1. Data: 2011-06-16 14:05:28
Temat: Re: Gwint prostok?tny w tokarce?!
Od: "W.Kr." <k...@p...onet.pl>
>
> Próbuję z JFem wspólnie dojść do wniosku że siły... są!
> Konrad
> PS chociaż na wyboczenie możnaby zaradzić ułożyskowaniem obu końców i
> solidnym naciąnięciem onej śruby. Wżyciu nie widziałem wyboczonej
> struny gitarowej, a one dość cienkie bywają :-)
Prawda ! Tylko że one nie muszą się "kręcić". Choć, kto wie, może i tę
dolegliwość dałoby
się pokonać, np. przez przewijanie. Pewnie jak te siły są takie małe, to i koła
zębate
pewnikiem są przewymiarowane. Fakt inny, koła zmianowe muszą być na tyle sporawych
rozmiarów co by wymieniający je w gitarze miał co wziąć do ręki. Co by je czuł w
palcach.
Tak nawiasem, to na egzaminie klauzurowym ( prawie pół wieku temu) konstruowałem
skrzynkę posuwów gwintowych w tym i śrubę pociągową tokarki średniej wielkości.
Ukłony dla Kolegów !
W.Kr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl