> Przeciez tutaj mowa o sprzecie kalibru SOHO

No tu mam właśnie problem z nazwaniem rzeczy po imieniu, moim skromnym
zdaniem nadmiarowa macierz która nie daje gwarancji ani ciągłości pracy
ani odtworzenia danych to gówno nie SOHO. Ludzie kupują sobie kosztowny
sprzęt w mniemaniu ze to domowa wersja profesjonalnego urządzenia a
potem przychodzi im się pożegnać z kilkuletnimi zasobami zdjęć i filmów.
Ja akurat nie przywiązuję do tego wagi ale znam ludzi dla których
zdjęcia i filmy np. dziecka są jak relikwie i dopiero po fakcie dowiedzą
się że odzyskiwanie danych po awarii kontrolera macierzy nie leży w
kompetencjach kolegi informatyka.