-
11. Data: 2012-12-09 20:13:13
Temat: Re: I ja padłem na elektrodzie...
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Anerys" <s...@s...pl>
>> A tu cios w serce! Nie, bo nie. Szkoda tej piaskownicy, ale zawsze
>> rządzący mają swoje swoje prawo w swoim rewirze.
>
> Ja wróżę temu serwisowi, ...
Wszystkie serwisy takie są. Kwestia własności.
-
12. Data: 2012-12-10 03:10:54
Temat: Re: I ja padłem na elektrodzie...
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "John Smith" <d...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ka01m0$8p8$1@node1.news.atman.pl...
>> Moja prywatna (w sensie - bez powiązania z pracodawcą) wypowiedź jest
>> moja od zawsze na zawsze. Owszem, zdarzało się, że ktoś wykorzystywał
>> moje wypowiedzi (głównie z netu), ale zwykle pytał się o zgodę na to. I
>> udzielałem tej zgody.
>> Firma z Bydgoszczy nie jest jedyna na tym świecie.
>
> Tylko się nie zdziw jak się okaże iż kod genetyczny na podstawie którego
> jesteś zbudowany nie jest Twój, tylko jakiejś tam firmy z ameryki co to go
> opatentowała.
A już był przypadek, że ktoś takie zastrzeżenie zrobił, wobec własnego kodu.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
13. Data: 2012-12-10 03:20:44
Temat: Re: I ja padłem na elektrodzie...
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "John Kołalsky" <j...@k...invalid> napisał w wiadomości
news:ka2o80$iq2$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Anerys" <s...@s...pl>
>
>>> A tu cios w serce! Nie, bo nie. Szkoda tej piaskownicy, ale zawsze
>>> rządzący mają swoje swoje prawo w swoim rewirze.
>>
>> Ja wróżę temu serwisowi, ...
>
> Wszystkie serwisy takie są. Kwestia własności.
Czyli, że gospodarz może napluć gościowi w twarz (to tak tytułem
przerysowania), bo to jest jego, jest u siebie...? I kopnąć go w jaja, bo
wolnoć Tomku w swoim domku? Wiadomo, że gospodarz u siebie rządzi i co do
tego się nie sprzeczam. Ale jak mi zacznie startować w stylu "włosy nie w tę
stronę uczesałeś", "ogarnij się" (bo kołnierzyk mi ciut krzywo leży), itp,
itd., to znaczy, że sam odbiega od tematu (i oczywiście nie znaczy to, że
mogę wyglądać i zachowywać się jak ostatni luj), powiem mu "chuj ci w dupę",
wyjdę (1) i już mnie nie zobaczy, choćby prosił. Kindersztuba obowiązuje
OBIE strony.
Jeśli ktoś mnie szanuje, ja go szanuję całym sercem. Jeśli ma mnie za nic,
to nawet nie nasram na jego fotografię.
(1) "...pierdłem, rzygłem i wyszłem, bo chamstwa nie zniesę" (C) nie
pamiętam kto...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
14. Data: 2012-12-10 09:59:17
Temat: EOT Re: I ja padłem na elektrodzie...
Od: Michał Lankosz <m...@t...pl>
W dniu 2012-12-10 03:20, Anerys pisze:
> Czyli, że gospodarz może napluć gościowi w twarz (to tak tytułem
> przerysowania), bo to jest jego, jest u siebie...? I kopnąć go w jaja,
> bo wolnoć Tomku w swoim domku?
Otóż to. Na tym zakończmy wątek.
Michał
-
15. Data: 2012-12-11 19:28:46
Temat: Re: I ja padłem na elektrodzie...
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Anerys" <s...@s...pl>
>>>> A tu cios w serce! Nie, bo nie. Szkoda tej piaskownicy, ale zawsze
>>>> rządzący mają swoje swoje prawo w swoim rewirze.
>>>
>>> Ja wróżę temu serwisowi, ...
>>
>> Wszystkie serwisy takie są. Kwestia własności.
>
> Czyli, że gospodarz może napluć gościowi w twarz (to tak tytułem
> przerysowania), bo to jest jego, jest u siebie...? I kopnąć go w jaja, bo
> wolnoć Tomku w swoim domku? Wiadomo, że gospodarz u siebie rządzi i co do
> tego się nie sprzeczam. Ale jak mi zacznie startować w stylu "włosy nie w
> tę stronę uczesałeś", "ogarnij się" (bo kołnierzyk mi ciut krzywo leży),
> itp, itd., to znaczy, że sam odbiega od tematu (i oczywiście nie znaczy
> to, że mogę wyglądać i zachowywać się jak ostatni luj), powiem mu "chuj ci
> w dupę", wyjdę (1) i już mnie nie zobaczy, choćby prosił. Kindersztuba
> obowiązuje OBIE strony.
> Jeśli ktoś mnie szanuje, ja go szanuję całym sercem. Jeśli ma mnie za nic,
> to nawet nie nasram na jego fotografię.
Jasne, popieram wolne fora, ale to też takie nie jest
-
16. Data: 2012-12-11 23:52:21
Temat: Re: EOT Re: I ja padłem na elektrodzie...
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Michał Lankosz" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:ka4893$v4a$1@speranza.aioe.org...
>W dniu 2012-12-10 03:20, Anerys pisze:
>> Czyli, że gospodarz może napluć gościowi w twarz (to tak tytułem
>> przerysowania), bo to jest jego, jest u siebie...? I kopnąć go w jaja,
>> bo wolnoć Tomku w swoim domku?
>
> Otóż to. Na tym zakończmy wątek.
OK, zgoda. Kończę i czekam na ofiarę :)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
17. Data: 2012-12-12 00:01:20
Temat: Re: I ja padłem na elektrodzie...
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "John Kołalsky" <j...@k...invalid> napisał w wiadomości
news:ka7uco$sge$1@mx1.internetia.pl...
(...)
>> Jeśli ktoś mnie szanuje, ja go szanuję całym sercem. Jeśli ma mnie za
>> nic, to nawet nie nasram na jego fotografię.
>
> Jasne, popieram wolne fora, ale to też takie nie jest
Cóż... w takim razie, pozostaje mi się wycofać...
...
...i dopisać 127.0.0.1 elektroda.pl w hosts...
(najchętniej bym zamontował sobie mikroserwerek w tle, który będzie robił
tylko jedno zadanie - po wejściu będzie zamykał okno, po wejściu na
localhost:80)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
18. Data: 2012-12-12 00:58:11
Temat: Re: I ja padłem na elektrodzie...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Anerys napisał:
> ...i dopisać 127.0.0.1 elektroda.pl w hosts...
> (najchętniej bym zamontował sobie mikroserwerek w tle, który będzie
> robił tylko jedno zadanie - po wejściu będzie zamykał okno, po wejściu
> na localhost:80)
Tak a propos -- portale często stosują taką sztuczkę, że wejście do
linku robione jest za pośrednictwem serwera, który najpierw coś zlicza,
szpieguje, a dopiero potem wyświetla właściwą treść (pewnie z reklamami,
ale tego -- z oczywistych przyczyn -- nigdy nie zaobserwowałem). Zatem
jeśli po prostu podłoży się "locahhost" pod taki serwer, to link pójdzie
w buraczki. Rada jest taka, by jako "ErrorDocument 404" [mikro]serwerka
podstawić plik mniej więcej taki:
<?php
header ('Location: '.substr($_SERVER['REQUEST_URI'],strpos($_SERVER['RE
QUEST_URI'],'http://',7)));
?>
--
Jarek
-
19. Data: 2012-12-12 21:03:08
Temat: Re: I ja padłem na elektrodzie...
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnkcfi4j.g5v.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Anerys napisał:
>
>> ...i dopisać 127.0.0.1 elektroda.pl w hosts...
>> (najchętniej bym zamontował sobie mikroserwerek w tle, który będzie
>> robił tylko jedno zadanie - po wejściu będzie zamykał okno, po wejściu
>> na localhost:80)
>
> Tak a propos -- portale często stosują taką sztuczkę, że wejście do
> linku robione jest za pośrednictwem serwera, który najpierw coś zlicza,
Cała rzesza. Trochę mam chłamu dopisanego do listy w Operze, dzięki temu
mało która strona mnie atakuje reklamami i innych syfem...
> szpieguje, a dopiero potem wyświetla właściwą treść (pewnie z reklamami,
> ale tego -- z oczywistych przyczyn -- nigdy nie zaobserwowałem). Zatem
> jeśli po prostu podłoży się "locahhost" pod taki serwer, to link pójdzie
> w buraczki. Rada jest taka, by jako "ErrorDocument 404" [mikro]serwerka
> podstawić plik mniej więcej taki:
>
> <?php
> header ('Location:
> '.substr($_SERVER['REQUEST_URI'],strpos($_SERVER['RE
QUEST_URI'],'http://',7)));
> ?>
W takich "zliczających" to bym wolał raczej obciąć te zliczające syfy
(sabela, gemius (którego wyciąłem w Operze dla wyszukiwarki Allegro),
megapanel, inne takie), a do ostatecznego otwarcia użyć właściwego linku.
Pół biedy, gdy link ten jest żywcem zapisany w syf-linku, gorzej, jeśli
znaki są przekodowane, wtedy ręczne podstawienie jest trudniejsze. Już nawet
zgodzę się, by link z syfem poszedl w pizdu, ja już sobie ręcznie wyłuskam -
i często się to udaje, a szpion-serwis nie zobaczy mojego kliku, lub zobaczy
fałszywy wynik.
Idealnie było by móc zdefiniować, od czego się zamknie bez słowa, co odrzuci
w buraki, a co np. podstawi do ręcznej edycji, a co automatycznie obetnie...
Aby syf-serwisy nie śledziły.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
20. Data: 2012-12-12 21:35:28
Temat: Re: I ja padłem na elektrodzie...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Anerys napisał:
>> jeśli po prostu podłoży się "locahhost" pod taki serwer, to link pójdzie
>> w buraczki. Rada jest taka, by jako "ErrorDocument 404" [mikro]serwerka
>> podstawić plik mniej więcej taki:
>>
>> <?php
>> header ('Location:
>> '.substr($_SERVER['REQUEST_URI'],strpos($_SERVER['RE
QUEST_URI'],'http://',7)));
>> ?>
>
> W takich "zliczających" to bym wolał raczej obciąć te zliczające syfy
> (sabela, gemius (którego wyciąłem w Operze dla wyszukiwarki Allegro),
> megapanel, inne takie), a do ostatecznego otwarcia użyć właściwego linku.
> Pół biedy, gdy link ten jest żywcem zapisany w syf-linku, gorzej, jeśli
> znaki są przekodowane, wtedy ręczne podstawienie jest trudniejsze.
Ręczne faktycznie jest trudniejsze. Dlatego lepiej użyć skryptu. Może dość
skromnie wygląda, jednak radzi sobie z dwukropkami i ukośnikami zamienionymi
na procenty z numerkami.
> Już nawet zgodzę się, by link z syfem poszedl w pizdu, ja już sobie
> ręcznie wyłuskam - i często się to udaje, a szpion-serwis nie zobaczy
> mojego kliku, lub zobaczy fałszywy wynik.
Jak się dało wyłuskiwać, to czasem wyłuskiwałem (częściej jednak w ogóle
rezygnowałem z zaglądania tam). Od czasu zainstalowania skryptu w lokalnym
serwerze http (kilka lat temu) po prostu klikam i działa. Mimo że szpion
w DNS ma wpisany 127.0.0.1.
> Idealnie było by móc zdefiniować, od czego się zamknie bez słowa,
> co odrzuci w buraki, a co np. podstawi do ręcznej edycji, a co
> automatycznie obetnie... Aby syf-serwisy nie śledziły.
Plugin Ghostery dobrze blokuje szpiegów. Czy potrafi również wyłuskiwać,
tego nie jestem całkiem pewien, ale być może też.
Jarek
--
Razwiedczik -- eto nasz. Szpion -- eto ich.