eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyJebany system
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 362

  • 11. Data: 2012-12-18 20:57:43
    Temat: Re: Jebany system
    Od: qrt <n...@...meijla>

    Dnia 18 Dec 2012 19:07:53 GMT, PK napisał(a):

    > ["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
    >> Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.
    >
    > A mimo to Polacy jeżdżą fatalnie. Pewnie powinno być 95/100.


    sugerujesz za tak było by lepiej? Ja osobiście nie widze związku.

    Tutaj nie ma prostych rozwiązań - jak nauczyć ludzi jeździć.

    Człowiek uczy sie dobrze jeździć (albo jezdzić źle) dopiero po tym jak
    nauczy sie w miare po ludzku prowadzić samochód - a to sie dzieje kilka
    miesięcy po egzaminie.

    >> Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
    >> pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało
    >> płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też przy jeździe
    >> tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?
    >
    > Parkowałeś kiedyś prostopadle?

    teraz sie tego nie uczą.

    > Zawracałeś z wykorzystaniem podjazdu?

    tego chyba też nie.

    A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygląda? Uczą ich jak przejechać
    konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej. Prawda jest taka ze
    nauczyć sie musisz sam. I to potem.



  • 12. Data: 2012-12-18 21:14:37
    Temat: Re: Jebany system
    Od: KRZYZAK <k...@k...pl>

    Dnia Tue, 18 Dec 2012 20:57:43 +0100, qrt napisał(a):

    > A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygląda? Uczą ich jak przejechać
    > konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej.

    No i czy to taki problem się tego nauczyć?

    --
    usenet jest dla mieczakow
    #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
    (irc.freenode.net)


  • 13. Data: 2012-12-18 21:15:06
    Temat: Re: Jebany system
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam.pl>

    Dnia Tue, 18 Dec 2012 19:50:07 +0100, frank drebin napisał(a):

    > Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a
    > większość ich dzieciaków to ponad 5 razy.

    Marudzisz.
    Wśród moich znajomych wyszło:
    42% - za pierwszym
    29% - za drugim
    9% - za trzecim
    4% - za czwartym
    5% - za piątym
    6% - sześć lub więce
    1% - nie mam prawa jazdy

    W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci rajdowi i inne
    osoby związane ze sportem motorowym.
    Widać wiele zależy od tego jakich kto ma znajomych :)

    > Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
    > pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało
    > płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też przy jeździe
    > tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

    Przepychanki na placu manwerowym niby nikomu życia nie uratują, ale dzisiejsze realia
    jazdy samochodem są jakie są. W miastach jest ścisk i umiejętność poruszania się w
    takich warunkach jest koniecznością.
    A niestety obserwując wielu kierowców widzę że jeżeli się tego na kursie nie
    nauczyli, to często już się nie nauczą nigdy.

    Tak jeszcze moje przymyślenia z czasu kiedy ja zdawałem prawo jazdy i też była cała
    masa ludzi którzy nie mogli zdać za N-tym razem.
    Żeby przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcześniej za egzaminem
    (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygląda.

    I wniosek był jeden - jak ktoś jechał kiepsko i niepewenie i ogólnie nie rokował, to
    egzamin praktyczny trwał do skutku, egzamin kierowany był na jakieś niejasne
    skrzyżowania gdzie jak kursant się czymkolwiek podłożył to był koniec egzaminu.
    A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat - rusza sprawnie, zmienia pasy,
    ogólnie jedzie efektywnie, to pomniejsze błędy były takiemu wybaczone i wracał do
    ośrodka za kierownicą.


  • 14. Data: 2012-12-18 21:21:14
    Temat: Re: Jebany system
    Od: "frank drebin" <b...@v...pl>

    Użytkownik "KRZYZAK" <k...@k...pl> napisał w wiadomości
    news:133jlx7vtne52$.1feq1qlat72c6.dlg@40tude.net...
    > Dnia Tue, 18 Dec 2012 20:57:43 +0100, qrt napisał(a):
    >> A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygląda? Uczą ich jak przejechać
    >> konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej.
    > No i czy to taki problem się tego nauczyć?

    nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętność?
    Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie problem
    się nauczyć, tylko po co?

    --
    Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.


  • 15. Data: 2012-12-18 21:23:38
    Temat: Re: Jebany system
    Od: <8...@8...212338.invalid> (Tom N)

    qrt w
    <news:wlydt0udsapm.wk3mhylc1lj7.dlg@40tude.net>:

    > Dnia 18 Dec 2012 19:07:53 GMT, PK napisał(a):

    >> Parkowałeś kiedyś prostopadle?
    > teraz sie tego nie uczą.

    Ale PK nie pytał czy uczą na kursie.

    >> Zawracałeś z wykorzystaniem podjazdu?
    > tego chyba też nie.

    Jak wyżej.

    > A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygląda? Uczą ich jak przejechać
    > konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej. Prawda jest taka ze
    > nauczyć sie musisz sam. I to potem.

    Owszem, ale nie sam -- jakoś mojej młodej poszło bez trudu opanowanie jazdy
    większym samochodem po tym samym łuku...
    Ale jak już była zadowolona z siebie, to ten sam łuk "musiała" -- tyle, że
    na wstecznym, a następnie przodem i tyłem -- tyle, że łuk w drugą stronę był
    ustawiony.

    I znowu była zadowolona z siebie, to "musiała" zaparkować równolegle do
    krawężnika zarówno przodem, jak i tyłem, po lewej i po prawej stronie...

    Instruktor siedział w budce i się uśmiechał tylko... Pamiętał, że te same
    manewry starej zafundowałem :D

    Potem przyszedł czas na ćwiczenie "awaryjnego hamowania", sprawnego ruszania
    itd... -- uśmiech instruktorowi zniknął (bo ponieważ powinni tego uczyć a
    nie uczyli, zwłaszcza hamowania


    CROSS: pl.pregierz,pl.misc.samochody
    --
    'Tom N'


  • 16. Data: 2012-12-18 21:26:06
    Temat: Re: Jebany system
    Od: "frank drebin" <b...@v...pl>

    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam.pl> napisał w wiadomości
    news:1n5s67i6l6hq4.4qyte6d03nhb.dlg@40tude.net...
    > Dnia Tue, 18 Dec 2012 19:50:07 +0100, frank drebin napisał(a):
    >> Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a
    >> większość ich dzieciaków to ponad 5 razy.
    > Marudzisz.
    > Wśród moich znajomych wyszło:
    > 42% - za pierwszym
    > 29% - za drugim
    > 9% - za trzecim
    > 4% - za czwartym
    > 5% - za piątym
    > 6% - sześć lub więce
    > 1% - nie mam prawa jazdy
    > W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci
    > rajdowi i inne osoby związane ze sportem motorowym. Widać wiele zależy
    > od tego jakich kto ma znajomych :)
    >> Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
    >> pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za
    >> mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też
    >> przy jeździe tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?
    > Przepychanki na placu manwerowym niby nikomu życia nie uratują, ale
    > dzisiejsze realia jazdy samochodem są jakie są. W miastach jest ścisk i
    > umiejętność poruszania się w takich warunkach jest koniecznością. A
    > niestety obserwując wielu kierowców widzę że jeżeli się tego na kursie nie
    > nauczyli, to często już się nie nauczą nigdy.
    > Tak jeszcze moje przymyślenia z czasu kiedy ja zdawałem prawo jazdy i
    > też była cała masa ludzi którzy nie mogli zdać za N-tym razem. Żeby
    > przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcześniej za
    > egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygląda.
    > I wniosek był jeden - jak ktoś jechał kiepsko i niepewenie i ogólnie nie
    > rokował, to egzamin praktyczny trwał do skutku, egzamin kierowany był na
    > jakieś niejasne skrzyżowania gdzie jak kursant się czymkolwiek podłożył to
    > był koniec egzaminu. A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat
    > - rusza sprawnie, zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to pomniejsze
    > błędy były takiemu wybaczone i wracał do ośrodka za kierownicą.

    junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie.
    Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie
    ofiary.
    Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą zawsze
    cię upierdzielą.

    --
    Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.


  • 17. Data: 2012-12-18 21:32:24
    Temat: Re: Jebany system
    Od: "frank drebin" <b...@v...pl>

    Użytkownik "PK" <P...@n...com> napisał w wiadomości
    news:slrnkd1hqe.2kf.PK@notb-dante.notb-home...
    > On 2012-12-18, frank drebin <b...@v...pl> wrote:
    >> tak, i fotoradar na każdym skrzyżowaniu
    > Fotoradary mi tak zwisają, że nawet nie masz pojęcia.
    >> to znaczy moi znajomi czyli ludzie których znam a nie sucha statystyka
    > Normalnie jakbym gadał z filologiem. "Sucha statystyka"? WTF?
    > Statystyka to statystyka. "Moi znajomi" to kilka osób - często
    > bardzo podobnych, co obciąża statystykę. O to w tym właśnie
    > chodzi.
    >> co to jest "zawracanie z wykorzystaniem podjazdu"?
    > Zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury drogowej.
    > Przez "podjazd" rozumiem np. dojazd do posesji. Teraz już wiesz, o jaki
    > manewr chodzi, czy mam szukać obrazków?
    >>> No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn
    >>> stłuczek (na szczęście przy małych prędkościach).
    >> powtarzam, były dwa pasy.
    > No i co? A jakby było 10?
    > Osoba skręcająca w prawo może (jeśli znaki nie stanowią inaczej) zająć
    > dowolny pas. Np. lewy i wjechać w Twojego "juniora".
    > Jeśli chciałbyś, żeby był zdrowy i żył długo, naucz go porządnie
    > jeździć, a nie "wykorzystywać sytuacje".

    powtórzę raz jeszcze, nie chodzi o jazdę po rusku. Nie było wymuszenia (na
    logikę), nie było zagrożenia ani cwaniakowania.
    Jeden się zatrzymał to drugi ruszył. Jak tak każdy będzie czekał aż ten
    uprawniony (ale słaby kierowca) ruszy to zakorkujemy miasto.
    Sytem ustawiony jest na ujebanie a egzaminator nie obserwuje jak delikwent
    radzi sobie w takiej sytuacji (nie stwarzając zagrożenia) tylko czycha na
    najmniejszy błąd.

    --
    Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.


  • 18. Data: 2012-12-18 21:33:29
    Temat: Re: Jebany system
    Od: KRZYZAK <k...@k...pl>

    Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a):

    > nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętność?
    > Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie problem
    > się nauczyć, tylko po co?

    Żeby zdać egzamin.

    --
    usenet jest dla mieczakow
    #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
    (irc.freenode.net)


  • 19. Data: 2012-12-18 21:33:47
    Temat: Re: Jebany system
    Od: "frank drebin" <b...@v...pl>

    Użytkownik "Tom N" <2...@6...204252.invalid> napisał w wiadomości
    news:1rlk55ex6o5jz$.dlg@int.dyndns.org.invalid...
    > frank drebin w
    > <news:kaqfp1$j2v$1@mx1.internetia.pl>:
    >>>> http://goo.gl/maps/MyfM5
    >>>> junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z
    >>>> przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą
    >>>> jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w
    >>>> tę samą stronę.
    > No nie mogło chcieć zgodnie ze znakami inaczej ;P
    > <https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432475,14.5
    51772&spn=0.000003,0.0
    > 02433&t=m&layer=c&cbll=53.432552,14.551805&panoid=Xf
    2l_aNsdzT4IVTI7s5r_Q&c
    > bp=12,212.95,,0,22.5&z=19>
    >>>> Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy.
    > Zaraz, to skręcał, czyli jechał, czy stał na torach?
    nie, już zjechał z torów
    >>>> Ni chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
    >>>> minutach egzaminu.
    >>> No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn
    >>> stłuczek (na szczęście przy małych prędkościach).
    >> powtarzam, były dwa pasy.
    > Na który pas chcieli wjechać jeden i drugi, z którego miejsca wjeżdżało
    > auto skręcające w prawo, bo to Twoje "akurat nadjechało auto (spod
    > zakazu)" sugeruje, że wyjeżdżało ze stacji benzynowej, a to może
    > oznaczać włączanie się do ruchu...
    nie, tam jest rozwidlona (przez stację) ulica


    --
    Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.


  • 20. Data: 2012-12-18 21:34:20
    Temat: Re: Jebany system
    Od: Iksiński <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>


    Użytkownik "frank drebin" <b...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:kaqe9o$e3d$1@mx1.internetia.pl...

    > Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

    A czego się spodziewasz po 20 godzinach praktyki? Większość z tych zdających
    atakuje egzamin po standardowym kursie. Bez żadnego innego doświadczenia na
    drodze czy w prowadzeniu pojazdów mechanicznych. Nie ma szans, żeby
    większość z nich jeździła dobrze.

    Wśród moich znajomych są tacy, którzy zdali za pierwszym czy drugim razem,
    są też i tacy, którzy zdawali po pięć/sześć razy. I niestety w 95%
    przypadków, to nie była wina egzaminatorów, tylko samych kursantów.

    Ci co zdawali bez większych problemów, to osoby które miały doświadczenie.
    Jeździły na skuterach, samochodami ojca po jakichś bocznych czy polnych
    drogach, ciągnikami u dziadków, dobrały sporo dodatkowych godzin, albo po
    prostu miały ostrą zajawkę na samochód i już na rok czy dwa przed
    skońćzeniem 18 lat, praktycznie znały kodeks drogowy, żeby jak najszybciej
    po 18 urodzinach iść na kurs i egzamin.

    Ci którzy bujali się po kilka razy z egzaminami, robili to niestety z
    własnej winy. I niestety ich styl jazdy jest delikatnie mówiąc słaby (no
    może za 2-3 osobami, które się wyrobiły).


    > Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
    > pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał.

    No to jak z jego winy, to o co Ci chodzi?


    Jak nie "za mało
    > płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też przy
    > jeździe tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

    Pipom, które nie potrafią utrzymać zadanego toru jazdy. Niedawno w mój
    samochód (zaparkowany prawidłowo na chodniku) przywaliła panienka, która w
    środku nocy, na pustej ulicy cofają na odcinku 50m nie była w stanie
    utrzymać się na jezdni.
    U takich jak ja, nie znajdziesz zrozumienia w tym przypadku...


    > Teraz znowu oblał bo wymusił.
    > Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe wykorzystanie
    > sytuacji.
    > http://goo.gl/maps/MyfM5
    > junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z
    > przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą jezdnię
    > to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę samą
    > stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy. Ni chuja,
    > powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40 minutach
    > egzaminu.

    Aż tak trudno mu ogarnąć, że na egzaminie ma jechać tak, jak stanowią
    przepisy?


    > Powtarzam, jak by te pieniądze za poprawki nie zostawały w WORDach to by
    > egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na
    > drodze, bez żadnego wymuszenia.

    Bzdura. Pieniądze za mandaty nie zostają w itd czy policji, a łupią bez
    umiaru.

    >
    > Sorry za bluzgi ale mam nerwa świątecznego.

    Zafunduj synowi na gwiazdkę jazdy doszkalające i będzie git.

    Pozdrawiam
    X

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 20 ... 37


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: