-
11. Data: 2016-06-03 11:02:14
Temat: Re: Hamujecie ze sprzęgłem czy bez ?
Od: quent <x...@x...com>
On 03.06.2016 11:00, Uncle Pete wrote:
> On 2016-06-03 10:20, Shrek wrote:
>> On 03.06.2016 09:02, szerszen wrote:
>>
>>> Hamując awaryjnie, czyli depcząc pedał w podłogę, tu prawie
>>> jednoczęśnie oba pedały na raz, aczkolwiek z tego co zauważyłem
>>> sprzęgło minimalnie później.
>>
>> Właśnie się zastanawiałem jak przy awaryjnym i szczerze mówiąc nie wiem
>> - kiedyś je wciskam, bo nie gaśnie, ale kiedy? Pewnie jak normalnie -
>> jakoś na końcu.
>
> Też nad tym się zastanawiałem. Chociaż na kursach kiedyś uczyli mnie
> awaryjnie hamować nie naciskając sprzęgła,
A mnie uczyli, że ze sprzęgłem. Ma to sens bo chodzi o jak najszybsze
zatrzymanie przecież. Nie ma czasu na zastanawianie się kiedy mogę
wdusić sprzęgło, czy prędkość jest już dobra i czy aby się nie dusi
silnik ;-)
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
12. Data: 2016-06-03 11:03:45
Temat: Re: Hamujecie ze sprzęgłem czy bez ?
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
>> Kiedy naciskacie sprzęgło przy hamowaniu ? Najpierw sprzegło
>> pozniej hamulec czy odwrotnie, na egzaminie ucza ze najpierw
>> sprzeglo pozniej hamulec zeby samochod nie zgasł.
>
>
> Na początku tak uczą, najpierw sprzęgło potem hamulec.
Mnie na kursach akurat kategorycznie zabraniali tak robić i straszyli,
że mogę być uwalony na egzaminie.
-
13. Data: 2016-06-03 11:07:14
Temat: Re: Hamujecie ze sprzęgłem czy bez ?
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
>> Też nad tym się zastanawiałem. Chociaż na kursach kiedyś uczyli mnie
>> awaryjnie hamować nie naciskając sprzęgła,
>
> A mnie uczyli, że ze sprzęgłem. Ma to sens bo chodzi o jak najszybsze
> zatrzymanie przecież. Nie ma czasu na zastanawianie się kiedy mogę
> wdusić sprzęgło, czy prędkość jest już dobra i czy aby się nie dusi
> silnik ;-)
A mnie uczyli, że szybciej będzie bez sprzęgła, właśnie żeby się nie
zastanawiać (i nie bać się, że silnik zgaśnie) i dlatego, że nie
wciskając sprzęgła skracam nieco drogę hamowania, ponieważ hamuję
również silnikiem. Ale podejrzewam, że to wspomaganie silnikiem w
praktyce jest w przypadku hamowania awaryjnego niezauważalne.
Piotr
-
14. Data: 2016-06-03 11:18:47
Temat: Re: Hamujecie ze sprzęgłem czy bez ?
Od: Shrek <...@w...pl>
On 03.06.2016 11:07, Uncle Pete wrote:
> A mnie uczyli, że szybciej będzie bez sprzęgła, właśnie żeby się nie
> zastanawiać (i nie bać się, że silnik zgaśnie) i dlatego, że nie
> wciskając sprzęgła skracam nieco drogę hamowania, ponieważ hamuję
> również silnikiem. Ale podejrzewam, że to wspomaganie silnikiem w
> praktyce jest w przypadku hamowania awaryjnego niezauważalne.
Też tak myślę - ale obstawiam, że wciskam na końcu, żeby się nad tym nie
zastanawiać. W sumie wciskanie wcześniej nie ma sensu, więc po co robić
inaczej niż normalnie?
Shrek.
-
15. Data: 2016-06-03 13:59:01
Temat: Re: Hamujecie ze sprzęgłem czy bez ?
Od: szerszen <s...@t...pl>
On Fri, 3 Jun 2016 11:00:35 +0200
Uncle Pete <4...@g...com> wrote:
> Nie pamiętam, czy kiedykolwiek mi zgasł
> silnik przy awaryjnym hamowaniu.
Mi też przeważnie nie gaśnie, ale zdażyło się z raz czy dwa, stąd wnoszę, że jednak
pierwsza reaguje prawa noga ;)
--
pozdrawiam
szerszeń
-
16. Data: 2016-06-03 15:42:57
Temat: Hamujecie ze sprzęgłem czy bez ?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Bylem poszedlem kiedys do dentysty i w poczekalni bylo wsrod reklam past do zebow
jakies czasopismo motoryzacyje. Byl artykul o hamowaniu. To kiedy sprzeglo i hamulec
w normalnym hamowaniu zalezy czy samochod ma naped na przod czy na tyl i czy jest
gaznik czy wtrysk. W aspekcie oszczednosci paliwa z artykulu wynikalo ze przy gazniku
najpierw sprzeglo potem hamulec a przy wtrysku sprzeglo na koniec hamowania jak by
mial silnik zgasnac. Ale na sliskim i przy napedzie na przod latwo doprowadzic do
zduszenia silnika jak by sie kola zablokowaly i by wspomaganie hamulca przestalo
dzialac i samochod zrobil by sie nie sterowny to trzeba wyczaic kiedy sprzeglo
wcisnac.
-
17. Data: 2016-06-03 16:11:09
Temat: Re: Hamujecie ze sprzęgłem czy bez ?
Od: Shrek <...@w...pl>
On 03.06.2016 15:42, Zenek Kapelinder wrote:
> Bylem poszedlem kiedys do dentysty i w poczekalni bylo wsrod reklam past do zebow
jakies czasopismo motoryzacyje. Byl artykul o hamowaniu. To kiedy sprzeglo i hamulec
w normalnym hamowaniu zalezy czy samochod ma naped na przod czy na tyl i czy jest
gaznik czy wtrysk. W aspekcie oszczednosci paliwa z artykulu wynikalo ze przy gazniku
najpierw sprzeglo potem hamulec a przy wtrysku sprzeglo na koniec hamowania jak by
mial silnik zgasnac.
Chyba żeby znaleźć samochód, który nawet na gaźniku podaje paliwo bez
wciśniętego pedały gazu (z wyjątkiem niskich obrotów oczywiście) to
trzeba by jakiegoś z zółtymi blachami szukać;)
> Ale na sliskim i przy napedzie na przod latwo doprowadzic do zduszenia silnika jak
by sie kola zablokowaly
Znów trzeba by szukać czegoś bez abs. Nawet jak na chwilę zablokujesz,
to po odpuszczeniu sam zacznie działać (chyba że po odpuszczeniu
będziesz miał poniżej obrotów koniecznych do pracy silnika) W końcu na
ABSie nie gaśnie mimo, że chwilami koła są zablokowane. A hamowanie na
zablokowanych kapciach to słaby pomysł.
> i by wspomaganie hamulca przestalo dzialac
Sprawdzałem kiedyś po wyłączeniu silnika wspomaganie dalej działa -
przynajmniej na dwa wciśnięcia hamulca. Potem rzeczywiście przestaje.
> i samochod zrobil by sie nie sterowny to trzeba wyczaic kiedy
sprzeglo wcisnac.
A tego już nie czaję - możesz jaśniej?
Ogólnie wygląda na to, że Autoświat czytałeś, a oni to taki
motoryzacyjny fakt;)
Shrek.
-
18. Data: 2016-06-03 16:27:23
Temat: Re: Hamujecie ze sprzęgłem czy bez ?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Uzylem nie uzywanego czasu zaprzeszlego zeby podkreslic ze to dawno bylo. A tak
ogolnie to w samochodzie z wtryskiem jak rozlaczyc naped to silnik bedzie pracowal na
wolnych obrotach. A jak hamowac silnikiem to dokad obroty nie spadna do obrotow biegu
jalowego to paliwo nie jest podawane. Tak wynikalo z artykulu. Przy gazniku jak
hamuje sie silnikiem to przepustnica jest zamknieta, robi sie duze podcisnienie za
przepustnica i ssie dysza wolnych obrotow ile moze. A dysza wolnych obrotow calkiem
spora dziurke ma. Tak mniej wiecej to 1/4 srednicy dyszy glownej.
-
19. Data: 2016-06-03 16:45:36
Temat: Re: Hamujecie ze sprzęgłem czy bez ?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
>Uzylem nie uzywanego czasu zaprzeszlego zeby podkreslic ze to dawno
>bylo.
>A tak ogolnie to w samochodzie z wtryskiem jak rozlaczyc naped to
>silnik bedzie pracowal na wolnych obrotach.
>A jak hamowac silnikiem to dokad obroty nie spadna do obrotow biegu
>jalowego to paliwo nie jest podawane. Tak wynikalo z artykulu.
>Przy gazniku jak hamuje sie silnikiem to przepustnica jest zamknieta,
>robi sie duze podcisnienie za przepustnica i ssie dysza wolnych
>obrotow ile moze.
>A dysza wolnych obrotow calkiem spora dziurke ma. Tak mniej wiecej to
>1/4 srednicy dyszy glownej.
Wiele gaznikow odcinalo paliwo w tej dyszy w czasie hamowania
silnikiem.
A nawet jak nie odcinalo, to musialo to tak byc zrobione, zeby za duzo
paliwa nie podawala, tylko mniej wiecej tyle ile trzeba..
Za duzo paliwa sie nie spali, zgromadzi w tlumiku i zrobi maly wybuch
przy wcisnieciu gazu.
A to sie tylko z rzadka zdarzalo.
J.
-
20. Data: 2016-06-03 16:56:04
Temat: Re: Hamujecie ze sprzęgłem czy bez ?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Niewiele odcinalo. Nie znam zadnego gaznikowego z taka opcja, co nie znaczy ze nie
bylo. Czesto byly stosowane zawory biegu jalowego z elektromagnesem. One nie odcinaly
paliwa w czasie hamowania silnikiem. Odcinaly przy wylaczaniu silnika kluczykiem bo
bez tego samozaplon sie przez chwile robil.