On Fri, 18 Jan 2013 13:35:23 +0100, Pawel G. wrote:
> No akurat u staruszków dałem im internet z jakiejś TV co i tak już
> mieli, bo to i tak taniej wychodziło niż TPsa. Sam używam 6 numerów
> VoIPowych, ze względu na specyficzną działalność i do tego jeszcze moje
> chorobliwe społecznictwo, musiałem jakoś podzielić klientów i sprawy
> prywatne/społeczne. Całość na Androidach (LG GT540 i Xperia X10mini)
> "podłączona" (nie ma w nich kart, chodzą w trybie samolot z włączonym
> WiFi) do HotSpota na MR3020 (z OpenWRT) z modemem GSM i kartą, a jakże,
> OFnK :], daje się tym wszystkim zarządzać zdalnie... linux rulez. ;]

Jacie, znasz Linuksa? :-) (sorry, ale nie umiem się tutaj zdobyc na wiecej ;-))

> > (wiem, wierzysz w voipy, ja korzystam z 3operow i jednak nie) tylko
> > to wtedy się niebiezpiecznie zacznie zblizac pod tysiaka.
> Używam IPfona i Freeconetu, nie mogę narzekać do lat,

A masz na ten przyklad pewnosc, ze jak slyszysz ,,zajety'' to na pewno
jest po drugiej stronie zajete? Bo akurat sygnalizacja w voipach
pozostawia wiele do zyczenia. (a konkretnie do pytania, pare razy mialem
zajetosc, gdy telefon na ktory dzwonilem byl wolny i nie zadzwonil).
Albo masz szczescie, albo nie wiesz ze masz problem, albo masz niskie
wymagania.

> i "tysiaka" to bym
> za chiny nie wydał na infrastrukturę VoIPową, bo po co?
> MR3020 100PLN
> PAP2T 80PLN
> modem GS 60PLN
> i OFnK 30PLN

Takie pytanie z pozoru niezwiazane: jak daleko masz do rodzicow/dziadkow?
Bo jasne, mozna jechac budzetowo jak się ma blisko, jak troche dalej to
się dziadowskie oszczednosci zostawi na stacji paliw...

Ja mialem u lokatorow router wifi za 80zl, po pol roku zostalem zmuszony
go zmienic, tym razem na taki za ~250zl. Chodzi drugi rok. A do tego
mieszkania mam ~300m, a lokatorow jakos zwykle mam dyche mlodszych niz
ja (tzn z okolic 1985). I jakos z doswiadczenia zawodowego niespecjalnie
mam zaufanie do skrzyneczki za stowe, z ktorej 30zl stanowi zasilacz.

A taka sobie w miare realna zyciowo sytuacja -- po letniej burzy costam se
przestalo dzialac. Trzeba się skomunikowac z rodzicami (jak?) i ustalic
co konkretnie padlo (zeby jadac wziac na zamiane). Im mniejszego pająka
tam zrobisz, tym latwiej od osoby 70+ się przez telefon (jakis dzialajacy)
dowiesz co jest grane.
Inna scenka -- padl prad. Jak się wtedy dzwoni do energetyki, albo
(odpukac) wzywa pogotowie?

Tak mozna dluzej, zycie stwarza tez takie problemy, ktorych nie ma w
internetowych tutorialach...

PS. Rodzicow masz chyba blizej 50 niz 70?

PPS. Chyba EOT jak dla mnie powoli.
--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns