J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

> To ja, po latach cyfrowych, mam to samo ze wskazowkami - to trzeba
> najpierw zdekodowac :-)

Jak kupiłem wspominany w innej odnodze wątku budzik, to po tygodniu się
przyzwyczaiłem :)

>>Na bank będzie musiała popatrzeć jeszcze raz. Bo patrząc na zegarek nie
>>pobierasz informacji o godzinie, tylko pobierasz informację "jeszcze
>>nie" albo "już czas".
>
> Ja byc moze z przyzwyczajenia spojrze - chce ktos czas, to trzeba
> spojrzec na zegarek.

Ja nie. Wiele razy miałem tak, że patrzyłem na zegarek, a potem patrzyłem
jeszcze raz, bo nadal nie wiedziałem, która godzina. Tak jakby to pierwsze
spojrzenie to było właśnie "już czas" / "jeszcze nie czas" i te cyfry się
nie zapamiętały :)

>>informacja o tym, "która jest godzina" dotrze do twojej świadomości
>>dopiero w 2-3 sekundy po tym, jak już światło zgaśnie.
>
> A ja nie mam tego klopotu. 8:37 to 8:37 :-)

Ja czasem mam tak ze słowami. Jak jestem zamyślony lub skupiony na czymś
innym, i ktoś coś powie, to dźwięk się zapamięta, ale zamieni na słowa
dopiero po paru sekundach, jak zwrócę na nie uwagę.

--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web: http://www.chmurka.net/ ]