-
321. Data: 2009-10-02 23:10:34
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2009-10-02 18:20:17 +0200, cichybartko <c...@g...com> said:
> Racja to mnie najbardziej martwi że dyskusja momentalnie umiera i
> prawie zawsze przeradza się w totalne okopywanie.
Kolega nowy na niusach? Że zacytuję nieznanego klasyka: "tu jest
juznet, tu się nie dyskutuje, tu się walczy."
;-)
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
322. Data: 2009-10-03 10:07:00
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Sylwester Zarębski <kenjiro_usun@spam_irc.pl>
Dnia Fri, 2 Oct 2009 22:29:18 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
> Sylwester Zarębski wrote:
>> Dnia Fri, 2 Oct 2009 15:04:53 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>>> Urzędy skarbowe też teraz budują sieci komputerowe na skr 6kat. z
>>> najdroższym osprzętem na jaki chuj? nikt nei wie ale za to cena za
>>> małą sieć wychodzi tak z 2 000 0000zł (rozsądny koszt normalnej
>>> sieci to 1000 000). Czasem mam wrażenie, że te sieci to robią po to
>>> aby pracownicy mogli wygodnie torenty ściągać na stacjach roboczych.
>> Rozejrzyj się, na Tobie się świat nie kończy i nie każdy potrzebuje
>> tego co Ty potrzebujesz. Oczywiście polską mentalnością jest
>> kwestionować wszystko dookoła, zarzucać marnotrawstwo, etc. Żal
>> czytać...
> sylwek kurna jak potrzebuję pozbyć sie much z domu to nie kupuję laserowego
> mikro działka za 100 000 $ tylko packę na much za 10zł
:)
> Urząd skarbowy nie przetwarza danych multimedialnych i do prawidłowej pracy
> jego systemu wystarczyła by stara sieć Ethernet nawet nie 100tka tylko
> zwykła tka... tak powinni mieć solidne serwery z backupem żeby im danych
> szlak nie trafił ale Ethernet 1GB jest im na diabła potrzebny.
Mylisz się :). Widać, że nie masz bladego pojęcia co i po co tam działa.
Mogę ci tylko podpowiedzieć, że danych mają drastycznie więcej niż
wspomniane studia graficzne. To oczywiście wina pewnych wymogów
ministerialnych, ustaw, etc. Ale urząd nie jest od tego by omijać
ustawy, prawda? ;)
Z drugiej strony ktoś projektuje aplikacje do urzędów, które mają takie,
a nie inne wymagania, tylko, że nie ma chętnych by je zoptymalizować.
> Ponadto w tych wszystkich instytucjach forsę sie fajnie wydaje bo płacimy za
> to wszyscy.
W urzędzie pracowałem prawie 10 lat temu, a już wtedy sieć 100Mbit była
sporo za wolna na ilość danych (komunikacja z bazą SQL i końcówką, która
drukowała listę ludków potrafiła trwać kilka minut, a gdzie czas na inne
działania?). Aktualnie jest wielokrotnie gorzej, a w urzędach jedzie się
po minimalnych wymogach oprogramowania, albo nawet poniżej. Mówię z
perspektywy miasta, w którym mieszkam, bo w Warszawce jest nieco
inaczej...
--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski
-
323. Data: 2009-10-03 10:19:46
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Sylwester Zarębski pisze:
> Z drugiej strony ktoś projektuje aplikacje do urzędów, które mają takie,
> a nie inne wymagania, tylko, że nie ma chętnych by je zoptymalizować.
No właśnie, to jest złożone - kretyńskie założenia, koszmarne wykonanie
i za tym idące potworne potrzeby sprzętowe.
Zresztą, co tam jakieś ''tajemnicze urzędy'' - weźmy np. taki program
płatnik, który podczas przetwarzania stawek jednej osoby mógłby
posortować wszystkich Chińczyków, gdyby był programem zoptymalizowanym.
A już nie będę się czepiał algorytmów, weźmy interfejs: ile miliardów
kliknięć miesięcznie wykonuje się w Polsce po to, żeby pomiędzy wcisnąć
pozbawione alternatywy czyli bezproduktywne ''dalej''? I teraz zamieńmy
każde kliknięcie na sekundę... tysiąc ludzi non stop kilka ''dalej'' :)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/drogie omo, wyprałem i jest czyste, i białe, i wzruszyłem się to piszę/
-
324. Data: 2009-10-03 14:43:25
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Sylwester Zarębski wrote:
> Dnia Fri, 2 Oct 2009 22:29:18 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>
>> Sylwester Zarębski wrote:
>>> Dnia Fri, 2 Oct 2009 15:04:53 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>>>> Urzędy skarbowe też teraz budują sieci komputerowe na skr 6kat. z
>>>> najdroższym osprzętem na jaki chuj? nikt nei wie ale za to cena za
>>>> małą sieć wychodzi tak z 2 000 0000zł (rozsądny koszt normalnej
>>>> sieci to 1000 000). Czasem mam wrażenie, że te sieci to robią po to
>>>> aby pracownicy mogli wygodnie torenty ściągać na stacjach
>>>> roboczych.
>>> Rozejrzyj się, na Tobie się świat nie kończy i nie każdy potrzebuje
>>> tego co Ty potrzebujesz. Oczywiście polską mentalnością jest
>>> kwestionować wszystko dookoła, zarzucać marnotrawstwo, etc. Żal
>>> czytać...
>> sylwek kurna jak potrzebuję pozbyć sie much z domu to nie kupuję
>> laserowego mikro działka za 100 000 $ tylko packę na much za 10zł
>
> :)
>
>> Urząd skarbowy nie przetwarza danych multimedialnych i do
>> prawidłowej pracy jego systemu wystarczyła by stara sieć Ethernet
>> nawet nie 100tka tylko zwykła tka... tak powinni mieć solidne
>> serwery z backupem żeby im danych szlak nie trafił ale Ethernet 1GB
>> jest im na diabła potrzebny.
>
> Mylisz się :). Widać, że nie masz bladego pojęcia co i po co tam
> działa. Mogę ci tylko podpowiedzieć, że danych mają drastycznie
> więcej niż wspomniane studia graficzne. To oczywiście wina pewnych
> wymogów ministerialnych, ustaw, etc. Ale urząd nie jest od tego by
> omijać ustawy, prawda? ;)
> Z drugiej strony ktoś projektuje aplikacje do urzędów, które mają
> takie, a nie inne wymagania, tylko, że nie ma chętnych by je
> zoptymalizować.
>
>> Ponadto w tych wszystkich instytucjach forsę sie fajnie wydaje bo
>> płacimy za to wszyscy.
>
> W urzędzie pracowałem prawie 10 lat temu, a już wtedy sieć 100Mbit
> była sporo za wolna na ilość danych (komunikacja z bazą SQL i
> końcówką, która drukowała listę ludków potrafiła trwać kilka minut, a
> gdzie czas na inne działania?). Aktualnie jest wielokrotnie gorzej, a
> w urzędach jedzie się po minimalnych wymogach oprogramowania, albo
> nawet poniżej. Mówię z perspektywy miasta, w którym mieszkam, bo w
> Warszawce jest nieco inaczej...
wiesz co jeśli obsługa zwykłej bazy danych ma takie kolosalne potrzeby to
tylko świadczy o gównianym projekcie. (tak mam pewne doświadczeni w
systemach bazodanowych). No chyba ze jakiś geniusz przesyła przez tę sieć
dokument w postaci nieskompresowanych tiffów kolorowych 300dpi, ale to dalej
świadczy o zasadniczych błędach w założeniach systemu a potem w porjekcie i
wdrożeniu. czyli klasyczne GIGO (wiesz co ten skrót znaczy:)
bo naprawdę nie przekonasz mnie, że do obsługi systemu w konfiguracji klient
serwer potrzebna jest sieć 1GB, przecież tam sie przesyła ilości danych
które obsłużył by stary arcnet :)
a ile trzeba danych wysyłać do znakowej drukarki w celu utrzymania ciągłości
wydruku, imho bredzisz.
-
325. Data: 2009-10-03 17:05:11
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>
...
>> końcówką, która drukowała listę ludków potrafiła trwać kilka minut, a
>> gdzie czas na inne działania?). Aktualnie jest wielokrotnie gorzej, a
>> w urzędach jedzie się po minimalnych wymogach oprogramowania, albo
>> nawet poniżej. Mówię z perspektywy miasta, w którym mieszkam, bo w
>> Warszawce jest nieco inaczej...
> wiesz co jeśli obsługa zwykłej bazy danych ma takie kolosalne potrzeby to
> tylko świadczy o gównianym projekcie. (tak mam pewne doświadczeni w
> systemach bazodanowych). No chyba ze jakiś geniusz przesyła przez tę
> sieć dokument w postaci nieskompresowanych tiffów kolorowych 300dpi,
> ale to dalej świadczy o zasadniczych błędach w założeniach systemu a
> potem w porjekcie i wdrożeniu. czyli klasyczne GIGO (wiesz co ten skrót
> znaczy:)
Nie qmasz.
Nie na tym polega interes, zeby raz a dobrze wybudowac autostrade,
ktora bez remontu wytrzyma 25 lat...
q
-
326. Data: 2009-10-04 12:04:10
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: cichybartko <c...@g...com>
de Fresz pisze:
> On 2009-10-02 18:20:17 +0200, cichybartko <c...@g...com> said:
>
>> Racja to mnie najbardziej martwi że dyskusja momentalnie umiera i
>> prawie zawsze przeradza się w totalne okopywanie.
>
> Kolega nowy na niusach? Że zacytuję nieznanego klasyka: "tu jest juznet,
> tu się nie dyskutuje, tu się walczy."
> ;-)
Hehehe... akurat tą grupę czytuję od 2001 roku z większymi i mniejszymi
przerwami. Ale faktycznie trzeba przyjąć inną taktykę ;).
--
Pozdrawiam.
Bartko.
-
327. Data: 2009-10-05 20:47:23
Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Od: d...@2...pl (Dariusz W.)
Witaj !
>
>co do ilo?ci pracy -
>w zesz?ym roku wyglada?o to tak jak opisujesz
>w tym roku jest ju? lepiej -
>w przysz?ym roku b?dzie jeszcze lepiej...
>
>ale ja zrozumia?em, ?e za 1000-1500 si? nie da i podnios?em ceny
>kto chce - niech pracuje za 1500 swoim 500D + 18-55 - i udaje, ?e jest
>fotografem...
>
>
Czytam co napisales i nie bede wnikal w finanse bo
czasem foce na slubach i wiem, ze caly proces
tworzenia jak i obrabiania i dostarczenia do odbiorcy
koncowego produktu wymaga sporego wysilku.
Jest to praca artystyczna i nie mozna przekladac
tego w kategoriach (strzelania zdjec).
Jest sprawa w ktorej nie moge sie z Toba zgodzic a mianowicie
nie traktuj gorszego technicznie sprzetu jako narzedzia do niczego i
nie okreslaj takiego fotografa okreslajac (ze go ktos udaje) ;)
Popatrz sobie na to co posiadali 30 lat temu zawodowi fotografowie
i jakim kiepskim sprzetem dysponowali i wielu slawnych
fotografikow zaistnialo dzieki talentowi i wielkiemu
zaangazowaniu w swoja pasje.
Uwazam, ze wiekszosc amatorskich lustrzanek w odpowiednich
rekach jest w stanie uciagnac zdjecia slubne i
naprawde nie potrzeba rakiety... aby przejechac
z duza szybkoscia odcinek 20 km ;)
--
Pozdrawiam
Dariusz W.
Usun z e-mail znaki x.