eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Gdzie w Europie na prawko
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 292

  • 31. Data: 2016-06-13 22:09:53
    Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
    Od: JaceK <JaceK@wu_pe.pe_el>

    On 13.06.2016 20:28, oblany wrote:
    > Jeśli wierzycie w moc WORDa i że to dla czyjegoś dobra oblewają ludzi,
    > to naprawdę jest coś z wami nie tak.

    To, że oblewają takich co nie umieją ruszyć pod górkę i przelatują na
    żółtym w sytuacji gdy mogą się zatrzymać to jest ogólnie jak najbardziej
    OK. I wiara w WORDa nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu nie umiałeś
    wykonać jednego z podstawowych zadań (którego nauka nie jest jakoś
    trudna) oraz egzaminator uznał, że zlekceważyłeś przepisy. No i musiałeś
    oblać dwie próby tego ruszania pod górkę, więc chyba coś z tobą jest nie
    tak a nie z WORDem i egzaminem...

    Powodzenia życzę jak już znajdziesz "odpowiedni" kraj do zdania prawa jazdy.



  • 32. Data: 2016-06-13 22:21:33
    Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Wiwo"

    ...
    A już tak na marginesie, nie każdy musi być lekarzem i nie każdy musi mieć
    prawo jazdy...
    ---
    A piechtochodem może kierować czy ma w domu siedzieć ?


  • 33. Data: 2016-06-13 22:26:52
    Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "sirapacz"


    > jestem na tej grupie dość długo i część osób mnie kojarzy z imienia i
    > nazwiska ponieważ zamiennie używałem w różnych okresach imienia i
    > nazwiska, imienia pseudonimu nazwiska jak i samego pseudonimu (jak teraz)
    > ---
    > Czyli zwykle jesteś anonimowy bo tylko dla znajomych nie jesteś

    coś w tym jest, ale ta grupa ma raczej zamknięte grono bywalców
    ---
    Nie, nie ma.

    i mało
    jest tu świeżaków.
    ---
    Nie, to nie jest zamknięta grupa twoich znajomych.

    nie zmienia to faktu, że mój nick jest unikatowy i
    bez problemu można poznać moje personalia włącznie z adresem
    zamieszkania i numerem telefonu.
    Adam Płaszczyca szedł dalej i miał to w sigu:)))
    ---
    Ale co to kogo obchodzi ? Czy ja tego od niego wymagałem ? Chciał to miał.
    Ktoś inny nie będzie chciał i nie będzie miał. Wolny wybór.


  • 34. Data: 2016-06-13 22:30:05
    Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "sirapacz"

    > Jakimś TWA zapachniało, to grupa dostępna publicznie i każdy ma prawo tu
    > wejść i zadać pytanie zgodne z tematyką, ja nie mam pojęcia jak się

    a czy ktoś ciebie stąd pogonił?

    > nazywasz i nic mnie to nie obchodzi, nie jest mi to do niczego
    > potrzebne. Dla mnie jesteś tak samo anonimowy, jak ja dla Ciebie. Możesz
    > sobie być Sir Apaczem,
    > Sira Paczką, czy Paczką Sera, mi nick wystarczy, jesteśmy na
    > nieformalnej grupie dyskusyjnej a nie na wyborach.

    zgadza się. poza jednym drobnym niuansem. Ta(i nie tylko ta) grupa
    widziała mnóstwo troli oraz skończonych idiotów wyskakujących z anonimów
    lub podszywających się. podpisując się imieniem i nazwiskiem zwyczajnie
    się uwiarygadniasz (aczkolwiek chamstwa nikt nie trawi)
    ---
    Zupełnie zbyteczne. To jest grupa dyskusyjna. Tu się dyskutuje. Kwestie
    bronią się lub nie bronią same, bez podania ich autorstwa.


  • 35. Data: 2016-06-13 23:59:40
    Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Mon, 13 Jun 2016 18:06:08 +0200, oblany napisał(a):

    > Miałeś szczęście że zyskałeś sympatię instruktora, obecnie by Cię nie
    > zapamiętał, gdyż zdaje się na komputerze, a w samochodzie wszystko jest
    > rejestrowane, a za cichym przyzwoleniem i wiedzą WORD egzaminotr może
    > uwalić Cię za cokolwiek, gdy będzie tego chciał,
    > o czym świadczy ilość zdających około 30%.

    Zdradzę Ci sekret egzaminaów na prawo jazdy.

    Jak jeździsz źle - tzn. niepewnie, bojaźliwie, nieuważnie, to egzaminator
    nie będzie chciał takiego kogoś puścić na drogi i będzie z Tobą jeździł do
    skutku, aż uwali Cię za jakieś późne żółte, za jakieś nierozejrzenie się
    wystarczająco kręcąc głową, czy za cokolwiek.
    Co gorsza nie będzie mógł Ci nawet wprost powiedzieć że chodzi o to że
    jeździsz źle bo cośtam, tylko poda formalny powód na którym wtopiłeś i co
    uwieczniła kamera.

    Jak wsiądziesz i pojedziesz dobrze - bez czajenia się niewiadomo na co na
    placu, na ulicy pojedziesz w przyzwoicie dynamicznie, zmieniając jakoś tam
    biegi, panując nad samochodem i kontrolując sytuację, to objedziecie
    okolicę, a na pomniejsze błędy egzaminator przymknie oko, bo widzi że
    jesteś już kierowcą i możesz dostać prawo jazdy.


    Tak powstają wszystkie legendy i tak powstają ludzie którzy dziesiąty raz
    oblewają egzamin bo się egzaminator "uwziął".
    Kandydat nie umie jeździć, nie panuje nad tym co się dzieje z samochodem i
    wokół. Oficjalny powód oblania egzaminu to będzie zawsze pierdoła do której
    egzaminator się wtedy przyczepi.
    A kandydat zamiast skupić się na nauczeniu się jeździć, zaczyna się skupiać
    na tych pierdołach na których oblał poprzednio, czym często jeszcze
    bardziej się pogrąża.

    Błędne koło - wynikające z kiepskiego kursu, braku predyspozycji, albo
    złego podejścia.
    Zauważ też jak różne są statystyki zdawalności w różnych szkołach -
    instruktor jest bardzo ważny.

    > To nie służy eliminacji
    > kiepskich kierowców z dróg, tylko zarabianiu na egzaminach, trzeba być
    > ślepym, by tego nie widzieć.

    No właśnie okazuje się że jakoś tam służy.
    Tyle że kryteria nie są takie do końca jasne, bo egzaminator ma konkretną
    listę rzeczy za które przerwie egzamin i z tej listy korzysta tak żeby
    odsiać gotowych od niegotowych.

    > Nie pytam gdzie kupić prawko w ciemnej bramie, czy jak na Ukrainie, tylko
    > legalnie zdać w normalniejszym państwie.

    Myślę że w każdym rozsądnym państwie, jak na egzaminie zobaczą kogoś kto
    sobie nie radzi, to prawa jazdy nie dostaniesz.
    Podobno poza wspomnianą już Ukrainą, gdzie robi się to tak, że nie trzeba
    nawet z domu wychodzić.

    Pieniądze które planujesz przeznaczyć na zagraniczny kurs, egzamin i
    podróż, przeznacz lepiej na dobry kurs jazdy w Polsce i po prostu nauczenie
    się jeździć.
    Wtedy idziesz na egzamin i zdajesz z marszu i bez żadnych problemów.


  • 36. Data: 2016-06-14 06:08:30
    Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 13.06.2016 22:07, masti wrote:

    >>> Adam Płaszczyca szedł dalej i miał to w sigu:)))
    >>
    >> Własnie - co z nim?
    >>
    > nic. żyje i ma się dobrze :)

    To dobrze;)

    Shrek.


  • 37. Data: 2016-06-14 07:50:04
    Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
    Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>


    >>> Na czym oblałeś?
    >> na pierwszym w życiu egzaminie.
    (...)
    >
    > W szkole zdałeś czytanie ze zrozumieniem?
    tak
    (...) A teraz jasno i KLAROWNIE DLA CIEBIE: pytam
    (...)
    niewiem. nie mam pojęcia, więc TOBIE nie odpowiadam. odpowiedziałem na
    pytanie Twistedme. Zacytowałem teraz tylko to co niezbędne do
    zrozumienia sensu całości. Dla tych którzy mają problem ze zrozumieniem
    dłuższych tekstów.
    Jeśli Cię obraziłem moją krytyczną opinią to przepraszam. nie jest ona
    wycelowana przeciwko komukolwiek. to takie wycie do kiężyca....

    ToMasz


  • 38. Data: 2016-06-14 07:56:28
    Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2016-06-13 o 22:09, JaceK pisze:
    > On 13.06.2016 20:28, oblany wrote:
    >> Jeśli wierzycie w moc WORDa i że to dla czyjegoś dobra oblewają ludzi,
    >> to naprawdę jest coś z wami nie tak.
    >
    > To, że oblewają takich co nie umieją ruszyć pod górkę i przelatują na
    > żółtym w sytuacji gdy mogą się zatrzymać to jest ogólnie jak
    > najbardziej OK. I wiara w WORDa nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu nie
    > umiałeś wykonać jednego z podstawowych zadań (którego nauka nie jest
    > jakoś trudna) oraz egzaminator uznał, że zlekceważyłeś przepisy. No i
    > musiałeś oblać dwie próby tego ruszania pod górkę, więc chyba coś z
    > tobą jest nie tak a nie z WORDem i egzaminem...
    >
    > Powodzenia życzę jak już znajdziesz "odpowiedni" kraj do zdania prawa
    > jazdy.
    >
    >

    Nie przesadzaj.

    W tym roku córka zdawała na PJ. Tego, czego ją uczyli na kursie i co
    było wymagane na egzaminie w wielu przypadkach nijak się miało do
    rzeczywistości i zdrowego rozsądku. Masę bzdurnych i niepotrzebnych
    informacji oraz brak podstawowej wiedzy o prawidłowym zachowaniu na drodze.

    Prawda jest taka, że przed egzaminem uczyła się tylko po to, żeby zdać,
    a po egzaminie dopiero ją uczyłem jeździć.


  • 39. Data: 2016-06-14 08:05:26
    Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
    Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>


    > Rozumiem, że jakbyś miał do wyboru 2 lekarzy do operacji, pierwszego,
    > który ma świetne wyniki, ale za to 30 lat temu oblał egzamin na studiach
    > i drugiego przeciętnego, ale za to kujona, który wszystko miał zdane w 1
    > terminie, to wybrałbyś drugiego?

    JEśli zaczynasz odpowiedź od :rozumiem, albo czyli, to zmierzasz do
    kłótni. (taka życiowa wskazówka). PRzykład podałeś nieadekwatny. Jak już
    ktoś pisał, egzamin to papierek, a szliwowanie umiejętności będzie
    potem. przez conajmniej 10 tyś km. JEdnakże to czego wymagają na
    egzaminie to naprawdę podstawy. jasne że są trafiają sie durne pytania
    na testach, tak samo egzaminatorzy popełniają błędy, ale na litość
    Boską, to są podstawy! JEśli ktoś nie potrafi się "ugiąć" i wziąć na
    klatę pare pytań które mu nie są na drodze potrzebne, to jak poradzi
    sobie z resztą życia? Kiedyś będzie musiał sie użerać z szefem, albo
    jeszcze z jakimś klientem. to samo z precyzyjnym, egzaminacyjnym stylem
    jazdy. Czasami poprostu w życiu musimy coś zrobić tak jak należy, nie
    tak jak nam jest wygodnie.
    W przykładzie który podałeś, lekarz nie wiedziałby jak nazwać moją
    chorobę, gdzie mam jaki organ, albo jakie są przeciwskazania. Albo nie
    stosowałby zasad higieny, bo jest szansa że bez tego też można kogoś
    wyleczyć.

    ToMasz


  • 40. Data: 2016-06-14 08:21:10
    Temat: Re: Gdzie w Europie na prawko
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2016-06-13 o 16:20, oblany pisze:
    > Jestem rozczarowany i wkurzony już polskim systemem egzaminowania na
    > kierowcę samochodu osobowego, nie zdaje na lekarza, ani operatora promu
    > kosmicznego, czy samolotu, nie jestem mordercą za kierownicą, a mimo to
    > nie mogę tego przejść już trzeci raz.

    Zdajesz na lekarza, a właściwie to zdajesz na niebycie mordercą. Jak nie
    umiesz francuskiego, to twój problem - najwyżej się nie dogadasz gdzieś,
    kiedyś. Jeśli nie potrafisz przejść egzaminu na prawo jazdy, to znaczy
    że zagrażasz życiu innych i nie chcę, żebyś pojawił się na drodze, którą
    ja jeżdżę ze swoimi dziećmi.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 20 ... 30


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: