-
Data: 2012-11-17 22:18:04
Temat: Re: Felgi aluminiowe - porady praktyczne
Od: Artur Maśląg <f...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 2012-11-16 23:00, Tomasz Pyra pisze:
> Dnia Fri, 16 Nov 2012 19:59:35 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
(...)
>>> Jeżeli ktoś smaruje piasty albo śruby to znaczy że nie rozumie w jaki
>>> sposób działa śruba.
>>
>> Hmmm, może jednak rozumie - jesteś w stanie podać o ile się pogorszyły
>> właściwości takiego połączenia?
>
> Ale w jakim celu?
Hmmm, skoro taki lament podnosisz to jestem ciekaw ile on jest wart,
poza samym stwierdzeniem, że tak się nie powinno robić.
> Ja mam np. instrukcję serwisową, która mówi że tych połączeń smarować nie
> wolno. Przyczyny tego że nie wolno są dość oszywiste.
W instrukcjach są różne ciekawe rzeczy i tak naprawdę niekoniecznie
muszą być przestrzegane rygorystycznie.
> Co do wyliczeń to policzyli to za mnie u producenta - ilość śrub, rodzaj
> gwintu, momenty dokręcania, powierzchnie styku, współczynniki
> bezpieczeństwa itp. itd.
> I póki ja się do tego stosuję, będzie dobrze i nic liczyć nie muszę.
Widzisz, chciałem być jednak podał o ile gorzej będzie z tym "tarciem"
itd., jeżeli ktoś się sztywno nie zastosuje do pewnych zaleceń.
Stwierdziłeś powyżej, że ktoś to za ciebie policzył - może nikt tego
tak naprawdę nie liczył, tylko zastrzeżenie wynika z czegoś innego?
Zapas bezpieczeństwa jest pewnie bardzo duży w elementach krytycznych
dla bezpieczeństwa, a zakazy ze smarowaniem to raczej zabezpieczenie
przez zapsikaniem okładzin jakiś gównem, niż zmniejszeniem tarcia
między tarczą, piastą itd.
> Natomiast jak chcesz stosować "patenty", no to wtedy masz sporo liczenia.
LOL - to TY miałeś podać o ile te patenty obniżą "jakość" połączenia.
> Bo żeby utrzymać założone w fabryce parametry połączenia ciernego dla
> połączenia które zostało nasmarowane, trzeba będzie śruby dokręcić
> odpowiednio mocniej - ciekawe o ile mocniej? 20% 200% 2000%?
No właśnie - ile? Psiknął ktoś smarem "ameliniowym" i co się stało?
> Co na to gwint jak się je dokręci mocniej? Jaka będzie samohamowność
> nasmarowanej śruby? Jak to się zachowa w różnych skrajnych warunkach
> temperaturowych itp. itd...
Samohamowność śruby, która i tak głównie jest przez "stożek"
zapewniona.
> Sądzę i mam nadzieje, że smarując te połączenia "zjadasz" jedynie
> współczynnik bezpieczeństwa, który inżynier który to wszystko projektował
> przyjął odpowiednio duży, m.in. po to żeby się patenciarze nie pozabijali.
Stąd padło moje pytanie wcześniej - jaki wpływ (realny) mają różne
działania w tej materii na właściwości takiego połączenia.
> Natomiast ja nie widzę żadnej radochy w robieniu tego typu eksperymentów.
Jesteś młodym "inżynierem" - zastanawia mnie skąd Twoje bezkrytyczne
podejście do projektów innych "inżynierów" i realizacji zaleceń
serwisowych. Przyznam się, że ja jednak eksperymenty różne
przeprowadzałem za "młodu" i teraz z dużą praktyką jestem gotów na
kolejne :)
>> Hmmm, a możesz napisać w jakim stopniu posmarowanie *gwintu* śruby
>> wpłynie ma możliwość jej okręcenia się?
>
> Samego gwintu w niewielkim - pisałem już o tym że samohamowność śruby
> zapewniona jest w większym stopniu przez jej stożek, a nie gwint.
Aha, czyli jednak nie jest tak źle.
> Problemem jest tu to, że przy kole trudno posmarować gwint tak żeby nie
> napaprać smaru na stożek.
To ile to "napapranie" ograniczyło samohamowność śruby?
> Natomiast jak ktoś potrafi nasmarować tylko gwint, to nie widzę przeszkód.
Pryśnie czymś tam i tak naprawdę to znaczenie będzie miało, czy nie
dostało się na tarczę/bęben okładziny, ponieważ pierwsze hamowanie może
być nieprzyjemne.
> Oczywiście nadal pozostaje zagadka po co?
To żadna zagadka.
> Nigdy w życiu nie spotkałem się z problemem z odkręceniem koła - no chyba
> że w samochodach gdzie koła zostały dokręcona pneumatem z momentem kilkusem
> Nm.
Cóż, Ty może nie, ale krótko żyjesz ;) Ja miewałem problemy, ale w
większości miałem szpilki. Ze śrubami było łatwiej - pryśniesz
początek gwintu, to się temat uporządkuje.
Generalnie bez przesadyzmu - nawet kosmiczne technologie mają zapas na
głupotę (choć wąski), który się udało niektórym przełamać, ale było to
parę kolejnych naruszeń "zaleceń" itd. Z samochodami nie jest tak źle
- setki milionów (albo i więcej) jeździ po drogach i wypadki z głupiego
przesmarowania śrub czy piast/felg to zdaje się jak z Yeti - podobny
były, ale nikt ich nie widział...
Następne wpisy z tego wątku
- 18.11.12 09:39 nazgul
Najnowsze wątki z tej grupy
- a Ty jak się zachowasz w godzinie próby?
- Tak wiem.... To oczywiste ale jak oni dzisiaj dziadują na materiale
- Echhhhhh. Marzy mi się SWAP Audi A2 z 1.8 T ;-)
- Dyrektor Toyoty miał rację. Elektryki to ślepa uliczka
- spalinki
- Odśnieżanie samochodu(1)
- wpadłem kołem w dziurę nocusz zdarza się
- Nigdy
- Odśnieżanie samochodu
- PV teraz
- Czy chodzenie jest ekologiczne?
- skurwiałe miasto
- e-paper
- Ściemniacze na parkingach
- kilka pytań o klimę
Najnowsze wątki
- 2025-03-05 Białystok => Architekt rozwiązań (doświadczenie w obszarze Java, A
- 2025-03-05 Warszawa => Frontend Developer (Angular13+) <=
- 2025-03-05 Warszawa => Frontend Developer (obszar Angular13+) <=
- 2025-03-05 Chiny-Kraków => Backend Developer (Node + Java) <=
- 2025-03-05 Warszawa => JavaScript / Node / Fullstack Developer <=
- 2025-03-05 China-Kraków => Key Account Manager IT <=
- 2025-03-05 China-Kraków => Senior PHP Symfony Developer <=
- 2025-03-05 Gdańsk => Specjalista ds. Sprzedaży <=
- 2025-03-05 Ostrów Wielkopolski => Konsultant Wdrożeniowy Comarch XL/Optima (Ksi
- 2025-03-05 Żerniki => Dyspozytor Międzynarodowy <=
- 2025-03-05 Katowice => Key Account Manager (ERP) <=
- 2025-03-04 Prunt drogi!
- 2025-03-04 Warszawa => Frontend Developer (Angular13+) <=
- 2025-03-04 Warszawa => Frontend Developer (obszar Angular13+) <=
- 2025-03-04 Warszawa => Senior ASP.NET Developer <=