On 24 Kwi, 08:28, Roman Niewiarowski <n...@p...onet.pl> wrote:

> rocketem nie jezdzilem, pol godziny sie poturlalem jakims kruzerem bodaj
> jamachy (nie rozrozniam :> ). O ile na asfalcie luz to manewrowanie na
> parkingu wysypanym zwirkiem nie bylo zbyt przyjemne (pewnie dosc duze
> znaczenie mialo ze prawie nowy sprzet i sie troche stresowalem zeby nie
> wyjebac i nie porysowac tych slicznych swiecidelek). Zwłaszcza cofanie
> pod górkę (wiem, mozna parkowac sensownie przodem do gory ;>).
> W porownaniu do sportstera czy starej shadowki to wogole nie ma
> porownania, one sa jak rowerek. Dlatego uwazam ze latwiej bedzie sie
> wjezdzic na czyms mniejszym od rocketa. Ale jak kupi rocketa to pewnie
> tez bedzie jezdzic, ino gmole bym se zalozyl. Chromowane. Na wszelki
> wypadek ;)

Znalazłem kompilację gleb na rututniach,zaskakująca jest ilość
paciaków z lawety:P
przepraszam że z portala dla sprawnych inaczej ale wujek gugiel taki
dał:
http://www.scigacz.pl/Kompilacja,wypadkow,na,Harleya
ch,18210.html
Tomek