-
41. Data: 2018-11-02 17:14:18
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:prhqn7$6la$...@n...news.atman.pl...
W dniu 02-11-2018 o 14:10, J.F. pisze:
> Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
>> Fri, 2 Nov 2018 10:55:18 +0100, J.F.
>>>> -ale rano ma byc naladowane, wiec skad prad w nocy - z wegla ?
>>> Z paneli i prosumenta.
>
>> Prosument to tylko pieniadze - wiec tak naprawde z wegla.
>Jakie pieniądze od kogo?
>Od dawna w prosumencie nie ma żadnych pieniędzy, co najwyżej
>bezgotówkowa wymiana.
finansowa czy bezgotowkowa - tak czy inaczej tylko ilosciowa.
Jak w poludnie naprodukujesz pradu, to w nocy pobierzesz prad z wegla.
I mimo solarow na dachu CO2 przez komin leci.
J.
-
42. Data: 2018-11-02 17:25:55
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Fri, 2 Nov 2018 16:13:04 +0100, J.F. napisał(a):
> Ale Jacku - my juz teraz przechodzimy na elektrotransport, gdy zrodla
> sa niewymienione.
Kto "my"? Polacy na pewno nie. Owszem, widzi się przestawianie miejskich
autobusów na prąd czy na wodór. A to dlatego że diesle robią dużo
tlenków azotu a ruszający bus zostawia chmurę śmierdzącego dymu, nie
dlatego że elektryki emitują zero CO2 (tak tak, przy pewnym założeniu).
Osoby prywatne w kraju jak na razie nie mają najmniejszego powodu by
elektryki kupować, chyba że ze snobizmu.
Ale w takiej Francji, gdzie chyba z 90% prądu jest z atomu, czy na
Islandii gdzie prąd z geotermii to chyba nie zaprzeczysz że lepiej dla
klimatu jeździć elektrykiem? Wyspy El Hierro, Tilos czy Ta'u czy
Kostaryka która większą część roku też jedzie na OZE też są dobrymi
miejscami na elektryki. Tam się zdobywa doświadczenie które będzie
wkrótce przenoszone na europejskie kraje. Należy tylko żałować że w
Polsce głupi politycy ulegają presji lobby węglowego i np. odkładają ad
calendas grekas budowę jądrówki, za to inwestują w elektrownie węglowe.
Wkrótce się obudzimy z ręką w nocniku.
--
Jacek
I hate haters.
-
43. Data: 2018-11-02 17:33:39
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Fri, 2 Nov 2018 16:37:09 +0100, Shrek napisał(a):
> Ale ty twierdzisz, że elektryk jest fajniejszy od
> spalinki juz teraz - nie, generalnie nie jest.
Ciekawe gdzie tak napisałem :) Co to znaczy "generalnie" to nie wiem. Z
pewnym trudem także łapię co to znaczy "fajny" w stosunku do samochodu
:)
No więc żeby było jasne, owszem pod wieloma względami jest fajniejszy.
Nie hałasuje, nie smrodzi dymem, jest zrywniejszy, jest prostszy w
budowie czyli trwalszy czyli tańszy w eksploatacji. Ale kiedy ma być
używany zamiast spalinówki w kraju gdzie prąd jest z węgla to jest
niefajny bo pogarsza bilans emisji CO2.
--
Jacek
I hate haters.
-
44. Data: 2018-11-02 18:05:33
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 02.11.2018 o 17:33, Jacek Maciejewski pisze:
>> Ale ty twierdzisz, że elektryk jest fajniejszy od
>> spalinki juz teraz - nie, generalnie nie jest.
>
> Ciekawe gdzie tak napisałem :) Co to znaczy "generalnie" to nie wiem. Z
> pewnym trudem także łapię co to znaczy "fajny" w stosunku do samochodu
> :)
Pewną wskazówką o czym dyskutujemy zazwyczaj bywa tytuł watku.
> No więc żeby było jasne, owszem pod wieloma względami jest fajniejszy.
W ogóle fajny jest według ciebie:
"Zapewne nie słyszałeś o rozproszonym magazynowaniu energii?
https://www.energetyka24.com/pspa-pojazdy-elektryczn
e-to-mobilne-magazyny-energii-czyli-rzecz-o-v2g
https://www.energetyka24.com/vehicle2grid-czyli-jak-
elektroauta-moga-pomoc-systemowi-energetycznemuSzero
kie
zastosowanie ładowania w domu znacznie zmniejszy straty na przesyle bo
dom będzie zasilany głównie z aku samochodowego a on będzie ładowany z
lokalnej fotowoltaiki."
Mniej więcej tak fajny jak zajebiście czyste dizle VW. I to i to w
praktyce nie istnieje.
> Nie hałasuje,
Akurat większy problem z hałasem to hałas od opon i przepływu powietrza.
Wyjątkiem sa kretyni co muszą silnik pałować po nocy. Ale oni i tak będa
hałasować, bo inaczej im się po prostu kutas skraca. Nie ma jakiegoś
fundamentalnego problemu, żeby silnika nie dalo się wyciszyć do poziomu
mało znaczącego w porównaniu z resztą hałasu wytwarzanego przez samochód.
BTW https://spidersweb.pl/autoblog/tesla-model-3-glosnos
c/
> nie smrodzi dymem,
Nowe spalinki też nie smrodzą dymem.
> jest zrywniejszy,
Pod warunkiem, że "zatankowany" pod korek i jedziesz do pracy lub
marketu (ale wtedy zrywność jest taką sobie zaletą).
> jest prostszy w
> budowie czyli trwalszy czyli tańszy w eksploatacji.
Jak tańszy jak droższy?
> Ale kiedy ma być
> używany zamiast spalinówki w kraju gdzie prąd jest z węgla to jest
> niefajny bo pogarsza bilans emisji CO2.
Czyli generalnie jest niefajny (poza kilkoma specyficznymi krajami)
Shrek
-
45. Data: 2018-11-02 18:24:32
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 2 listopada 2018 16:19:19 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:99ef4db7-8096-4f14-a2f5-48486caace18@go
oglegroups.com...
> W dniu czwartek, 1 listopada 2018 22:34:15 UTC+1 użytkownik Marek S
> napisał:
> >> - Elektryki i spalinówki produkują podobną ilość CO2. W PL, gdzie
> >> prąd
> >> pochodzi w 80% z węgla elektryki "smrodzą" bardziej. W dodatku
> >> nigdzie
> >> nie spotkałem się w uwzględnieniem sprawności transmisji prądu
> >> elektrycznego do domów. Nie zdziwiłbym się, gdyby byłaby to
> >> kolejna
> >> afera jak z dieslami i oprogramowaniem silników.
> >
>
> >Kiedys bylo walkowane na ktorejs grupie. Od kopalni do koła
> >lokomotywy elektrycznej wychodzilo pi*oko 30%. Czyli podobnie jak
> >benzyna.
>
> >To tlumaczy nikle ruchy elektryfikacyjne i relatywnie nieduza roznice
> >w cenie przy grzaniu pradem, gazem, weglem, drewnem.
> >Bo roznice sa ale nie zabijajace.
>
> Akurat nie tlumaczy.
> Albo palisz tone wegla w piecu, albo grzejesz pradem, a elektrownia
> spala 3t.
>
Ja o cenie pisalem. Grzanie pradem jest prostsze i precyzyjniejsze.
W praktyce roznica miedzy kosztem opalania sie weglem a gazem/pradem jest 1.5-2x.
Tyle ze wtedy grzeje sie tylko tam gdzie trzeba a nie wszystko.
> Chyba, ze masz pompe ciepla.
> Albo elektrownia jest w miescie i ogrzewa pol miasta.
>
> Niestety - zazwyczaj nie jest.
>
Moze nie jest tak zle. Na slasku elektrowni troche jest. Przesyl nie taki znow
daleki. Podobnie wawa, poznan, lodz. Moze nie jest az tak zle i to nie 3 tony vs
jedna.
Tak czy siak, te koszty sa porownywalne, jakos nie widac masowej migracji na grzanie
pradem. Ergo, wegiel nadal konkurencyjny.
-
46. Data: 2018-11-02 18:27:40
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 2 listopada 2018 16:34:54 UTC+1 użytkownik Cavallino napisał:
> W dniu 02-11-2018 o 14:52, s...@g...com pisze:
> > W dniu czwartek, 1 listopada 2018 22:34:15 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:
> >> W dniu 2018-11-01 o 10:45, Myjk pisze:
> >>>
> >>> Nadal jednak są tu pewne niedociągnięcia w analizie, albowiem za podstawę
> >>> emisji przy produkcji autor przyjął auto spalinowe tj. razem z ICE,
> >>> skrzynią biegów czy bakiem, a potem do elektrycznego doliczył "bak" w
> >>> postaci baterii. Porównanie nie uwzględnia także wielu innych aspektów w
> >>> których elektryki przeważają, tj. bezpośredniego wpływu na ludzi. No ale i
> >>> tak warto zerknąć bo wiele mitów o szkodliwości elektryków, tak chętnie
> >>> powielanych (jak w przypadku DPFa) jest rozwiązane.
> >>>
> >>> https://www.youtube.com/watch?v=6RhtiPefVzM
> >>>
> >>
> >> Często zastanawiałem się nad tym. Zresztą parę dni temu był o tym
> >> program na TVNie o też elektryki nie wypadły tam różowo. Patrząc na
> >> wszystkie te spekulacje mam następujące spostrzeżenia:
> >>
> >> - Elektryki i spalinówki produkują podobną ilość CO2. W PL, gdzie prąd
> >> pochodzi w 80% z węgla elektryki "smrodzą" bardziej. W dodatku nigdzie
> >> nie spotkałem się w uwzględnieniem sprawności transmisji prądu
> >> elektrycznego do domów. Nie zdziwiłbym się, gdyby byłaby to kolejna
> >> afera jak z dieslami i oprogramowaniem silników.
> >>
> >
> > Kiedys bylo walkowane na ktorejs grupie. Od kopalni do koła lokomotywy
elektrycznej wychodzilo pi*oko 30%. Czyli podobnie jak benzyna.
> >
> > To tlumaczy nikle ruchy elektryfikacyjne i relatywnie nieduza roznice w cenie
przy grzaniu pradem, gazem, weglem, drewnem.
>
> Ile razy drożej musi być na prądzie, żeby różnica byłą zabijająca?
> Bo kWh gazu jest od 3 do 6 razy tańsza.
1.5 starczy. Ludzie beda wolec biegac do piwnicy w zime i dokladac jesli im ten
tysiac pln zostanie na wiosne w porownaniu do grzania pradem.
W praktyce ta roznica jest wieksza i troche zalezy od tego jaki jest dom, jak sie go
grzeje, jaka wentylacja itp.
-
47. Data: 2018-11-02 18:46:37
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Fri, 2 Nov 2018 18:05:33 +0100, Shrek napisał(a):
> Czyli generalnie jest niefajny (poza kilkoma specyficznymi krajami)
>
> Shrek
Aaaa teraz rozumiem "generalny". Jak się Shrekowi nie podoba to jest
generalnie niefajny.
No dobra, zasadniczo to powiedziałem w tym wątku co chciałem, kto chce
niech wierzy kto nie niech nie wierzy. Czas pokaże :)
--
Jacek
I hate haters.
-
48. Data: 2018-11-02 18:51:10
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 02.11.2018 o 18:46, Jacek Maciejewski pisze:
> Dnia Fri, 2 Nov 2018 18:05:33 +0100, Shrek napisał(a):
>
>> Czyli generalnie jest niefajny (poza kilkoma specyficznymi krajami)
> Aaaa teraz rozumiem "generalny". Jak się Shrekowi nie podoba to jest
> generalnie niefajny.
Nie - jak oceniamy jego "fajność" zgodnie z tytułem wątku, to nie róbmy
pani lekkich obyczajów z logiki i oceniajmy rzeczywistość, a nie to co
mogłoby być. A rzeczywistość jest taka, że czy elektryk czy spalinka to
finalnie za tym stoją paliwa kopalne. Z tym że finalnie spalinka
produkuje mniej co2.
Tyle i aż tyle. Twoje obrażanie się na dyskutantów i rzeczywistość tego
nie zmienią.
Shrek.
-
49. Data: 2018-11-02 18:56:43
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 02-11-2018 o 18:27, s...@g...com pisze:
>>> Kiedys bylo walkowane na ktorejs grupie. Od kopalni do koła lokomotywy
elektrycznej wychodzilo pi*oko 30%. Czyli podobnie jak benzyna.
>>>
>>> To tlumaczy nikle ruchy elektryfikacyjne i relatywnie nieduza roznice w cenie
przy grzaniu pradem, gazem, weglem, drewnem.
>>
>> Ile razy drożej musi być na prądzie, żeby różnica byłą zabijająca?
>> Bo kWh gazu jest od 3 do 6 razy tańsza.
>
> 1.5 starczy. Ludzie beda wolec biegac do piwnicy w zime i dokladac jesli im ten
tysiac pln zostanie na wiosne w porownaniu do grzania pradem.
>
> W praktyce ta roznica jest wieksza i troche zalezy od tego jaki jest dom, jak sie
go grzeje, jaka wentylacja itp.
No to jeśli 1,5 starczy, a między prądem a gazem jest 3 do 6 krotna
różnica, to czemu piszesz że różnice w cenie są niewielkie?
Wygoda identyczna, albo nawet przy gazie większa.
-
50. Data: 2018-11-02 19:00:47
Temat: Re: Elektryki gorsze czy lepsze dla środowiska
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 02-11-2018 o 17:14, J.F. pisze:
> Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:prhqn7$6la$...@n...news.atman.pl...
> W dniu 02-11-2018 o 14:10, J.F. pisze:
>> Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
>>> Fri, 2 Nov 2018 10:55:18 +0100, J.F.
>>>>> -ale rano ma byc naladowane, wiec skad prad w nocy - z wegla ?
>>>> Z paneli i prosumenta.
>>
>>> Prosument to tylko pieniadze - wiec tak naprawde z wegla.
>
>> Jakie pieniądze od kogo?
>> Od dawna w prosumencie nie ma żadnych pieniędzy, co najwyżej
>> bezgotówkowa wymiana.
>
> finansowa czy bezgotowkowa - tak czy inaczej tylko ilosciowa.
>
> Jak w poludnie naprodukujesz pradu, to w nocy pobierzesz prad z wegla.
Ale to tylko przesunięcie w czasie.
Ten prąd który wyprodukowałem ze słońca, zużył mój sąsiad, który
normalnie zużyłby prąd z węgla.
Więc tylko zużycie prąd z węgla przesunęło się w czasie, ale nie wzrosło
w stosunku do sytuacji gdybym zużył swój prąd od razu.
> I mimo solarow na dachu CO2 przez komin leci.
Dla środowiska nie ma żadnej różnicy, czy zużyję swój prąd ze słońca od
razu, czy po jakimś czasie.
Gdzie tu pieniądze o których mówisz?