eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyJak_czesto_miga migacz - Absurdalne_pytania_na_prawo_jazdyRe: Jak_czesto_miga migacz - Absurdalne_pytania_na_prawo_jazdy
  • Data: 2013-07-25 12:15:45
    Temat: Re: Jak_czesto_miga migacz - Absurdalne_pytania_na_prawo_jazdy
    Od: Jan45 <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-07-24 21:06, J.F pisze:
    > (...)
    >> Samouctwo to co prawda nie jest nieuctwo, ale jest to
    >> znacznie trudniejsza droga do wiedzy.
    >
    > Ja tylko o tym ze im sie chce.
    >
    >> (...)

    Są takie etapy zdobywania wiedzy, które warto sobie
    wyodrębnić, żeby zrozumieć lepiej skutki posunięć
    obecnych decydentów od oświaty. Także i tych, którzy
    układają pytania egzaminu na prawo jazdy.

    Etap pierwszy - to zachęta, albo nawet inspiracja
    do zdobywania wiedzy. Taki swojego rodzaju marketing,
    odpowiednik tegoż w handlu.

    Etap drugi to już chleb powszedni, czasem czerstwy,
    czasem świeży, czasem z masełkiem, a czasem
    i z serkiem lub wędlinką. Tu już trzeba się natrudzić,
    czyli popracować nad tymże zdobyciem wiedzy.
    Podkreślam - nad zdobyciem, a nie nad zdobywaniem.
    Zawsze w takich razach przypominają mi się mamy
    uczniów, które twierdzą stanowczo, że ich dzieci
    się uczyły. I nie chcą przyjąć do wiadomości, kiedy
    nie nie nauczyły.

    Jest jeszcze etap trzeci, mianowicie sprawdzenie,
    jakich umiejętności się nabyło. I szkoła jest tu
    sprawdzianem niemal doskonałym. W życiu o obiektywną
    ocenę jest trudno, dużo jest sposobów na zawyżanie
    swoich osiągnięć i zaniżanie osiągnięć konkurencji.
    Szkoła to ostatni etap życiowy, na którym stawiają
    stopnie. W życiu stopni nie ma...

    I teraz popatrz, jak działa system nauczania
    zawodu. Etap pierwszy - jest, a jakże. Są nawet
    propozycje wzmocnienia zachęt poprzez zatrudnianie
    do tego zachęcania wybitnych praktyków.
    Etapu drugiego nie ma w szkole w ogóle. Zdecydowano,
    że pod wpływem zachęt uczniowie sami powinni nabyć
    nawyków zawodowych, np. praktykując u jakiegoś
    przedsiębiorcy.
    No i na koniec jest etap trzeci. Jak szkoła ma
    oceniać fachowca, któremu się tylko opowiadało
    o zawodzie? Nie mając wpływu na praktykę zawodową,
    uczniów odpytuje się tylko z materiału zachęt
    do nauki. Jak ocenić jego umiejętności, nad tym
    już się ci, pożal się Boże, edukatorzy, nie zastanawiają.

    Obawiam się, że ci sami edukatorzy zostali wynajęci
    do układania pytań egzaminacyjnych na prawo jazdy.
    Czekam teraz, jak szkoły nauki jazdy odstąpią od
    nauczania samej jazdy, a wzmocnią zachętę do
    samouctwa przez wykłady wybitnych kierowców.

    Pozdrawiam,
    Jan

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: