-
81. Data: 2012-12-19 00:32:08
Temat: Re: Jebany system
Od: "Garg07." <g...@i...pl>
>
> "Albo junior dupa, albo ociec dupa -- masz wybór"
Albo ty cipa albo redlite chuj .. wybieraj kto kogo pierdoli
-
82. Data: 2012-12-19 00:42:45
Temat: Re: Jebany system
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 18 Dec 2012, PK wrote:
> ["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
>> Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.
>
> Pewnie... :D
Oczywiście że nie :D
Tu się w 100% zgadzam - sam fakt zatrzymania nijak tego nie dowodzi.
> Pierwszeństwa się nie ustępuje
A tu się nijak zgodzić nie mogę.
Pamiętasz o tym, że prawo składa się nie tylko z przepisów, ale
również tzw. "zasad prawnych"?
No to z nich wywodzi się przypadki które nie są wprost nakazane
i nie są wprost zabronione (oraz przypadki kiedy zachodzi kolizja
przepisów, w rodzaju jednoczesnego nakazu i zakazu).
Sprawdź definicję :)
Nie ma definicji pierwszeństwa (!)
Jest *wyłącznie* definicja ustąpienia pierwszeństwa.
> i nie wymusza.
Było. Znaczy flejm był, powinien być w archiwach.
Literalnie nie da się zaprzeczyć, że doprowadzenie do stanu w którym
inny uczestnik ruchu zostanie zapatowany groźba uznania za winnego
wypadku wskutek zachowania "wyższej" zasady prawnej, wskutek czego
*powinien* zachować się tak jakby pierwszeństwa nie miał, mimo
że mu ono przysługuje, nosi wszelkie znamione wypełnienia definicji
"wymuszenia" (słowa "wymuszenie", jednego słowa), a jednocześnie
wymuszanym dobrem jest pierwszeństwo.
Takie "uzyskanie w wyniku odpowiednika rozboju".
Żeby jasność była, mam na myśli np. karalność umyślnego doprowadzenia
do wypadku (w tym również w razie przysługującego pierwszeństwa),
która w hierarhii "ważności" jednak jest nad zasadami pierwszeństwa.
W żadnym razie nie myślę o kolizji zasad nakazu ustępowania pierwszeństwa
oraz (nie mam na myśli) kolizji z innymi zasadami ruchu (nakaz
zatrzymania, zakaz przejechania linii itede - zresztą one w większości
przypadków są mniej istotne, z powodu relacji czasowych).
> Pierwszeństwo się ma albo się go nie ma.
W rzadkich przypadkach.
W większości jedna ze stron jest *obowiązana ustąpić*.
Tak, przed chwilą sprawdziłem, że tego w PoRD nie pozmieniali :)
Do tego kiedy ma się pierwszeństwo, nie ma zakazu nieskorzystania.
Był taki zapisany w annałach grupowicz, Expert czy jakoś tak się pisał,
który twierdził inaczej, ale przepisu nie pokazał.
> To jest naprawdę bardzo proste.
Zgadza się.
Obowiązany ustąpić może skorzystać z faktu, że inny, niezobowiązany
do ustąpienia uczestnik ruchu, ma prawo do ustąpienia swojego
pierwszeństwa. A ma, z mocy art.31 Konstutucji (chyba że pokażesz
przepis, który zabrania przekazania pierwszeństwa, przy czym
akceptuję fakt iż zapis że np. pieszy "ma pierwszeństwo" - a jest
taki - mógłby być powodem do poważnych rozważań o zakazie odstępowania,
ale jak wyżej, mamy większość przypadków z kategorii "powinien
ustąpić" lub podobnych).
Ale na pewno nie wystarczy "on się zatrzymał" (przypomnę ze w tym
zgadzamy się w 100%), potrzebne jest "wyrażenie woli" w sposób
jednoznaczny, aby nie powodowało zagrożenia.
I to też nie wystarczy, bo z art.3 PoRD trzeba uwzględnić pozostałych
kierujących.
Ale zakazu nie ma :D
pzdr, Gotfryd
-
83. Data: 2012-12-19 00:46:36
Temat: Re: Jebany system
Od: Delfino Delphis <D...@w...op.pl>
frank drebin wrote:
> junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie.
> Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie
> ofiary.
> Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą
> zawsze cię upierdzielą.
>
Ja na B zdałem za pierwszym razem. Po ponad 10 latach na D również zdałem za
pierwszym razem. Więc chyba nie jest to tak tragicznie trudne? Nigdy nie
brałem żadnych dodatkowych godzin.
Wszystkie te łuki i koperty nawet autobusem robiłem z palcem w nosie.
Jedynie co mnie dramatycznie przerażało, to po wyjechaniu tyłem z łuku
zatrzymać się metr od tyczki - autobusem. To akurat jest dramat i nie wiem
jak można się tego nauczyć. Czysta loteria.
-
84. Data: 2012-12-19 00:47:25
Temat: Re: Jebany system
Od: KRZYZAK <k...@k...pl>
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:35:22 +0100, frank drebin napisał(a):
> jasne.
> A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?
> Dobrze, że nie wymagają na trzecim biegu tej jazdy.
Chyba lepiej się dostosować i mieć to prawko, niż obrażać się na system?
Ja np. byłem przyzwyczajony na motocyklu podpierać się prawą nogą przy
zatrzymaniu, a na egzaminie wymagali lewej. No i się jakoś dostosowałem,
chociaż to jest nieergonomiczne.
Czyli młody powinien jechać trochę żwawiej i tyle.
PS
Jak ja zdawałem egzamin to te żwawsze manewry miały głębokie uzasadnienie -
przy zbyt wolnym tempie w kanciaku się woda zaczynała gotować w chłodnicy:)
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
-
85. Data: 2012-12-19 00:48:12
Temat: Re: Jebany system
Od: PK <P...@n...com>
On 2012-12-18, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam.pl> wrote:
> Inna sprawa że teraz oglądam dane statystyczne dostępne w necie.
> Np:
> http://www.pord.pl/doc/statystyki_egzaminow.pdf
> http://www.eurzad.szczecin.pl/files/56E23D39C8BB45AC
9DC1FCA2DD480D4E/Zdawalno%C5%9B%C4%87%20za%202012%20
I.pdf
> Na oko zdawalność egzaminu praktycznego kat. B jest poniżej 25%
>
> Więc wygląda że faktycznie jest trudniej niż kiedyś.
> Albo egzamin trudniejszy, albo teraz w łapę nie biorą.
Teraz już nie bardzo jest jak wziąć. Kopertę trzeba by było wręczyć
na zewnątrz, czyli tuż przy WORD. Egzaminatorzy już nie zarabiają takich
groszy jak kiedyś, więc może też potrzeba mniejsza.
> I to też nie wygląda tak że jeździć nie potrafią, bo na te kategorie gdzie
> z założenia kandydat jeździć już umie (C, D, E), statystyka trochę wyższa
> ale nie powala.
IMO po prostu kat. B dostaje dużo osób, którym się udało lub instruktor
się zlitował. Przy kategoriach "dużych" mogą być ostrzejsze kryteria.
Poza tym prowadzenie takiego pojazdu jest zapewne trochę trudniejsze niż
Fabii itp, a chętnych nadal sporo. Wyobraź sobie, że nie umiesz niczego
robić, jedziesz autobusem do pośredniaka i widzisz napis "zatrudniamy
kierowców, organizujemy kursy PJ". No to odkrywasz powołanie, idziesz
na egzamin i uwalasz. No ale już skończyłeś kurs, więc próbujesz znowu
i znowu uwalasz. W końcu Ci się odechciewa i wracasz do pośredniaka, ale
zostawiasz słabą statystykę.
pozdrawiam,
PK
-
86. Data: 2012-12-19 00:50:09
Temat: Re: Jebany system
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 18 Dec 2012, PK wrote:
> On 2012-12-18, RedLite <y...@b...von.pl> wrote:
>> Rozwiń
>
> Rozwijałem już kilkukrotnie w tym wątku :/.
> Jeśli dochodzisz do drzwi i po lewej stronie masz kobietę, to - zgodnie
> ze zwyczajem panującym w Polsce - przepuszczasz ją. Ale nie przekazujesz
> jej pierwszeństwa.
To jeszcze sprawdzamy kto z definicji ustępuje pierwszeństwa.
Z definicji ustąpienia pierwszeństwa.
Bo mi wychodzi że ten, kto pozwala, aby inny uczestnik ruchu
mógł poruszać się nadal bez zmiany kierunku, pasa lub prędkości
ruchu.
I przy okazji "wymuszenie" się samo rozwikłuje.
> Jest tylko kilka sytuacji drogowych, w których pierwszeństwo jest
> nieokreślone.
Te przypadki pomińmy.
> We wszystkich pozostałych (niczym na tych obrazkach
> z testu) jest jednoznacznie określone kto jedzie pierwszy, kto drugi,
> a kto n'ty.
Nie.
Kto MA PRAWO jechać w tej kolejności, co wynika z faktu,
że pozostali są zobowiązani mu ustąpić.
Ale z tego *nie* wynika, że on ma obowiązek z ich zobowiązania
skorzystać. Wielki kwalifikator nie zaprzecza wielkiemu.
> Na egzaminie należy się stosować do tych reguł. Wtedy się na pewno
> zda (a raczej: na pewno nie się uwali przez niezastosowanie do zasad
> określających pierwszeństwo).
Nikt się nie sprzeciwiał (może poza wątkotwórcą).
> Oczywiście istnieją sytuacje, gdy odstępstwo od tych reguł jest
> wskazane.
I wtedy mamy właśnie do czynienia z przypadkiem którego nie
chcesz przyjąć do wiadomości.
"Wszyscy muszą mi ustąpić" nie znaczy ja *muszę* jechać, a (znaczy)
ja *mogę* jechać
:D
pzdr, Gotfryd
-
87. Data: 2012-12-19 01:07:10
Temat: Re: Jebany system
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Garg07.,
Wednesday, December 19, 2012, 12:21:23 AM, you wrote:
[...]
> Jak się na czymś PAŁO nie znasz to stul pysk.
Facet, opamiętaj się!
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
88. Data: 2012-12-19 01:33:52
Temat: Re: Jebany system
Od: Grzegorz Staniak <g...@g...com>
On 19.12.2012, RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid> wroted:
> Hello Garg07.,
>
> Wednesday, December 19, 2012, 12:21:23 AM, you wrote:
>
> [...]
>
>> Jak się na czymś PAŁO nie znasz to stul pysk.
>
> Facet, opamiętaj się!
... bo cię Dziadzio Roman przestanie poważać! Mógłby być twoim
ojcem, szczeniaku!
GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
-
89. Data: 2012-12-19 01:45:10
Temat: Re: Jebany system
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia 18 Dec 2012 23:48:12 GMT, PK napisał(a):
> On 2012-12-18, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam.pl> wrote:
>> Inna sprawa że teraz oglądam dane statystyczne dostępne w necie.
>> http://www.pord.pl/doc/statystyki_egzaminow.pdf
>> http://www.eurzad.szczecin.pl/files/56E23D39C8BB45AC
9DC1FCA2DD480D4E/Zdawalno%C5%9B%C4%87%20za%202012%20
I.pdf
>> Na oko zdawalność egzaminu praktycznego kat. B jest poniżej 25%
>>
> Teraz już nie bardzo jest jak wziąć. Kopertę trzeba by było wręczyć
> na zewnątrz, czyli tuż przy WORD. Egzaminatorzy już nie zarabiają takich
> groszy jak kiedyś, więc może też potrzeba mniejsza.
Manewr "koperta" juz nie do zrealizowania ?
Nieoficjalnych kontaktow z instruktorami nie maja ?
>> I to też nie wygląda tak że jeździć nie potrafią, bo na te kategorie gdzie
>> z założenia kandydat jeździć już umie (C, D, E), statystyka trochę wyższa
>> ale nie powala.
> IMO po prostu kat. B dostaje dużo osób, którym się udało lub instruktor
> się zlitował. Przy kategoriach "dużych" mogą być ostrzejsze kryteria.
Przy B ok - po tych 24h jazdy umiejetnosci sa niewielkie, moze byc kwestia
szczescia.
Ale na wyzsze ? Kandydat powinien byc juz troche otrzaskany z ruchem.
> Poza tym prowadzenie takiego pojazdu jest zapewne trochę trudniejsze niż
No chyba ze tak jak na jakim filmie z Anglii - skret "tirem" na waskiej
drodze ... i instruktor mowi "patrz w lusterka czy nie najezdzasz na
kraweznik. Nie da sie nie najechac na tej drodze, ale jak najedziesz na
egzaminie to nie zdasz" :-)
> Fabii itp, a chętnych nadal sporo. Wyobraź sobie, że nie umiesz niczego
> robić, jedziesz autobusem do pośredniaka i widzisz napis "zatrudniamy
> kierowców, organizujemy kursy PJ". No to odkrywasz powołanie, idziesz
Ale co - sugerujesz ze kat B mam juz rok czy 20 lat, ale praktyki za
kolkiem cagle 25h ?
> na egzamin i uwalasz. No ale już skończyłeś kurs, więc próbujesz znowu
> i znowu uwalasz. W końcu Ci się odechciewa i wracasz do pośredniaka, ale
> zostawiasz słabą statystykę.
Albo nawet w koncu zdajesz i dostajesz upragniona prace ... ale slad w
statystyce zostawiasz.
Zreszta zobacz - 1679 zdalo teorie na kat C. 1376 zdalo praktyke.
Myslisz ze oni zdali za pierwszym razem, a tych ~300 osob zdawalo, zdawalo,
zdawalo 5x i sie w koncu poddalo ? bo egzaminow bylo 3536, to i tak troche
brakuje.
J.
-
90. Data: 2012-12-19 05:18:49
Temat: Re: Jebany system
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto] wrote:
> W dniu 2012-12-18 20:00, RoMan Mandziejewicz pisze:
>>> Ni chuja, powinien był
>>> czekać aż tamto auto pojedzie.
>>
>> Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.
>
> A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki? Juz widziałem taki numer.
> Lub numer z kierunkowskazem.
> Dojeżdżasz do drogi z pierwszeństwem przejazdu i się zatrzymujesz.
> Przepuszczasz pojazdy. Jeden z nich nadjeżdżający z lewej strony ma
> wrzucony prawy kierunek. Nie czekasz aż zacznie skręcać w twoja ulicę,
> tylko wyjeżdżasz przekonany że on wykona manewr skrętu w prawo. A
> gówno. Dojeżdża i puka Ciebie w bok :) I nie ważne że miał
> kierunkowskaz włączony. Ty wymusiłeś.
to tylko efekt durnowatego prawa.