@p...onet.pl...
>>> Temat wałkowany po 15 razy w miesiącu..
>
>>Bardzo mi pomogłeś - dziękuję :-))))))
>>Teraz już wiem co kupić... wystarczy przekopać grupę na której
>>jest 1000 postów dziennie w poszukiwaniu czegoś co było tu
>>10 dni temu.... :-(
>
> A po co chcesz cos kupowac, czyzby iphone nie wyrabial i w czasie
> filmowania nie moze jednoczesnie nawigowac ? :-P

Po to, że chcę mieć coś co jest zawsze w samochodzie, czego nie
muszę po wejściu do auta włączać, ustawiać, podłączać pod jakieś
kable, itp, itd... Podciągnałbym te 14V z podsufitki na stałe podłączył
i wio. Mało tego - kupiłbym dwie takie kamerki do obu aut jakie mam.

> Zaraz, przeciez masz nawi w samochodzie, to ten problem odpada :-)

Masz rację - nie używam iPhone4 w roli nawigacji :-)
Aczkolwiek czasem łatwiej mi wstukać adres do iPhone niż
do nawigacji samochodowej: inteligentniejsza wyszukiwarka
Googla niż Acury. Jedyne co mogę powiedzieć na usprawiedliwienie
Acury aby dać im fair-play, to że auto jest z 2007 roku, design
prawdopodobnie z 2004, bo wtedy zmienili body-style i deskę.

do góry

"Waldemar Krzok" <w...@z...fu-berlin.de> wrote in message
news:9f2u80FjiiU1@mid.uni-berlin.de...
> Am 05.10.2011 13:38, schrieb Robert:
>>>
>>> Dobry sklep z takimi rzeczami tanio będzie już tylko online...
>>> Jak coś już musisz kupić na mieście to sprawdź Fry's w Downers Grove.
>>> Ceny do obejrzenia na frys.com. Jeszcze mogą coś mieć w Radio Shack.
>>> Ten na odmianę w każdym miasteczku znajdziesz.
>>>
>> Widzę że jednak kiepsko jest z jakimiś sklepami co mają taki sprzęt.
>> Niedawno byłem na kupnie do firmy multimetru cyfrowego i myślałem żeby
>> kupić coś fajnego w USA. I nie znalazłem wtedy żadnego miejsca w
>> internecie.
>> Poza tym problem byłby z kupnem sprzętu w USA na firmę w Polsce.
>> Myślałem że jest w Chicago jakiś miejscowy dobry sklep z takim sprzętem.
>> Z zakupem i wysyłką nie byłoby problemu, bo mam znajomego w Chicago,
>> tylko on nie jest zorientowany w tym temacie. Ale skoro Ty mówisz że nie
>> ma, to z pewnością masz rację. A takie WIELKIE miasto ..
>
> W USA kupowanie "na miejscu" jest niezbyt rozpowszechnione, a im droższa
> rzecz, tym mniej. W sklepach płacisz VAT, a wysyłkowo, jeżeli kupujesz
> spoza stanu waty nie płacisz. W sklepie to jak potrzebujesz "na wczoraj".
> Fry's jest w porządku, choć niekoniecznie tani. Radio Shack masz nawet w
> rezerwatach indian, ale znaleźć tam kompetentnego sprzedawcę graniczy z
> cudem. W internecie tych miejsc jest tysiące. Szukaj produktów, a nie
> sklepów.

Dokładnie co Waldek powiedział.
Ludzie w USA od 50 lat przyzwyczajeni do kupowania "mail order".
Jeszcze tak było w erze przed-internetowej: firmy wysyłały do ludzi
papierowe katalogi i zamawiało się produkty przez internet...
W sklepach na ulicy jest tylko masówka - jak chcesz kupić multimetr
za $10 to znajdziesz taki w każdym Walmarcie, Targecie, KMarcie
czyli każdym takim tutejszym "Tesco" czy "Lidlu". Jak chcesz coś
profesjonalnego, czego typowy John Smith nie kupuje to tylko Cię
mail-order ratuje, czyli dziś internet. Pooglądaj sobie ofertę typowo
elektronicznych sklepów wysyłkowych: DigiKey, Mouser, Farnell itp.
A jak nie u nich a wiesz co chcesz kupić kontretnie (producent i model)
i interesuje Cię najniższa na rynku cena to wtedy wyszukiwarka
Google Shopping Twoim przyjacielem. Zamówisz na adres przyjaciela
w USA lub bezpośrednio do domu, do Europy jak sklep to umożliwia.
Ale pewnie wysyłka do Polski Polamerem z Chicago będzie tańsza
mimo że to kurier Ci do domu zaniesie niż użycie poczty czy UPS do PL.

do góry

"Robert" <r...@p...onet.pl> wrote in message
news:2ca0.0000018f.4e8c4add@newsgate.onet.pl...
>> On śro, 05 paź 2011 14:01:19 in article
> news:<2ca0.0000018d.4e8c470f@newsgate.onet.pl>
>> Robert wrote:
>> > Ale czy mógłby mnie ktoś poinstruować jak kupować w USA na firmę
>> > w Polsce? Czy wystawią fakturę VAT?
>>
>> Nie.
>
> No to lipa, a jednak księgowa miała rację.

Nie rozumiem jaka lipa - przecież nie masz obowiązków brać faktur VAT.
Jedyna konsekwencja jest taka, że sobie VAT nie odliczysz od tego zakupu.
Ale w USA i tak nie ma VAT tylko jest "sales tax" (to NIE jest VAT!) więc
i tak nie ma co odliczać. Nie rozumiem problemu... Może dlatego że nie
jestem księgową ;-)

do góry