Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1419995949.20111128101011@pik-net.pl...
>
> Swoją droga odważny byłeś alboś starszy ode mnie ;) Bo ja w tym czasie
> jeszcze detektory robiłem i do Bambino jako wzmacniacza podłączałem :)
>
Ani odważy, ani chyba starszy - raczej głupi.
Mimo, że mi 220 skórę z palca zdarło (na odcinku między dwoma bolcami
wtyczki trzymanej w garści) jak miałem 4 lata to się nie nauczyłem aby się
bać.
To zdarzenie z tym transformatorem to jak miałem jakieś 10 lat. Detektor w
tym czasie podłączałem do wejścia gramofonowego jakiegoś lampowego radia,
ale w całym zakresie zmian kondensatora (?-500pF) odbierał tylko Warszawę.

O palpitację serca elektryków może też przyprawić zestaw lampek choinkowych
jaki od zawsze używaliśmy - 16 kolorowych 14V żarówek bez żadnych oprawek
połączonych cienką linką w izolacji (zielonej) z jedwabiu, czy bawełny.
Coroczne (w Wigilię) lutowanie tych lampek (zawsze coś było urwane, albo
któraś przepalona) to był mój pierwszy kontakt z lutownicą (chyba 120W).
W zeszłym roku ten komplet wpadł mi w ręce. Poleżał w szafie no bo pamiątka,
ale ze 2 tygodnie temu jednak go wywaliłem.