Widzisz moja luba może i będzie chciała się uczyć fotografii, może nawet
ją to wciągnie, ale poki dziecko jest maleńkie i idac na spacer ma pełen
wózek kubeczków , pić , termosików , pieluszek itp interesuje ją tylko
by aparat robił zdjęcia jak najlepszej jakości.
Teraz po rozmowie z nią doszło jeszcze nieobligatoryjne ale jako miły
dodatek gdyby aparat umiał też nakręcić jakieś video z dzwiękiem.
Dlatego zacząłem wertować znany serwis aukcyjny i może troche z racji
mojego nazwijmy to sentymentu do nikona znalazłem Nikon Coolpix L20.
Cenowo mieści się w moim kryterium bo można nowego już za około 300zł
dorwać.
Jest też wersja L21 , ponoć nowszy ale nie doszedłem jeszcze do tego
czym się różnią poza ceną i wyglądem.
Jest sobie jeszcze Canon PowerShot A480 za około 400zł, PENTAX OPTIO E80
za około 300zł lub P70 za granice budrzetu.
Oglądam, czytam i naprawde nie wiem który by tu był wart uwagi.
Do tego zacząłęm się zastanawiać czy lepiej z akumulatorem czy też
paluszki-akumulatorki...
Moj D80 na jednym aku wali spokojnie 500 fotek i nawet nie patrze na
baterie. Kiedyś z kolei miałem aparacik który był na paluszki i 4 mocne
akumulatorki starczały mu na 15 zdjęć.
Chciałbym kupić coś dzięki czemu i wilk będzie syty i owca cała :-)