-
1. Data: 2011-06-16 21:46:55
Temat: Re: Gwint prostokątny w tokarce?!
Od: "W.Kruszewski" <k...@p...onet.pl>
> On Thu, 16 Jun 2011 17:29:49 +0200, cef wrote:
> >Psot wrote:
> >> Zniszczenie polega głównie na "wyciągnięciu" gwintu w miejscu
> >> najczęściej używanym co nie przeszkadza jako tako w toczeniu, lecz
> >> "ucieka " dokładnośc toczenia.
> >
> >A tam nie ma wałka napędowego?
> >W moim - starym wprawdzie, ale jarym TUBie -
> >pociągowa się chyba nawet nie kręci przy toczeniu wzdłużnym.
>
> Ale jednak jest sruba. Widac w jakiegos powodu potrzeba i sruby i
> walka napedowego, moge sie sprobowac dowiedziec czemu.
>
> Przy czym walek nie zmienia problemu, bo nadal jakos przesuwac trzeba.
>
> J.
Tokarki produkcyjne nie posiadają śruby pociągowej tylko wałek pociągowy. W związku z
tym
na tokarkach produkcyjnych nie toczy się gwintów. Do napędu suportu wzdłużnego służy
wałek pociągowy i taki fikuśny mechanizm w skrzynce suportowej.
Tokarki pociągowe mają po za wąłkiem pociągowym jeszcze śrubę pociągową.
Na tokarkach i nie tylko, wszystkie roboty po za gwintowaniem wykonuje się "z
wałka". "Ze
śruby pociągowej" nacina się tylko gwinty. I każdy, kto robi inaczej jest
dyletantem w obróbce
maszynowej. Niszczy jeden z najdokładniejszych mechanizmów tokarki.
Ukłony.
W.Kr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl