-
11. Data: 2011-03-05 11:18:02
Temat: Re: Info z UKE
Od: wm <...@w...pn>
Lee wrote:
> Z całym szacunkiem, ale całkowicie nie zgodze sie z twoją opinią. Około
> 80-90% abonentów w ogóle nie wie co to jest ping i ich to nie
> interesuje. Ważne dla nich jest żeby strony szybko chodziły, multimedia
> się ściągały, i maile wysyłały. A do tego STABILNY ping na poziome nawet
> 3 sekund jest odpowiedni i niczego nie psuje. A o żadnym ssh czy zdalnym
> pulpicie w życiu nie słyszeli.
Tak jest, jest to prawda ale jednak ludzie zwani graczami zrobią
straszne rzeczy każdemu kto będzie im wmawiał, że duży ping jest dobry
dla ich zdrowia psychicznego...
-
12. Data: 2011-03-05 11:31:16
Temat: Re: Info z UKE
Od: crazy bejbi <t...@n...ma.wcale>
W dniu 2011-03-05 12:18, wm pisze:
> Lee wrote:
>> Z całym szacunkiem, ale całkowicie nie zgodze sie z twoją opinią. Około
>> 80-90% abonentów w ogóle nie wie co to jest ping i ich to nie
>> interesuje. Ważne dla nich jest żeby strony szybko chodziły, multimedia
>> się ściągały, i maile wysyłały. A do tego STABILNY ping na poziome nawet
>> 3 sekund jest odpowiedni i niczego nie psuje. A o żadnym ssh czy zdalnym
>> pulpicie w życiu nie słyszeli.
>
> Tak jest, jest to prawda ale jednak ludzie zwani graczami zrobią
> straszne rzeczy każdemu kto będzie im wmawiał, że duży ping jest dobry
> dla ich zdrowia psychicznego...
Nie przeginajmy. Ping na poziomie 3 sekund powoduje, że również strony
się ładują z poślizgiem 3sekundowym (albo większym). Czyli nie jest to
normalne opóźnienie. Wydaje mi się, że ping do 80-100ms jest w górnej
granicy normalności, choć oczywiście gracze będą twierdzić, że powinien
być nawet 20-30ms. Stąd od razu odpadają komórki jako internet dla
graczy, bo tam dostaną na dzień dobry ping 800ms, chyba, że trafią w
obszar 3G i wtedy im spadnie do 150-200ms.
wojtek
--
polecam stronę: www.nartyrowery.pl
największy sklep ze sprzętem narciarskim i snowboardowym
-
13. Data: 2011-03-05 11:32:12
Temat: Re: Info z UKE
Od: wm <...@w...pn>
Daniel Kulesza wrote:
>
> Dla mnie sam pomysł wywarcia presji na nieuczciwych operatorów jest
> słuszna. W moim rejonie jest masa nartostrad 6mega działających przez
> cały czas jak 2 megówki. Z tym trzeba walczyć.
no to może:
- składamy reklamację,
- jeśli nie przynosi skutku, powołujemy własnego eksperta i składamy
następną z żądaniem zwrotu kosztów,
- jeśli także nie pomoże zwracamy się do sądu który szybko i sprawnie
decyduje na naszą korzyść, nakazuje zwrot poniesionych kosztów i nakłada
karę na operatora za świadome sprzedawanie towaru niezgodnego z ofertą.
Po pierwszych kilku wyrokach znikną neostrady 2 w cenie 6.
Nie da się? Na rozprawę czeka się miesiącami, sędziowie są przeciążeni,
cały system prawny niesprawny?
No to może naprawmy najpierw ten system, który jest podstawą istnienia
całego państwa a nie twórzmy kolejne prawa które mają na celu jego
ominięcie w całości?
Może warto wreszcie dać ludziom możliwość skutecznej obrony swoich
interesów a nie zmuszać ich do wystawania przed gabinetem urzędnika, jak
przed jakim kacykiem w Kongo by łaskawie raczył stanąć w ich obronie?
-
14. Data: 2011-03-05 11:35:43
Temat: Re: Info z UKE
Od: Andrzej <a...@p...invalid>
crazy bejbi wrote:
[...]
> Bardzo się cieszę, że Pani trzyma rękę na pulsie. Oprócz kwestii
> "mierzenia" jest jeszcze kwestia jednak zapewnienia tak wysokiego SLA.
> Porównałem np. z moim _operatorskim_ łączem GTS - są tam 3 poziomy
> SLA: platinum, gold i silver. Poziom silver ma właśnie poziom
> dostępności usługi na poziomie 98,5% w skali miesiąca. Czyli dokładnie
> tyle ile w projekcie ustawy dla klientów prywatnych (12 godzin awarii
> to jest 98,33% dostępności).
>
> Różnice są dwie:
>
> 1. łącze operatorskie kosztuje w tysiącach, i operatorowi wielokrotnie
> nie opłaca się podłączać klienta jak nie kupi np. 100Mbps. Operator
> sprzedając mało łącz, ale drogo może inwestować w drogi sprzęt (np.
> radiolinie) lub światłowód.
>
> 2. w łączu operatorskim w SLA jest zapis, że może CAŁKIEM nie działać
> np. przez 98.5% i jak to jest przekroczone to płaci odszkodowanie za
> każdą godzinę ponad czas, w którym nie działało (jako jedną jakąśtam
> abonamentu całościowego). A w projekcie ustawy mamy BRAK zapisu, że
> WOGÓLE nie będzie działać. Co więcej ma działać ZAWSZE i samo zejście
> z parametrami łącza poniżej 90% na poziomi najniższego SLA
> operatorskiego (!) już klient ma nie płacić abonamentu.
> To jest paranoja, generalnie coś - co skutecznie wykończy wszystkich
> operatorów niezależnych (takich co mają np. do kilku tysięcy
> abonentów) bo nagle mogą potencjalnie stracić wszystkie przychody. A
> umowy z upstreamami mają podpisane jako kontrakty długoterminowe. A
> nie łudźmy się - to nie jest taki biznes, żeby każdego miesiąca
> zostawało tyle gotówki, żeby zachować sobie na potencjalnie
> "niepłacenie" klientów. A przecież dodatkowo awarie też się zdarzają
> (każdemu - ile razy są zgłaszane problemy z dużymi operatorami - jak
> awaria zasilania na LIMie z ubiegłego roku, albo nie szukając daleko -
> jakiś miesiąc temu problemy GTS z wdrożeniem ipv6 na routerach).
Z drugiej strony paranoją jest, że klient końcowy musi płacić za usługę,
której dostawca nie dostarcza. Przy obecnych przepisach wystarczy, że
dostęp do usługi będzie przez np. godzinę w ciągu doby i abonent
zobowiązany jest do 100% opłaty za usługę. Miałem również zdarzenie w
którym operator nie zgodził się na obniżenie abonamentu przy ciągłej
przerwie wynoszącej ponad 24 godziny, gdyż łączny czas awarii w tym
okresie rozliczeniowym (w chwili zgłoszenia reklamacji) nie przekroczył
36 godzin.
Znam również przypadek lokalnego dostawcy internetu, który sprzedawał
120x! więcej (suma maksymalnych przepustowości sprzedanych do klientów)
niż miał swoich łącz, przy czym stosował kreatywne priorytetowanie usług
aby było to jak najmniej widoczne przy kilku domyślnych usługach.
A co ma zrobić klient, który ma ponad 30% strat na łączu? Reklamacja
przyjęta w środku tygodnia, przypuszczalny czas usunięcia awarii to
przyszły tydzień ale teoretycznie dostęp do sieci jest więc nie można
wnioskować o obniżenie abonamentu...
Żyjemy w XXI wieku, obecnie dostęp do sieci to nie tylko rozrywka ale i
dostęp do bankowości elektronicznej, e-faktur, giełdy, serwisy aukcyjne,
brak możliwości skorzystania z internetu ma wpływ na życie codzienne,
mające bezpośrednie przełożenie także na finanse. Dlaczego to ma się nie
przekładać także na nierzetelnego operatora?
W przypadku braku regulacji chroniących klientów sama konkurencja na
rynku nie pomaga, gdyż i tak każdy sprzedaje bez gwarancji, klient nie
ma mechanizmów odwoławczych więc po co się starać?
Oczywiście nie każdy ISP stara się klienta nabić w butelkę, ale to nie
oznacza, że nie warto dać klientowi narzędzia do rozliczania tych
nierzetelnych.
Pozdrawiam,
Andrzej
-
15. Data: 2011-03-05 11:49:20
Temat: Re: Info z UKE
Od: wm <...@w...pn>
> Z drugiej strony paranoją jest, że klient końcowy musi płacić za usługę,
> której dostawca nie dostarcza. Przy obecnych przepisach wystarczy, że
> dostęp do usługi będzie przez np. godzinę w ciągu doby i abonent
> zobowiązany jest do 100% opłaty za usługę.
Nie przy obecnych przepisach tylko przy umowie jaką podpisało się z
operatorem.
Może nie kierujmy się megabitami tylko niezawodnością usługi jaką
gwarantuje operator jeżeli zależy nam na niezawodności.
-
16. Data: 2011-03-05 11:51:39
Temat: Re: Info z UKE
Od: crazy bejbi <t...@n...ma.wcale>
W dniu 2011-03-05 12:35, Andrzej pisze:
> Oczywiście nie każdy ISP stara się klienta nabić w butelkę, ale to nie
> oznacza, że nie warto dać klientowi narzędzia do rozliczania tych
> nierzetelnych.
Niby tak - niemniej takie restrykcyjne zapisy uderzą też w dostawców
poważnych, którzy mają awarię (szalone koparki są wszędzie :) )
Pewnych rzeczy nie da się naprawić od ręki, nawet jak się bardzo
postarasz. Zatem tutaj mamy karę niewspółmierną do przewinienia.
Zastanawiałem się dzisiaj cały czas jak to zrobić i może to zrobić
inaczej - nie karać, ale CERTYFIKOWAĆ ? Powołać jakieś ciało, które
działałoby przy UKE i jakby sieć chciała to mogłaby dać się
zcertyfikować - wtedy to "ciało" by przyjeżdżało i na życzenie samego
operatora sprawdzali by w kilku wybranych samodzielnie, albo losowo
punktach, czy przepustowości są ok - może jakiś sprzęt by zostawiali np.
żeby mierzył w różnych godzinach doby itd.
Tak wiem ... nie ma na to pieniędzy ... łatwiej dać karę i niech się
operator martwi. Ja rozumiem ludzi, którym źle działa internet, ale to
kwestia jednak edukacji, co jest czym, a nie, że "w firmie x necik jest
tańszy 2zeta to się tam przenosimy". Zamieniają przez to np. dojście
światłowodem na radiówkę na 2,4Ghz ... Kwestia edukacji - ale to jest
zadanie dla ... no właśnie dla kogo ? Dla UKE ? Dla jakieś Komisji przy
URM ? dla instytucji naukowych ? Bo przecież nie dla operatorów, choć
oni pewnie by się mogli też w to włączyć (ci uczciwi, którzy by chcieli).
Ludzie nie łapią wielu spraw. Często mam zgłoszenia, że net źle działa,
i co się okazuje ? że synek odpalił w pokoju obok na maxa jakieś
torrenty i zapchał całe wyjście. Odpowiedź klienta: co mnie to obchodzi
miało działać szybko a nie działa szybko. Albo, że nie pobiera mu adresu
IP (ja widzę jego router). Odpowiedź, że za routerem już nic nie widzę,
bo to jego sieć (ktoś mu ją konfigurował itd). Odpowiedź klienta: ma mi
działać NATYCHMIAST bo zrywam umowę ... po prostu czasem ręce opadają. I
jak mam za takich gości jeszcze obrywać w ten sposób, że jeden z drugim
mi napisze, że "nie miał neta 12 godzin", albo "nie miał neta 4Mbps bo
miał tylko 3,1Mbps przez 12 godzin (bo w pokoju obok synek coś ściągał,
albo się instalowały poprawki do windowsa" i ma mi nie zapłacić za cały
miesiąc, to ja się z tym nie zgadzam !
Wojtek
--
polecam stronę: www.nartyrowery.pl
największy sklep ze sprzętem narciarskim i snowboardowym
-
17. Data: 2011-03-05 12:04:30
Temat: Re: Info z UKE
Od: Andrzej <a...@p...invalid>
wm wrote:
>> Z drugiej strony paranoją jest, że klient końcowy musi płacić za
>> usługę, której dostawca nie dostarcza. Przy obecnych przepisach
>> wystarczy, że dostęp do usługi będzie przez np. godzinę w ciągu doby
>> i abonent zobowiązany jest do 100% opłaty za usługę.
>
> Nie przy obecnych przepisach tylko przy umowie jaką podpisało się z
> operatorem.
> Może nie kierujmy się megabitami tylko niezawodnością usługi jaką
> gwarantuje operator jeżeli zależy nam na niezawodności.
No tutaj się akurat mylisz, gdyż operator powołał się na stosowny artkuł
ustawy o prawie telekomunikacyjnym. Nie mam tego listu pod ręką więc nie
podam Ci dokładnie na czym oparł odmowę reklamacji.
Pozdrawiam,
Andrzej
-
18. Data: 2011-03-05 12:57:08
Temat: Re: Info z UKE
Od: "Sied@r" <s...@d...lub.pl>
W dniu 05.03.2011 11:09, crazy bejbi pisze:
> ===========
>
> Mają klientów tak nastawionych - oni byliby pierwsi jako niepłacący ...
>
> Wojtek
>
Ot, jeszcze nie zapominajmy o tych, którzy zgłaszają do operatora
wszystkie awarie związane z komputerem - bo przecież wyświetlił się
komunikat "Skontaktuj się z administratorem twojego systemu".
Darek
-
19. Data: 2011-03-05 13:08:42
Temat: Re: Info z UKE
Od: "Sied@r" <s...@d...lub.pl>
W dniu 05.03.2011 12:35, Andrzej pisze:
> A co ma zrobić klient, który ma ponad 30% strat na łączu? Reklamacja
> przyjęta w środku tygodnia, przypuszczalny czas usunięcia awarii to
> przyszły tydzień ale teoretycznie dostęp do sieci jest więc nie można
> wnioskować o obniżenie abonamentu...
Ja uważam, że te sprawy rozwiązuje umowa - klient operator - są tam
odpowiednie warunki - inna sprawa, że klient rzadko ją czyta, jeśli w ogóle.
Na naszym rynku wszystkie umowy są podobne - zatwierdzane przez regulatora.
W każdej sieci znajdzie się kilku prawników, którzy skutecznie wszystkie
banaluki z umowy wytrzebią.
W większości przypadków dużo klientów decyduje się na zasadzie gdzie
taniej, nawet jeśli obsługa klienta pozostawia wiele do życzenia.
A później zdziwienie - o faktycznie jednak nie ma takiego poziomu usług.
Pozdr.
Darek
-
20. Data: 2011-03-05 13:21:37
Temat: Re: Info z UKE
Od: "Sied@r" <s...@d...lub.pl>
W dniu 05.03.2011 12:32, wm pisze:
> no to może:
>
> - składamy reklamację,
ok
> - jeśli nie przynosi skutku, powołujemy własnego eksperta i składamy
> następną z żądaniem zwrotu kosztów,
tak - ten ekspert to jakie ma mieć papiery i jak sprzęt certyfikowany ?
Może zgodny z RFC2544. Gdzie ma być sonda ?
Nie ma sprawy już zaczynam składać kasę na sprzęt na takim zajęciu sporo
da się zarobić.
> - jeśli także nie pomoże zwracamy się do sądu który szybko i sprawnie
> decyduje na naszą korzyść, nakazuje zwrot poniesionych kosztów i nakłada
> karę na operatora za świadome sprzedawanie towaru niezgodnego z ofertą.
Biegłych z zakresu telekomunikacji jest bardzo niewielu.
Bo taki ekspert od odpalenia speedtest.pl (który jest hostowany na
jakimś tanim hostingu we Francji to można od razu odpuścić)
> Może warto wreszcie dać ludziom możliwość skutecznej obrony swoich
> interesów a nie zmuszać ich do wystawania przed gabinetem urzędnika, jak
> przed jakim kacykiem w Kongo by łaskawie raczył stanąć w ich obronie?
Jestem za - ale nasze społeczeństwo (mówię to sam o sobie) nie dorosło
do takich przemian. Patrz prawo podatkowe - zawsze znajdzie się kruczek.
Klient nawet uczciwy z natury - w chwili kiedy dostanie ustawowy młotek
to będzie nim wbijał gwoździe gdzie popadnie. Wzorem firm
ubezpieczeniowych - operatorzy zaczną tworzyć bazy danych klientów,
nadużywających ustawy, wręcz wyłudzających usługi.
Darek