-
51. Data: 2009-04-06 22:12:39
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Mon, 06 Apr 2009 23:59:05 +0200, osobnik zwany Pawel_sm
wystukał:
>> Nikogo nie obchodziło co robimy. Myślę, że problem jest wydumany. Jakby
>> mnie zaczepili to bym przeprosił i powiedział, że testuje obiektyw bo
>> żona robi zakupy. I tyle.
>
> Dla mnie problem istnieje. Wydaje mi irracjonalne: Ostatno w MediaMarkt
> chcialem zapisac cene i wyglad (czyli zdjecie) radia samochodowego.
> Oczywiscie telefonem (nawet nie aparatem!) i zostalem szybko poproszony
> o nie robienie zdjec, bo nie wolno.
> Co jak co, ale to jest utrudnianie mi zycia i nie rozumiem po co to.
to nie tylko utrudnianie życia, a utrudnianie konsumentowi zapoznania się
z ofertą sklepu. A to już jest prawnie zabronione.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
52. Data: 2009-04-06 22:16:22
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
Jacek_P pisze:
> Niestety, to Polska wlasnie. Ale pomimo wszystko jeszcze nie stoczylismy
> sie tak nisko jak Wielka Brytania. Tam juz totalitaryzm policyjny panuje
> i wojna psychologiczna prowadzona pod plaszczykiem dzialan antyterrorystycznych.
> Ciekawe, kiedy znowu oglosza jakis czerwony czy inny alert, aby wprowadzic
> kolejne obostrzenia dla obywateli i uprawnienia dla ichniejszego ORMO.
Nie wiem jak w Anglii, ale w Szkocji na razie jest ok. Dzisiaj cały
dzień chodziłem po Glasgow z "profesjonalnym sprzętem z dużym
obiektywem" i nawet fotografowałem mosty, kiedy obok panowie policjanci
spokojnie spisywali sobie numery źle zaparkowanych aut niczym mnie nie
niepokojąc. Ale gdyby któryś chciał odreagować kłótnię z żoną, to kto
wie, czy nie zrobiłby użytku z tego przepisu... ;)
Pozdrawiam,
Paweł W.
--
Ona mówi, ze chce tu uczynić Magiczne Królestwo, krainę pokoju i
szczęśliwości, a kiedy kto chce tego dokonać, trzeba uważać na szpiegów
w każdym kącie i nikt nie chce mówić otwarcie, bo kto by chciał narzekać
na zło popełniane w imię pokoju i szczęśliwości? Wszystkie ulice są
czyste, a topory ostre.
Wyprawa Czarownic - Therry Pratchet
pawelek_79 poczta.onet.pl
-
53. Data: 2009-04-06 22:17:42
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: "Zennon" <z...@n...pl>
> Zennon pisze:
>>>> p.s. i do k*.*y nedzy walczcie o swoje!!! Nie dawajcie sie przyglupawym
>>>> cieciom, pieniaczom i oszolomom. Teraz prawie kazdy aparat ma
>>>> nagrywanie, nagrywajcie takich gosci i do sieci z nimi, albo do sadu
>>>> !!!
>>> Jak sie was czyta to czlowiek ma wrazenie, ze wy w jakiejs utopii
>>> zyjecie, albo ostro jaracie.
>>> W 90% policja by przyjechala i spisala ciebie, a jak bys brykal to ciag
>>> dalszy bylby na komisariacie. W pozostalych 10% dostalbys mandat za
>>> zaklocanie porzadku, a jakze w miejscu publicznym, albo nieuzasadnione
>>> wezwanie policji. Oczywiscie masz do dyspozycji cala droge cywina
>>> postepowania... Powodzenia.
>>
>> Skoro lubisz byc dymany przez roznych oszolomow, pieniaczy i cieciow o
>> mentalnosci ze srodkowego Gomolki, to Twoje zmartwienie.
>
> Jak dla mnie oszolomem jest ktos kto w tak oczywistej sprawie powoluje sie
> na wydumane artykuly z konstytucji i bedzie bronil rzekomej wolnosci
> fotografowania, pomimo, ze orzecznictwo sadowe stanowi w podobnych
> przypadkach inaczej,
Bredzisz z wyobrazni. Konkretnie!!! Ktory hipermarket z ktorym fotografem
wygral sprawe o fotografowanie na jego terenie? I z jakiego paragrafu
konkretnie?
a nawet pomimo po prostu dobrego wychowania. Nie
> wchodzi sie z buciorami tam gdzie cie nie chca. O ile jeszcze mozna bronic
> tezy, ze fotografowanie na dworcu czy innym miejscu oplacanym z naszych
> podatkow powinno byc dozwolone, to supermarket jest czyjas prywatna
> wlasnoscia. I samo to implikuje, ze jesli wlasciciel prosi cie o nie
> robienie zdjec to nie robisz. Niestety w Polsce jest pelno ludzi o
> mentalnosci podobnej do twojej, dzieki czemu nie wystarczy, ze mam
> przystrzyzony trawnik i ew. tabliczke teren prywatny, tylko musze stawiac
> ploty, bo inaczej podobni tobie pieniacze beda mi lazic po mojej
> wlasnosci, bo tak im wygoniej, a konstytucja gwarantuje im swobody.
A ja nie mam plotu z zadnej strony na dzialce i jesli ktos bedzie chcial
fotografowac moja chaupe, to mu jeszcze pokaze z ktorej strony jest
najlepsze ujecie.
Ale to jest ta roznica mentalna, ktorej Ty, ani hipermarkety jeszcze dlugo
nie zalapia.
Zennon
-
54. Data: 2009-04-06 22:23:42
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 6 Apr 2009, T.M.F. wrote:
[...komuś...]
>> Proszę bardzo:
[...]
>
> To zacytuj tez artykuly o ochronie wlasnosci prywatnej.
Najpierw trzeba określić *co* w zakresie tej własności miałoby być
chronione "w razie sfotografowania".
Na użytkowanie oczywiście jak najbardziej jest potrzebna zgoda
właściciela, problem w tym, że na to właściciel już ją wyraził
(wpuszczając ludzi do środka) zaś samo focenie (odrębnie)
trudno wręcz sklasyfikować jako osobną kategorię ... właśnie
nie wiem czego.
Użytkowania nie.
"Wizerunku" nie (bo nie jest chroniony z PA).
To coś tak, jakby szukać metody na "opatentowanie pomysłu"...
> ustawy [...] wiec jesli cytujesz
> ogolne artykuly konstytucji to zajrzyj tez do szczegolow precyzowanych przez
> ustawy i rozporzadzenia ministrow.
Ale to działa w drugą stronę - to ktoś kto chce wykazać istnienie
takich ograniczeń powinien wskazać przepis, uchylajacy działanie
Konstytucji (w tym zakresie).
[...]
> karty. Jesli jednak by mu sie chcialo z toba sadzic to raczej jest pewne na
> podstawie istniejacego orzecznictwa, ze sprawe przegrasz, z pokretnym
> uzasadnieniem ze strony sadu. Jeden z grupowiczow juz sie o tym zreszta
> przekonal.
Mylę się, czy "przekonanie" dotyczyło pobicia i podobnych czynności
ekhm... "ubocznych", wynikłych z interwencji ochrony?
> Zreszta per analogiam - nie mozesz zostawic np. samochodu na parkingu przy
> hipermarkecie poza godzinami wyznaczonymi przez wlasciciela - jesli jest
> tabliczka o tym informujaca, i wiele innych ograniczen.
Ale to jest oczywiste "korzystanie" z czyjejś własności :)
> rozporzadzenie ministra Transportu o zakazie focenia na terenie obiektow PKP,
> ktore potem zostalo zmienione. Skoro minister rozporzadzeniem, czyli aktem
> niskiej rangi wprowadza zakaz, to znaczy, ze ani konstytucja ani przepisy
> ustawy tego nie zabraniaja.
To jest DALECE zbyt swobodny wniosek, a uchylone przez TK (wskutek
pytań NSA i/lub interwencji podatników) przepisy rozporządzeń
ministra finansów jak najbardziej nakazują ostrożność w tym
względzie :]
Ministrom nie raz i nie dwa zdarzało się wprowadzać w życie bezprawne
przepisy!
pzdr, Gotfryd
-
55. Data: 2009-04-06 22:25:33
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: " Gil" <g...@g...SKASUJ-TO.pl>
Mikolaj Machowski <m...@w...pl> napisał(a):
z.
>
> Kluczowe jest miejsce skąd wykonujesz fotografie. Jeśli parking na jakim
> się znajdowałeś był własnością M1 (a zazwyczaj jest) to zakaz był
> prawomocny.
kluczowa to jest polska głupota. W USA jeszcze by ci by podziekowali, że
robisz zdjecia z logo marketu. Z moich doswiadczen w Azji tez ci powiem, że
właściciel sklepu raczej ci podziekuje niż będzie miał jakiś pretensie. Myślę,
że mimo wszystko tez jest podobnie na zachodzie Europy. Tym bardziej należy
walczyc z polską głupotą. Już sobie wyobrażam jak polska ochrona zatrzymuje
Francuzów, którzy chca sie sfotografować pod najdalej na wschód wysuniętym
Caefourrem. Potem może policja będzie wzywana itp. Daj spokój. Precz z polską
głupotą.
Polska głupota jest porażająca. Widać to dookoła. A zakaz fotografowania pod
marketami to tylko wycinek tej polskiej tępoty i debilizmu.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
56. Data: 2009-04-06 22:31:33
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 6 Apr 2009, Gil wrote:
> Tu jest wiele bicia piany o nic. Wiele razy pod marketami fotografowałem i
> nikt mi uwagi nie zwrócił. Nawet pamiętam zeszłej zimy jak kupiłem nowy
> obiektyw to poszedłem z z synem pod Carrefour
Moment, moment.
Czy to ten hipermarket, który po awanturze "w sprawie focenia cen" (chyba
w Łodzi) dał reklamy "przyjdź do nas i zrób sobie zdjęcia"?
pzdr, Gotfryd
-
57. Data: 2009-04-06 22:36:29
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: " Gil" <g...@g...SKASUJ-TO.pl>
Zennon <z...@n...pl> napisał(a):
>
> A ja nie mam plotu z zadnej strony na dzialce i jesli ktos bedzie chcial
> fotografowac moja chaupe, to mu jeszcze pokaze z ktorej strony jest
> najlepsze ujecie.
> Ale to jest ta roznica mentalna, ktorej Ty, ani hipermarkety jeszcze dlugo
> nie zalapia.
>
> Zennon
Zenek, nie denerwuj sie tak. Polcy mają we krwi aby grodzić obejście. To jest
inna mentalność - małochłopska. To nie jest tak jak w USA, że rezydencje są
bez płota. U nas większość ludzi w mieście mieszka w blokach i nawet korytarz
na klatce sobie grodzą. To juz tak jest nic nie poradzisz. To jest taki
chłopski naród co ma grabie w ręku i to sie przekłada nawet na parkingi w
marketach. Morze za 200-300 lat wreszie to sie da wyplenic.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
58. Data: 2009-04-06 22:42:35
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: T...@s...in.the.world
In article <18mbbiut1n4is.1pm2ru37y2dj0$.dlg@40tude.net>,
"Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote:
> Dnia Mon, 06 Apr 2009 18:20:31 +0200, T.M.F. napisał(a):
>
> > Masz prawo fotografowac bedac na prywatnym terenie? Podaj stosowny przepis.
>
> KC:
>
> Art. 23. Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności [...] twórczość
> naukowa, artystyczna, [...] pozostają pod ochroną prawa cywilnego[...]
> Art. 24. § 1. (8) Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym
> działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono
> bezprawne.
Ale w jakim sposob tu czyjes dobro zostalo naruszone?
TA
-
59. Data: 2009-04-06 22:45:20
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: " Gil" <g...@g...SKASUJ-TO.pl>
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał(a):
> Moment, moment.
> Czy to ten hipermarket, który po awanturze "w sprawie focenia cen" (chyba
> w Łodzi) dał reklamy "przyjdź do nas i zrób sobie zdjęcia"?
>
> pzdr, Gotfryd
W Łodzi to sie zgadza. Ale nie wiem czy to ten.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
60. Data: 2009-04-06 22:59:24
Temat: Re: Fotografia w supermarketach
Od: "adam" <j...@o...maile.com>
Użytkownik " Gil" napisał
>> Kluczowe jest miejsce skąd wykonujesz fotografie. Jeśli parking na jakim
>> się znajdowałeś był własnością M1 (a zazwyczaj jest) to zakaz był
>> prawomocny.
>
> kluczowa to jest polska głupota. W USA jeszcze by ci by podziekowali, że
> robisz zdjecia z logo marketu. Z moich doswiadczen w Azji tez ci powiem,
> że
> właściciel sklepu raczej ci podziekuje niż będzie miał jakiś pretensie.
> Myślę,
> że mimo wszystko tez jest podobnie na zachodzie Europy. Tym bardziej
> należy
> walczyc z polską głupotą. Już sobie wyobrażam jak polska ochrona
> zatrzymuje
> Francuzów, którzy chca sie sfotografować pod najdalej na wschód wysuniętym
> Caefourrem. Potem może policja będzie wzywana itp. Daj spokój. Precz z
> polską
> głupotą.
> Polska głupota jest porażająca. Widać to dookoła. A zakaz fotografowania
> pod
> marketami to tylko wycinek tej polskiej tępoty i debilizmu.
Porażający przykład głupoty.
Precz z zakompleksionymi histerykami.
adam