-
11. Data: 2009-03-19 17:07:25
Temat: Re: G10 czy SX110?
Od: "adam" <j...@o...maile.com>
Użytkownik "Bogdan Blaszczak" napisał
> W każdym bądź razie kupowanie z firm 'krzaków' zawsze niesie ze sobą
> ryzyko. Zależy od szczęścia, możesz trafić na dobrą serię, możesz trafić
> na złą. Z tego co wiem, to firma typu PremiumGold prowadzi dzałalność nie
> tyle produkcyjną, co stricte handlową, czyli nie produkuje towaru, tylko
> zamawia towar od firm trzecich (mniej lub bardziej pewnych, zazwyczaj
> chińskich manufaktur) i sprzedaje towar pod własnym logo.
> Natomiast firmy typu Hahnel, Ansmann jednak mają jakąś renomę. Zazwyczaj
> również produkują te baterie w Chinach (i wcale tego nie kryją), ale mają
> kontrolę nad produkcją, wyborem materiałów i półproduktów, kontrolą
> jakości itd, tak więc mogą utrzymać jakiś stały poziom.
> Tak więc wybór należy do klienta. Czy kupować za parę złotych, z ryzykiem
> że się nie uda, czy kupować trochę drożej u pewniejszego producenta, czy
> też kupować u Canona i dać się wydoić do ostatniej kropli jak szwajcarska
> szczęśliwa krowa.
Podejrzewam, że wszystko moze lecieć z tej samej fabryki tylko jest różnie
brandowane w zależności od jakości serii. Nie jest to możliwe ? Jakoś mało
prawdopodobne wydaje mi się, żeby różne akumulatory pochodziły z różnych
fabryk.
Może to nawet jest wpisane w profil produkcji różnych akcesoriów - część
idzie na zakontraktowane zaopatrzenie, reszta mocy idzie w "niefirmowe".
Warto sprawdzić w sieci czy nie ma jakichś informacji o problemach - zwykle
nie ma. Nie warto się też napalać na najwyższe pojemności.
Pamiętam też jak kiedyś Nikon zalecał odsyłanie swoich baterii z pewnej
serii, które miały tendencje do wybuchania ; ) Mi się nie chciało ale
kupującego moje D70 skwapliwie poinformowałem, że jak chce mieć nową
baterię... ; )
Czyli każdemu może się zdarzyć.
adam
-
12. Data: 2009-03-19 19:03:19
Temat: Re: G10 czy SX110?
Od: "KILu" <b...@w...pl>
Bogdan Blaszczak wrote:
> Dobrze by było jakbyś napisał dokładnie z jakimi zamiennikami miałeś do
> czynienia, i na jakich się zawiodłeś, bo to różnie bywa.
Prawda - mialem na mysli typowa chinszczyzne, znacznie tansza od Hahnela
czy Ansmanna, ale rowniez bez porownania gorsza. W takim wypadku mozna
miec w zasadzie pewnosc, ze dostajemy badziewie.
k,
-
13. Data: 2009-03-19 21:55:38
Temat: Re: G10 czy SX110?
Od: Bogdan Blaszczak <b...@U...wprost.pl>
adam pisze:
...
> Podejrzewam, że wszystko moze lecieć z tej samej fabryki tylko jest
> różnie brandowane w zależności od jakości serii. Nie jest to możliwe ?
Ja tam nie zamierzem wnikać co z jakiej fabryki idzie. Do tego i tak nie
dojdziesz i nie ma sensu robić śledztwa..
Zwykły rozsądek powinien podpowiadać, że jeśli taki akumulatorek jest
sprzedawany w cenie z zakresu 0-40zl, to jest to bardzo tanio, i gdzieś
te oszczędności muszą być, na materiałach, na procesie produkcji na
kontroli jakości... w sensie statystycznym, to musi być badziewie. Nie
wykluczam, że akurat Ty miałeś szczęście i trafiły Ci się jakieś lepsze
sztuki, a przynajmniej jakotakie, tak że stosunek cena/jakość Ci się
opłacił.
Cena z zakresu 80-120zl wydaje się ok za produkt w miare pewny.
Z kolei cena Canona 200-300zl za akumulator, to jest przegięcie w drugą
stronę. Canon wyraźnie odbija sobie w akcesoriach straty z innych
działów produkcji, na zasadzie 'sprzedamy mu aparat dwie stówy taniej,
klient bedzie przeszczesliwy, a potem i tak kupi sobie zapasowy
akumulator, i sobie odbijemy'
--
BlaTek
mail(atob(rot13('LzkuqTIeDTWfLHejnl5wol51nj=='.repla
ce('Hej','KEy'))))