-
21. Data: 2014-08-17 20:53:20
Temat: Re: Kałuże i ich wpływ na jazdę...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
>Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
>> Ja to już dawno odkryłem - długie trasy tylko z niższymi
>> prędkościami. Jadąc 150-160 km/h i więcej musisz być cały czas na
>> wysokich obrotach. To nic, że auta coraz lepsze i w nowszym 150km/h
>> to jak 90 w polonezie. Nie da się jechać 10h - 15h z takimi
>> prędkościami.
>10-15 h w ogóle nie da się jechać, dlatego lepiej przejechać w
>sensownym
Da sie, i da sie tez pojechac 150 spokojnie.
>tempie żądaną trasę w połowę tego czasu, zamiast zasnąć po 3 godzinie
>ślimaczego tempa (a jak nie po 3 to po 12-tej).
Nie wiem jakie predkosci Tomasz proponuje, ale mysle ze nie 80, wiec w
praktyce te 150-160 niewiele skraca trase.
Pozostaje dylemat - pod koniec trasy, bedac juz zmeczonym, lepiej
jechac 160 czy spokojnie 120.
Bo zmeczenie refleksowi nie sluzy, ale spokojna jazda tez nie :-)
>Samochód ze śpiącym kierowcą jest zdecydowanie bardziej
>niebezpieczny - czym szybciej w to uwierzysz, tym lepiej dla Ciebie.
>Jedyny ratunek, to skrócenie długości zamierzanych przejazdów w ciągu
>dnia.
>Co masz przejechać w dzień, zrób w półtora i prześpij się po drodze.
A to oczywiscie najlepiej, tylko ze te 1000-1500km jest zasadniczo do
zrobienia w jeden dzien.
No ale zawsze mozna zmienic zdanie w trasie, jak zmeczenie zacznie byc
dotkliwe.
J.
-
22. Data: 2014-08-17 20:53:51
Temat: Re: Kałuże i ich wpływ na jazdę...
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2014-08-17 20:46, J.F. pisze:
> Bywaja tez pagorki, zakrety - jadac 200 sie niechetnie zwalnia tylko z
> powodu potencjalnego zagrozenia :-)
Zwłaszcza że okazuje się że ABS jakoś tak słabo hamuje na szybkich
łukach... Chociaż pewnie i tak lepiej niż przeciętny kierownik hamujący
z 200+km/h bez ABS.
-
23. Data: 2014-08-17 21:10:22
Temat: Re: Kałuże i ich wpływ na jazdę...
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Sun, 17 Aug 2014 19:52:33 +0200 osobnik zwany Cavallino
napisał:
> Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:o...@l...harvard.local..
.
>> W dniu .08.2014 o 18:14 Cavallino <c...@k...pl> pisze:
>>
>>
>>
>>> 10-15 h w ogóle nie da się jechać
>>
>> Jak się jest wypoczętym i jedzie się spokojnie to te 1500-1700 km po
>> dobrej drodze nie jest żadnym wyczynem
>
> Jest.
> No i coś Ci się km pozajączkowały, wcześniej coś gadałeś o tym żeby nie
> zapieprzać, a teraz o 150 km/h ŚREDNIO?
kapelusz PLONK warning :)
--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
24. Data: 2014-08-17 21:15:21
Temat: Re: Kałuże i ich wpływ na jazdę...
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .08.2014 o 19:52 Cavallino <c...@k...pl> pisze:
>>
>> Jak się jest wypoczętym i jedzie się spokojnie to te 1500-1700 km po
>> dobrej drodze nie jest żadnym wyczynem
>
> Jest.
> No i coś Ci się km pozajączkowały, wcześniej coś gadałeś o tym żeby nie
> zapieprzać, a teraz o 150 km/h ŚREDNIO?
> I to z dwoma tankowaniami, minimum jednym popasem i przerwą na WC?
> Musiałbyś non-stop zasuwać po niemieckich autostradach jakiś megaszybkim
> supersamochodem i to w okolicach jego maksa.
> Inaczej nie jesteś w stanie zrobić 1500 km w 10 h.
>
Czepiasz się, 1500-1700km jadę 15-20h (bez 3x20km korków na A9 :-) ).
W dzień, od rana do wieczora. Nie ma problemu z przysypianiem (poza
pierwszymi 3-4h) bo to dzień. Chodziło mi o to, że dużo bezpieczniej
przejadę taką trasę jadąc 120-150km/h niż 150+ bo większa prędkość wymaga
zdecydowanie większej koncentracji co powoduje zdecydowanie
szybsze/większe zmęczenie.
TG
-
25. Data: 2014-08-17 21:27:07
Temat: Re: Kałuże i ich wpływ na jazdę...
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .08.2014 o 20:53 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:
> Nie wiem jakie predkosci Tomasz proponuje, ale mysle ze nie 80, wiec w
> praktyce te 150-160 niewiele skraca trase.
>
> Pozostaje dylemat - pod koniec trasy, bedac juz zmeczonym, lepiej jechac
> 160 czy spokojnie 120.
> Bo zmeczenie refleksowi nie sluzy, ale spokojna jazda tez nie :-)
>
Pod koniec trasy (po 15-20h) te 120km/h wcale nie jest spokojną jazdą
powodującą znużenie, dla mnie to jest optimum, przy którym "kilometrów
jeszcze nadal ubywa" a szybkość wymusza sporą koncentrację.
TG
-
26. Data: 2014-08-17 22:09:09
Temat: Re: Kałuże i ich wpływ na jazdę...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:
>>10-15 h w ogóle nie da się jechać, dlatego lepiej przejechać w sensownym
>
> Da sie
Tyle że to głupota i proszenie się o kłopoty.
>, i da sie tez pojechac 150 spokojnie.
Ale gdzie, na autostradzie, czy jednopasmowej drodze?
>>Samochód ze śpiącym kierowcą jest zdecydowanie bardziej niebezpieczny -
>>czym szybciej w to uwierzysz, tym lepiej dla Ciebie.
>>Jedyny ratunek, to skrócenie długości zamierzanych przejazdów w ciągu
>>dnia.
>>Co masz przejechać w dzień, zrób w półtora i prześpij się po drodze.
>
> A to oczywiscie najlepiej, tylko ze te 1000-1500km jest zasadniczo do
> zrobienia w jeden dzien.
Ale nie tempem kapelusznika.
-
27. Data: 2014-08-17 22:11:12
Temat: Re: Kałuże i ich wpływ na jazdę...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o...@l...harvard.local..
.
> W dniu .08.2014 o 19:52 Cavallino <c...@k...pl> pisze:
>
>
>>>
>>> Jak się jest wypoczętym i jedzie się spokojnie to te 1500-1700 km po
>>> dobrej drodze nie jest żadnym wyczynem
>>
>> Jest.
>> No i coś Ci się km pozajączkowały, wcześniej coś gadałeś o tym żeby nie
>> zapieprzać, a teraz o 150 km/h ŚREDNIO?
>> I to z dwoma tankowaniami, minimum jednym popasem i przerwą na WC?
>> Musiałbyś non-stop zasuwać po niemieckich autostradach jakiś megaszybkim
>> supersamochodem i to w okolicach jego maksa.
>> Inaczej nie jesteś w stanie zrobić 1500 km w 10 h.
>>
>
> Czepiasz się, 1500-1700km jadę 15-20h (bez 3x20km korków na A9 :-) ).
20 h jednym ciągiem?
Ale mówisz, że przyczyną kłopotów była szybkość? ;-)
-
28. Data: 2014-08-18 01:07:46
Temat: Re: Kałuże i ich wpływ na jazdę...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 17 Aug 2014 22:09:09 +0200, Cavallino napisał(a):
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
>>>10-15 h w ogóle nie da się jechać, dlatego lepiej przejechać w sensownym
>> Da sie
> Tyle że to głupota i proszenie się o kłopoty.
Rzeklbym ze norma.
Ale kazdy ma widac swoja :-)
>>, i da sie tez pojechac 150 spokojnie.
> Ale gdzie, na autostradzie, czy jednopasmowej drodze?
Na autostradzie oczywiscie. Bo na jednopasmowej tez sie da spokojnie,
ale jak dlugo - minute, dwie ..
>>>Samochód ze śpiącym kierowcą jest zdecydowanie bardziej niebezpieczny -
>>>czym szybciej w to uwierzysz, tym lepiej dla Ciebie.
>>>Jedyny ratunek, to skrócenie długości zamierzanych przejazdów w ciągu
>>>dnia.
>>>Co masz przejechać w dzień, zrób w półtora i prześpij się po drodze.
>> A to oczywiscie najlepiej, tylko ze te 1000-1500km jest zasadniczo do
>> zrobienia w jeden dzien.
> Ale nie tempem kapelusznika.
Jak ktos nie ma pecha mieszkac w Suwalkach, to wybiera na taka trase
autostrady i nie musi kapeluszowac 70 ...
J.
-
29. Data: 2014-08-18 01:14:33
Temat: Re: Kałuże i ich wpływ na jazdę...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 17 Aug 2014 21:27:07 +0200, Tomasz Gorbaczuk napisał(a):
> W dniu .08.2014 o 20:53 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:
>> Nie wiem jakie predkosci Tomasz proponuje, ale mysle ze nie 80, wiec w
>> praktyce te 150-160 niewiele skraca trase.
>> Pozostaje dylemat - pod koniec trasy, bedac juz zmeczonym, lepiej jechac
>> 160 czy spokojnie 120.
>> Bo zmeczenie refleksowi nie sluzy, ale spokojna jazda tez nie :-)
>>
> Pod koniec trasy (po 15-20h) te 120km/h wcale nie jest spokojną jazdą
> powodującą znużenie, dla mnie to jest optimum, przy którym "kilometrów
> jeszcze nadal ubywa" a szybkość wymusza sporą koncentrację.
No coz, zazwyczaj jest juz noc, maly ruch, wiec na mnie 120 nie
wymusza koncentracji. A z kolei drobny blad ... lepiej go nie
popelnic.
Cavallino dobrze radzi - przespac sie, albo nie op* wczesniej i byc
juz u celu :-)
J.
-
30. Data: 2014-08-18 01:23:06
Temat: Re: Kałuże i ich wpływ na jazdę...
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2014-08-18 01:07, J.F. pisze:
>>>> 10-15 h w ogóle nie da się jechać, dlatego lepiej przejechać w sensownym
>>> Da sie
>> Tyle że to głupota i proszenie się o kłopoty.
> Rzeklbym ze norma.
> Ale kazdy ma widac swoja :-)
Potwierdzam. 3 dzień z rzędu latam po pomorskim,
kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim, mazowieckim ... Od 4
dni robię codziennie około 900 km. Startuję o 8:30 rano a
zjeżdżam na bazę o 23:30. Co daje właśnie 15 h dziennie.
Większość drogami wojewódzkimi, bo tak prowadzi AM między
punktami, które wprowadzam. I prędkości przelotowe staram się
trzymać na poziomie (GPSowo) : zabudowany - 69 km/h,
niezabudowany na DW - 129 km/h, niezabudowany na DK - 99/109
km/h (w zależności od prawdopodobieństwa wystąpienia suszarek),
autostrady i ekspresówki 159 km/h ...
>>> , i da sie tez pojechac 150 spokojnie.
>> Ale gdzie, na autostradzie, czy jednopasmowej drodze?
Zależy od potrzeby ;)
> Na autostradzie oczywiscie. Bo na jednopasmowej tez sie da spokojnie,
> ale jak dlugo - minute, dwie ..
No ostatnimi dniami, przez długi weekend trzeba walczyć by
oscylować w w/w przeze mnie wartościach ...
>>>> Samochód ze śpiącym kierowcą jest zdecydowanie bardziej niebezpieczny -
>>>> czym szybciej w to uwierzysz, tym lepiej dla Ciebie.
>>>> Jedyny ratunek, to skrócenie długości zamierzanych przejazdów w ciągu
>>>> dnia.
>>>> Co masz przejechać w dzień, zrób w półtora i prześpij się po drodze.
Czasem się nie da - 4300 km do zrobienia w 4 dni. Zrobiłem, ale
powtórkę najwcześniej poproszę za 2 tygodnie :D bo zdycham...
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/