W dniu 2011-03-20 22:48, Maciej Sobczak pisze:
> On 20 Mar, 21:44, Szyk<s...@o...pl> wrote:
>
>> Obecnie siedzę sobie na zwykłym krześle. Jednak zauważyłem, że ma to
>> negatywny wpływ na mój kręgosłup.
>
> To, albo nie to.
>
>> kolidował on z wysuwaną
>> klawiaturą,
>
> A może właśnie od tego kręgosłup boli? Szufladę odkręc i wyrzuć a
> klawiaturę połóż po ludzku na blacie stołu.

Wysuwane szuflady to wymysł jakiegoś pomysłowego Dobromira, który
uważał, że komputer to będzie tylko dodatek do grzebania w papierach
i klawiaturę będzie się wyciągać trzy razy dziennie.

>> Co byście polecili?
>
> Uczciwą wizytę u okulisty.
>
> Uwaga: ani przez moment się nie nabijam. Krzesło możesz mieć nawet z
> promu kosmicznego, ale jeśli te dwie rzeczy powyżej masz źle, to plecy
> i tak załatwisz.

Może być jeszcze kwestia regulacji wysokości monitora - to głównie
wpływa na ból karku. Dla mnie 'normy BHP" (górna krawędź monitora na
wysokości oczu) w kilka godzin powodują ból karku - wolę mieć nieco
wyżej i operować oczami nieco w górę i w dół "położenia neutralnego".

Jeszcze jedna uwaga praktyczna z okolic ergonomii i zdrowia - nie
podpierajcie się na łokciach 8-) Łatwo przycisnąć nerw łokciowy
(charakterystyczne mrowienie po zewnętrznej stronie przedramienia
i dłoni). Przy dłuższym kontynuowaniu można sobie poważną krzywdę
zrobić.

A na kręgosłup w ogóle - ćwiczyć mięśnie grzbietu. Pływanie, specjalne
ćwiczenia - wystarczy kilka(naście) minut dziennie w sumie.

--
Paweł Kierski
n...@p...net