-
111. Data: 2015-06-20 19:10:18
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnmoaufr.dbq.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Pszemol napisał:
>
>>>>> W pralkach automatycznych obciążniki przeważnie są z betonu.
>>>>> Ale pralki rzadko robi się przenośne. W zmywarce całą tylną
>>>>> ściankę mam betonową (choć nie do końca wiem po co).
>>>>
>>>> Jak otwierasz drzwi na płask i wyjedziesz koszem z ciężkimi
>>>> naczyniami na nie to chyba wiadomo po co :)
>>>
>>> No faktycznie, nie pomyślałem o tym. To ważki powód.
>>
>> No ale to można inaczej rozwiązać, np. wbudować zmywarkę
>> w ciąg mebli kuchennych i przykryć ją tym samym blatem...
>
> Żeby było śmieszniej, to ta jest do zabudowy właśnie.
To rzeczywiście ciekawe. Może chodzi im o izolację temperatury?
-
112. Data: 2015-06-20 19:23:06
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
>>>>>> W pralkach automatycznych obciążniki przeważnie są z betonu.
>>>>>> Ale pralki rzadko robi się przenośne. W zmywarce całą tylną
>>>>>> ściankę mam betonową (choć nie do końca wiem po co).
>>>>> Jak otwierasz drzwi na płask i wyjedziesz koszem z ciężkimi
>>>>> naczyniami na nie to chyba wiadomo po co :)
>>>> No faktycznie, nie pomyślałem o tym. To ważki powód.
>>> No ale to można inaczej rozwiązać, np. wbudować zmywarkę
>>> w ciąg mebli kuchennych i przykryć ją tym samym blatem...
>> Żeby było śmieszniej, to ta jest do zabudowy właśnie.
>
> To rzeczywiście ciekawe. Może chodzi im o izolację temperatury?
Na pewno nie. Ta płyta jest tam dość luźno, niczego nie izoluje.
Da się ją zdjąc po odkręceniu dwóch śrubek. Zanussi. Jednak chodzi
o to, by nie było moralnego niepokoju, że się przegibnie, gdy blat
nie będzie trzymać wszystkiego w kupie.
--
Jarek
-
113. Data: 2015-06-20 19:49:28
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmoandk.884.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> yabba pisze:
>
>>> Znajomy przywiózł radio ze Związku Radzieckiego. Turystyczne. Znaczy się
>>> przenośnie, z rączką. Przy pokrętle strojenia było solidne koło
>>> zamachowe
>>> odlane z żeliwa. Wiadomo, taka szajba w znaczący sposób podnosi komfort
>>> przy strojeniu, zwłaszcza gdy chcemy przesunąć wskazówkę z jednego końca
>>> skali na drugi. Ale za to oddala środek ciężkości sprzętu od jego środka
>>> geometrycznego. Więc z drugiej strony obudowy przyczepiono porównywalny
>>> wielkościa kawałek wyrobu hutniczego.
>>
>> Turysta radziecki to nie było byle chuchro, jak Ci imperialistyczni
>> inteligenci ze zgniłego Zachodu.
>
> Na samym początku lat siedemdziesiątych zajumali nam ze samochodu radio.
> Radio było radzieckie, "Ryga" się nazywało, więc po dzisiejszemu, to ono
> by było łotewskie. Zajumali w Tivoli, niedaleko Rzymu. Tylną szybę wybili
> kamulcem niewiele mniejszym od tego radia. Na ulicy, w biały dzień.
> Imperialistyczni inteligenci pieprzeni.
Kiedyś na jakiejś grupie był opis włamania do polskiego samochodu na
Lazurowym Wybrzeżu w latach dziewięćdziesiątych. Zginęły tylko płyty CD z
muzyką disco-polo. Ci imperialistyczni inteligenci to nawet dobrego gustu
nie mają.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
114. Data: 2015-06-20 20:17:27
Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
yabba pisze:
>>>> Znajomy przywiózł radio ze Związku Radzieckiego. Turystyczne. Znaczy
>>>> się przenośnie, z rączką. Przy pokrętle strojenia było solidne koło
>>>> zamachowe odlane z żeliwa. Wiadomo, taka szajba w znaczący sposób
>>>> podnosi komfort przy strojeniu, zwłaszcza gdy chcemy przesunąć
>>>> wskazówkę z jednego końca skali na drugi. Ale za to oddala środek
>>>> ciężkości sprzętu od jego środka geometrycznego. Więc z drugiej
>>>> strony obudowy przyczepiono porównywalny wielkościa kawałek wyrobu
>>>> hutniczego.
>>>
>>> Turysta radziecki to nie było byle chuchro, jak Ci imperialistyczni
>>> inteligenci ze zgniłego Zachodu.
>>
>> Na samym początku lat siedemdziesiątych zajumali nam ze samochodu radio.
>> Radio było radzieckie, "Ryga" się nazywało, więc po dzisiejszemu, to ono
>> by było łotewskie. Zajumali w Tivoli, niedaleko Rzymu. Tylną szybę wybili
>> kamulcem niewiele mniejszym od tego radia. Na ulicy, w biały dzień.
>> Imperialistyczni inteligenci pieprzeni.
>
> Kiedyś na jakiejś grupie był opis włamania do polskiego samochodu na
> Lazurowym Wybrzeżu w latach dziewięćdziesiątych. Zginęły tylko płyty
> CD z muzyką disco-polo. Ci imperialistyczni inteligenci to nawet
> dobrego gustu nie mają.
Z to moralność u nich wyższa. Nie będą przecież płyt skądeś piracić.
--
Jarek