eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaElektryka w UK
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 107

  • 91. Data: 2013-12-05 07:51:36
    Temat: Re: Elektryka w UK
    Od: s...@g...com

    W dniu poniedziałek, 2 grudnia 2013 17:45:43 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor napisał:
    > Tomasz Wójtowicz wrote:
    >
    > > W dniu 2013-11-29 16:06, forestdumb pisze:
    >
    > >> Tak przy okazji jeśli robilibyśmy nowe państwo, np na marsie to jaki
    >
    > >> system wtyczek przyjąć?
    >
    > >>
    >
    > >> Ja głosuję za szwabskim shucko - zawsze wsadzisz, przemyślana
    >
    > >> konstrukcja, brak bolca :)
    >
    > >>
    >
    > >> A Wy?
    >
    > >
    >
    > > Akurat nie ma co głosować, bo standard światowy został już wybrany.
    >
    > > Jest nim IEC 60906-1.
    >
    > >
    >
    > > http://en.wikipedia.org/wiki/IEC_60906-1
    >
    > >
    >
    > > Na razie niestety tylko w Brazylii, ale może wkrótce i u nas. Tylko że
    >
    > > pewnie znowu będzie wówczas szum, co to nam Unia nakazuje...
    >
    >
    >
    > czy to jest kompatybilne z naszymi małymi wtyczkami bez bolca?

    OIDP. Nie.
    Mialem kiedys kabel do drukarki z taką końcówką. W okrągłe gniazdo wchodziła, w to
    wąskie (radiowe) nie.


  • 92. Data: 2013-12-05 07:54:17
    Temat: Re: Elektryka w UK
    Od: s...@g...com

    W dniu niedziela, 1 grudnia 2013 15:56:24 UTC+1 użytkownik Mirek napisał:
    > On 01.12.2013 15:38, ACMM-033 wrote:
    >
    >
    >
    > > Ale na tym poległem, po zamontowaniu F.R. zaczęły się jaja, p.cz. się
    >
    > > lekko podbudzało, nie przeszkadzało to przy normalnym odbiorze, ale przy
    >
    > > słabych sygnałach jakby przykrywało sygnał użyteczny. Musiałem to źle
    >
    > > zamontować... ale już nie chcę wnikać, co źle zrobiłem. Rubina i tak już
    >
    > > dawno nie ma.
    >
    > >
    >
    >
    >
    > Nie, ja w Rubinie nie montowałem już F.R. Nie dożył tych czasów. Mimo to
    >
    > trochę godzin przy nim spędziłem - największa "akcja" to była wymiana
    >
    > kineskopu :)
    >
    A większość zabawy przy wymianie to wyregulowanie zbieżności kolorów.
    Bo tam prawie wszystko było w modułach i na eleganckie złączki.
    Bylem zdziwiony ze tak elegancko bylo wszystko wymyslone...


  • 93. Data: 2013-12-05 08:18:43
    Temat: Re: Elektryka w UK
    Od: s...@g...com

    W dniu poniedziałek, 2 grudnia 2013 23:01:06 UTC+1 użytkownik Dariusz K. Ładziak
    napisał:
    > Użytkownik Mirek napisał:
    >
    > > On 02.12.2013 22:04, ACMM-033 wrote:
    >
    > >
    >
    > >> i jakby ktoś dźwięknął tym o jakiś kant, to nie wiem, co by w szpitalu
    >
    > >> powiedzieli, czy ogóle mieli by coś do powiedzenia.
    >
    > >
    >
    > > Znów bez przesady - szkłem w twarz można by oberwać, ale jeśli by ktoś
    >
    > > miał akurat okulary albo nawet nie miał, a miał więcej szczęścia to
    >
    > > pewnie wyszedł by z tego bez szwanku. Zasięg rażenia jest dosyć
    >
    > > ograniczony - metr, najwyżej dwa.
    >
    > > Swoją drogą masz niezłą pamięć, bo ja transportu swojego kineskopu nie
    >
    > > pamiętam. Pamiętam za to tańce z cewką rozmagnesowującą aż w ręce parzyła.
    >
    >
    >
    > W nieopakowanym kineskopie najłatwiej utrącić szyjkę. Za mały przekrój
    >
    > żeby stożkowi, a tym bardziej klejonemu (nieklejone to juz wręcz
    >
    > prehistoria) ekranowi zagrozić mechanicznie - odpada szyjka, kineskop
    >
    > robi "blup!" i po zawodach. Parę starych kineskopów impolodowałem - więc
    >
    > wiem jak to się zachowuje.
    >
    Zeby bezpiecznie kineskop rozszczelnić można spróbować powyginać doprowadzenia na
    szyjce.
    U mnie kumpel sie tak bawił i w pewnej chwili było tylko słychać syk i po chwili
    cisze. Kineskop potem już nie wybuchł.

    Zresztą pare ich roztłuklismy i nie było jakichś specjalnych fajerwerków.
    Szkło z przodu grube i tłuc sie nie chciało.
    Z tyłu szyjka sie tłukła ale nie było jakiegoś widowiskowego rozpryskiwania.

    Podsumowując: Wytłuklismy jakieś 5-6 sztuk i żaden nie implodował widowiskowo.


  • 94. Data: 2013-12-05 11:59:26
    Temat: Re: Elektryka w UK
    Od: Cezar <c...@t...pl.invalid>

    On 04/12/2013 17:26, Tata wrote:
    > .... Co do instalacji
    > elektrycznej, to jest wolna amerykanka, w domu córki kable oświetleniowe
    > są ułożone po przekątnej ściany najkrótszą drogą, o puszkach nikt nie
    > słyszał. Do kabli można się tylko dostać w przełącznikach lub w
    kontaktach.

    UWierz ze nie ma wolnej amerykanki. Zdarzyło mi sie pracować dla firmy
    instalującej elektrykę przez jakiś czas i wiem jak podchodzą do
    bezpieczeństwa. Standardy BS są o wiele bardziej rygorystyczne niż PN. W
    Polsce w czasie studiów "udało" mi się zrobic jakies uprawnienia SEP i
    uwierz mi że trudnośc w jego zdobyciu ma się nijak to trudnosci zdobycia
    certyfikatu 17th Edition IEE.
    Kable idące na skos to nie jest norma. Jeśli tak w domu Twojej córki to
    przykro mi - wybrała zły dom.
    Puszek się nie stosuje bo po co? Puszka to tylko następne miejsce gdzie
    może się coś zepsuc, grzać, iskrzyć itp.

    c.



  • 95. Data: 2013-12-05 13:43:01
    Temat: Re: Elektryka w UK
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    ACMM-033 napisało:

    >> To oczywiście abstrakcyjna sytuacja -- nikt nie wyznaczy cen w ten sposób,
    >> że jeden będzie za 249 zł, drugi za okrągłe 250 zł, za mała różnica.
    >
    > Psychologicznie 249 już może zadziałać. Czemu towar w Tesco kosztuje
    > 399.95, a nie 400.00? Socjotechnika raczej.

    Ta socjotechnika nie jest już taka skuteczna jak kiedyś. Zresztą nie
    do końca jestem przekonany, że pomysłodawcom cen z dziewiątkami właśnie
    o to chodziło.

    >> A tak przy okazji, gdy na Zachodzie z lubością zaczęto stosować ceny
    >> w rodzaju $249,99, to w ZSRR na przekór robiono odwrotnie. Na przykłd
    >> papierosy "Białomor-Kanał" kosztowały rubla i kopiejkę.
    >
    > Dla zniechęcenia, mądra polityka, szlugi są szkodliwe i śmierdzą.
    > Dlatego należy zniechęcić.

    Nie sądzę, by o to chodziło. Podobnie skonstruowanych cen było sporo,
    również w Polsce. Państwowej Komisji Cen było nijak przyznać, że tak
    se siedli, wypili po jednym i ustalili, że telewizor ma kosztować
    osiem tysięcy. Więc robili protokół, w którym pisali, że po głębszych
    [analizach] wyliczyli cenę 8012,30. Odmiennie było na kolei -- tam
    ceny biletów na ogół były potęgą dwójki pomnożoną przez 10 groszy.

    >> Zupełnie niewygodne. Ale na większy wysiłek ze strony Chińczyka bym
    >> mie liczył (ten akurat był japoński).
    >
    > Mój Fuji XP150 to zgadnij, co ma na metce pod spodem napisane? :))

    Że niby też był chiński, a nie japoński? Wykluczone. To były młode
    lata dziewięćdziesiąte, wtedy Chińczycy jeszcze takich rzeczy nie
    robili. W ogóle warto pamiętać z jakiego poziomu startowali. W latach
    osiemdziesiątych na chińskich budowach nie używano wywrotek, bo "mamy
    dość ludzi, by wszystko przewieźli taczkami". U nich zaczęło się
    zmieniać mniej więcej w tym czasie, co u nas. I pamiętam, jak koło
    roku 1989 obwieszczono, że kierownictwo Partii postanowiło przyjąć
    trzydiestoletni plan rozwoju, po wykonaniu którego Chiny będą pierwszą
    gospodarką świata. Jakże się ten świat z nich wtedy śmiał -- gdzie
    kto mądry planuje na trzydzieści lat do przodu, a w ogóle gdzie im do
    czołówki z tą produkcją mioteł z ryżu!

    >>> Traper SMP401...
    >>> Fakt, że proste, ale słuchać się da.
    >>
    >> No to byśmy sobie tak żyli po trapersku z OIRT, SECAM i analogową TV.
    >
    > Ale kojarzysz tego Trapera, czy tylko piłeczkę odbijasz?
    > Przecież wiem, ze technika do przodu poszła i uwarunkowania są inne...

    Kojarzę, że był, ale szczegółów nie pamiętam. Miał dwa zakresy UKF?

    Jarek

    --
    Przy maszynie mama z zięciem,
    Za wspólnika mają teścia
    I za każdym pociągnięciem
    Trzy dwadzieścia, trzy dwadzieścia...


  • 96. Data: 2013-12-05 17:03:28
    Temat: Re: Elektryka w UK
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
    news:a7c9c9e5-38b2-431f-aff5-a5af9d57e241@googlegrou
    ps.com...
    ...
    > A większość zabawy przy wymianie to wyregulowanie zbieżności kolorów.
    > Bo tam prawie wszystko było w modułach i na eleganckie złączki.
    > Bylem zdziwiony ze tak elegancko bylo wszystko wymyslone...

    W rzeczy samej. Kilka przejrzyście oznaczonych kabli z wtyczkami, więc nawet
    nie trzeba było pamiętać co i gdzie, niewielki centralny moduł spinający
    wszystko pośrodku u dołu, przykręcany na dwie śruby. Zważyłem - skrzynia,
    bebechy i kinol, ważą po ok. 18 kilo, więc razem by wynikało, że waży 54 kg.
    Ale nie miałem jak zważyć całego urządzenia. Wymontowanie bebechów to może
    2-3 minuty. Niektóre kable były bezpośrednio między modułami, ale to też nie
    kłopot, wszystko było oznaczone.
    Jedyny poważniejszy, choć prosty w wykonaniu remont zrobiłem na gniazdku
    lampy pędzącej trafo WN, gdzie spaleniu uległa izolacja kabelków,
    wymieniłem, układając tak, ze gdyby i te się spaliły, to się nie zetkną.
    Ogólnie, jak się dbało o telewizor i regularnie go odkurzało, to
    prawdopodobieństwo pożaru gwałtownie malało. Niestety, trafo i powielacz to
    elementy newralgiczne i one potrafiły zaskoczyć. Raz mi sie powielacz
    spsował był, jak oglądałem program, najpierw zanikł obraz, bo i WN takowoż,
    po kilku sekundach nastąpiło ciche puff (to wysadziło kawałek obudowy
    powielacza). Zapachu opisywać nie muszę... :)) (spoko, nie porzygałem się)
    :)) Innym razem trafo - na 4 minuty z pokoju wyszedłem, jak wróciłem, to
    jeszcze minuta, a gasiłbym pożar (już zaczynało skwierczeć), obraz na może
    dwa centymetry, a anoda 6P45S czerwona, bezpiecznik nie strzelił... Nie było
    kłopotu kupić nowego trafo, zamontowałem i lampa nadal działała, jak nowa.
    Jaki jeden na świecie tranzystor rozgrzany do czerwoności po usunięciu
    usterki nadal by działał? :)) :P Reszta elementów, jeśli nie było złych
    styków, była raczej bezpieczna.

    Podobało mi się to modułowe rozwiązanie, było to świetne przy serwisowaniu,
    szybko odkręcić dupę, odchylić moduły, pomierzyć co trzeba, moduły na
    miejsce, dupę zakręcić i po krzyku. Te nowe telewizory są dla mnie
    kłopotliwsze, bo jedna płytka, a jeśli, to moduł wlutowany, gdy coś dupnie,
    to trzeba wyciągać całość, strach, że pozrywa się kable, co czasem się
    zdarza, gdyby były moduły, że osobno zasilacz, osobno radiówka z p.cz.,
    osobno wizja i m.cz., osobny moduł telegazety, osobne WN, jedyne, co nadal
    jest osobne i w miarę wymienialne niezależnie od pozostałych, to płytka
    sterująca kineskopu.
    Czasem się zastanawiam, czy ktoś był głupi (np. ja) :)) i coś przegapił, czy
    przeważył rachunek "zadów i waletów", teraz, gdy coś spsuje się, to mozolnie
    szuka się cześci, pieprzy z wymianą, zamiast jak w Rubinie, zajść do sklepu,
    zagadać "panie, jebł mi blok radiowy/WN/kolorów", pan mówi, kosztuje hmm hmm
    fafarafa blabla, pyta zapakować, ja mówię, że wezmę na miejscu, płacę, biorę
    moduł, wychodzę, w domu wymieniam i na spokojnie sobie usuwam usterkę,
    oglądając w międzyczasie telewizję.
    Czyż nie lepiej, aby zamiast kupować jedną część, naprawiacz kupiłby cały
    moduł, który kosztue rzecz jasna więcej, niż nawalona część, szybciej by to
    było, bo mógłby odpaść czas lokalizowania usterki - nie działą telegazeta,
    zamiast jebać się z wymianą procka, sru stary moduł z telewizora, sru nowy
    moduł do telewizora, minęło może 5 minut i wszystko chodzi. Moduł do fajansu
    (tak, wiem...), problem z głowy, zapłaciłem wiecej, mam szybko znów
    działający moduł, producent za 50EUR sprzedał mi nowy moduł, gdzie części
    razem kosztują 20EUR (jeśli nie mniej), napraw takich może zajść więcej w
    czasie i producent mieć większy obrót, zatem i zysk.
    Chyba, ze liczą na to, że gdy np. termik na płycie padnie i kinol nie
    dostanie rozmagnesowania, to klient zauważywszy tę cholerną plamkę w rogu,
    wqrvi się i kupi nowy OTVC... To fakt, jeszcze więcej to kosztuje, niż nowy
    moduł na podmianę z padniętym elementem... :)) A stary telewizor na fajans i
    jak menele nie zdążą odbić cewek na złom miedziany, to tacy jak ja potrafią
    takie urządzenie zgarnąć i je naprawić, ku uciesze własnej :)) (no, Rubina
    bym nie zgarniał, bo za duży i za ciężki) :)) Ale głośnik i lampy z
    pewnością bym wyciągnął :) Ewentualnie transformatory też... :)

    --
    ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
    Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
    To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
    wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!


  • 97. Data: 2013-12-05 17:29:51
    Temat: Re: Elektryka w UK
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
    news:2b02e25e-f9b1-4fb2-a529-85d02a3c05c5@googlegrou
    ps.com...
    > Zeby bezpiecznie kineskop rozszczelnić można spróbować powyginać
    > doprowadzenia na szyjce.
    > U mnie kumpel sie tak bawił i w pewnej chwili było tylko słychać syk i po
    > chwili cisze. Kineskop potem już nie wybuchł.

    Naprężenia pewnie pękły.

    >Zresztą pare ich roztłuklismy i nie było jakichś specjalnych fajerwerków.
    > Szkło z przodu grube i tłuc sie nie chciało.
    > Z tyłu szyjka sie tłukła ale nie było jakiegoś widowiskowego
    > rozpryskiwania.

    Bo tu szkło delikatne i raczej dużo nie waży w kawałkach, mała masa, małe
    zagrożenie, łatwo pęka, nie uwalniając zbyt dużej energii.
    Co innego ekran, grube, ciężkie szkło (ołowiowe), jak pęknie, to może być
    mało śmiesznie.

    > Podsumowując: Wytłuklismy jakieś 5-6 sztuk i żaden nie implodował
    > widowiskowo.

    Stuknięty z tyłu to raczej nie huknie, choć też nie robiłbym tego gołą
    ręką...
    Uszkodzony z przodu... to pokazałem na filmikach (a jest tego znacznie
    więcej). Nawet same naprężenia mogą mocno zadziałać, nie musi implodować.

    --
    ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
    Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
    To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
    wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!


  • 98. Data: 2013-12-05 17:31:14
    Temat: Re: Elektryka w UK
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Cezar" <c...@t...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:l7pmac$9ja$1@solani.org...
    > Puszek się nie stosuje bo po co? Puszka to tylko następne miejsce gdzie
    > może się coś zepsuc, grzać, iskrzyć itp.

    W razie draki wymiana całej instalacji? Czy zeskobowanie uszkodzonego
    odcinka?

    --
    ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
    Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
    To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
    wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!


  • 99. Data: 2013-12-05 17:40:20
    Temat: Re: Elektryka w UK
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnla0t6l.e2f.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > Ta socjotechnika nie jest już taka skuteczna jak kiedyś. Zresztą nie
    > do końca jestem przekonany, że pomysłodawcom cen z dziewiątkami właśnie
    > o to chodziło.

    To prawda, trudno pewne rzeczy jednoznacznie zgadnąć... ale myślę, że ceny
    nie rodzą się "z psiej kupy", tylko jednak siedzą nad tym fachowcy, którzy
    zauważyli pewne zależności i głupi by byli, aby tego nie wykorzystać.

    >> Mój Fuji XP150 to zgadnij, co ma na metce pod spodem napisane? :))
    >
    > Że niby też był chiński, a nie japoński? Wykluczone. To były młode

    No właśnie. Made in China ma na metce. I mentalność obsługi też chińszczyzną
    zalatuje.

    > lata dziewięćdziesiąte, wtedy Chińczycy jeszcze takich rzeczy nie
    > robili. W ogóle warto pamiętać z jakiego poziomu startowali. W latach

    Nie inaczej.

    > osiemdziesiątych na chińskich budowach nie używano wywrotek, bo "mamy
    > dość ludzi, by wszystko przewieźli taczkami". U nich zaczęło się
    > zmieniać mniej więcej w tym czasie, co u nas. I pamiętam, jak koło
    > roku 1989 obwieszczono, że kierownictwo Partii postanowiło przyjąć
    > trzydiestoletni plan rozwoju, po wykonaniu którego Chiny będą pierwszą
    > gospodarką świata. Jakże się ten świat z nich wtedy śmiał -- gdzie
    > kto mądry planuje na trzydzieści lat do przodu, a w ogóle gdzie im do
    > czołówki z tą produkcją mioteł z ryżu!

    No, ale też należy zauważyć, że pewnych rzeczy przewidzieć nie sposób, tu i
    ówdzie z pewnością pozmieniało się, niekoniecznie zgodnie z planem, gdzieś
    juz trafiem na ślad, że im ta szybkość i rozwój zaczynają wychodzić
    bokiem... Nie pamiętam (sklerozaaaaa), chyba Pekin, a może i nie, ma poteżne
    problemy z burzami piaskowymi, bo wycięto lasy, które te piaski
    powstrzymywały. Teraz w panice, na gwałt próbuje się temu przeciwdziałać,
    ale...mleko się rozlało. To prawda, ze nad rozlanym mlekiem nie ma co
    płakać... Ale coś zrobić trzeba. Las rośnie wolno, płonie/jest wycinany
    szybko.

    >
    >>>> Traper SMP401...
    ...
    > Kojarzę, że był, ale szczegółów nie pamiętam. Miał dwa zakresy UKF?

    Bingo!

    --
    ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
    Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
    To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
    wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!


  • 100. Data: 2013-12-05 17:54:13
    Temat: Re: Elektryka w UK
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    ACMM-033 napisało:

    >>>>> Traper SMP401...
    > ...
    >> Kojarzę, że był, ale szczegółów nie pamiętam. Miał dwa zakresy UKF?
    >
    > Bingo!

    No to by trzeba było dalej z tym tryperem po świecie jeździć, bo o inny
    z dwoma zakresami by było trudno.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: