eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaDyskusje o niczymRe: Dyskusje o niczym
  • Data: 2011-02-07 01:57:10
    Temat: Re: Dyskusje o niczym
    Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > Przynajmniej mówisz wprost.
    >
    > To jest jedna z moich glownych wad.

    To jest zaleta, choć rozumiem, że ciężko z nią żyć:)


    > Dla jasnosci musze dodac, ze chyba pierwszys raz, taki belkot
    > zauwazylem w Twoim wykonaniu.

    Teraz powinienem zapytać dlaczego uważasz, że to belkot, ale jestem
    niecierpliwy i nie chce mi się czekać na odpowiedź:)
    To nie jest belkot ponieważ odniosłem się wprost do konkretnej wypowiedzi i
    jej stylu. Zakładam, że w jakiś sposób identyfikujesz się z adalem, czego
    ślady znajduję w Twoich stwierdzeniach typu ..prawdziwa sztuka panie..
    Odebrałeś osobiście moje słowa do niego. Zaszedł wk.rw:) Reakcją było
    stwierdzenie o belkocie.

    Postawa pod tytułem ..prawdziwa sztuka panie.. lub ..niesamowita ilość
    fantastycznie kreatywnych twórców.. po pierwsze jest jałowa. Nie ma sensu się
    nad nią zastanawiać inaczej niż poprzez jej genezę. A genezę tą jest
    frustracja spowodowana poczuciem niższości w stosunku do czegoś.

    Załóżmy sytuację. Ja wypowiadam następujące zdanie: ..Twoja wiedza jest
    nikła..
    Zdanie to pisane jest otwartym tekstem i w tym tkwi jego siła. To zdanie nie
    zakłada niczego innego jak odpowiedzi otwartej. Może być nią np. ..Od.wal
    się.., co zamyka sprawę. Można też podjąć rzuconą rękawicę i odpowiedzieć tym
    samym. W każdym bądź razie, jeśli piszę otwarcie, muszę zakładać, że cała
    rozmowa będzie otwarta. I muszę brać pod uwagę swoją porażkę. Nawet jeśli jej
    nie akceptuję to ponosząc ją przynajmniej odczuwam jej smak. I czegoś się uczę.
    Teraz. Jeśli spotykam się z odpowiedzią ..Ty to jesteś mistrz....klekajcie
    narody.. od razu widzę kogoś kto chowa się za ironią ze strachu przed
    odpowiedzialnością za swoje słowa.
    A przy okazji. Ja wystarczająco mocno czuję własne ograniczenia i swoją
    glupotę. Nie rusza mnie czyjaś ironia bo mogę mówić do siebie wprost, bez
    owijania w bawełnę. Po prostu słyszę swoje słowa. Jestem w stanie skaleczyć
    się o siebie dziesięć razy mocniej niż o czyjąś słabość. A ja chcę się
    kaleczyć bo chcę wiedzieć więcej. Dlatego tłumaczę adalom co należy zrobić.

    Może tego nie rozumiesz, może uznajesz za belkot właśnie z tego powodu. Ja
    jednak wiem co mówię i wiem do kogo i po co. I dlatego mówię;)

    marek


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: