m0w wrote:

> To tylko korekcja działania pomiaru światła na plus lub minus.
> Bardzo wygodna z tego poziomu. Jesli robisz na M to sam musisz zadbać
> o to jak chcesz mieć naświetlone zdjęcie. Aparat nie zna motywu więc ta
> funkcją wpływasz ręcznie na naświetlenie klatki. Jeśli fotografijesz sceny
> np. z dużą ilością śniegu ustawiasz na plus nawet 1-1/3
> Fotografując ciemene z naturty przedmioty ustwiasz korekcję naświeltenia
> na minus...
> Š

Ja to wszystko wiem i nie o to mi chodziło. Ale właśnie załapałem jak to
działa: dla trybów A i S kompensacja przełącza w tryb M. Normalnie mogę np.
w A zmienić tylko przesłonę i aparat dobiera czas. Zmiana przesłony, to
zmiana czasu. Ale dzięki kompensacji mogę zmienić czas nie zmieniając
przesłony lub w przypadku trybu S zmienić przesłonę nie zmieniając czasu.
Trochę bardziej skomplikowane jest to w P. Tutaj (wbrew temu co napisałem
wcześniej i przyznaję się do pomyłki) zmienia się najpierw czas, a po
dojściu do (jeszcze nie do końce wiem czego; z jednej strony jest to 30 sek
- najdłuższy czas naświetlania, z drugiej jeszcze nie doszedłem co)
przesłona.

Dalej zastanawiam się, czemu Nikon nie zablokował kompensacji w M, skoro
jest tu zbyteczna? Ale to już problem akademicki.

Dla większości z Was to, co napisałem wyżej jest pewnie oczywistą
oczywistością ale ja do tej pory podchodziłem do kompensacji ekspozycji na
zasadzie: jest, stosuje się ją wtedy i wtedy na + albo na -. Niestety
dodatkowo pominąłem fakt (i to moja druga pomyłka), że przecież w A nie mogę
zmienić czasu, a w S - przesłony nie zmieniając parametru podstawowego w
danym trybie. A kompensacja to umożliwia.

JaromirD