eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyDrogowe cwaniactwo w korkach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 158

  • 31. Data: 2011-10-12 10:51:22
    Temat: Re: Drogowe cwaniactwo w korkach
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-10-12 10:37, Przemysław Czaja pisze:
    >
    > Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"
    >
    >> Ależ zmienia. Bo on pojechał drogą nielegalną więc "odjął się" od
    >> przepustowości drogi legalnej.
    >
    > Są dwa aspekty takiego ruchu.
    >
    > 1.Ktoś wyskakuje z korka, jedzie poboczem po czym znów wskakuje w korek,
    > tyle, że dalej - w tej sytuacji tylko w chwili gdy znajduje się na
    > poboczu korek jest mniejszy, jednak w chwili gdy wraca na właściwy pas
    > korek się automatycznie wydłuża - dla osoby która od początku grzecznie
    > stoi w korku czas przejazdu jest taki sam

    W znakomitej większości wypadków wydłuża się, ponieważ ilość
    wjeżdżających z pobocza jest większa niż 1. To można nawet policzyć,
    ponieważ to sytuacja dość typowa. Oczywiście niektórym w teorii może
    skrócić czas, ale to raczej akademickie dywagacje.

    > 2.Ktoś wyskakuje z korka, jedzie poboczem, po czym nie pakuje się na pas
    > ruchu korka, ale jedzie np. w poprzeczną - w tej sytuacji korek jest
    > krótszy

    Tak, takie sytuacje się zdarzają. Niestety to raczej margines ogółu
    zachowań - gdzieś tam pewnie zjedzie, ale niekoniecznie tak, by
    wielu czas stania skrócić.

    > innych mozliwości nie widzę


  • 32. Data: 2011-10-12 11:05:57
    Temat: Re: Drogowe cwaniactwo w korkach
    Od: "PM" <x...@w...pl>

    > Co za bzdura. Ciekawe jakim cudem zaoszczędzili mi czasu, skoro przez
    > ten sam odcinek drogi przejechała ta sama ilość samochodów, tylko
    > dziwnym trafem była to mniejsza ilość stojących normalnie +++cwaniacy.
    >
    wiemy, że lubisz długo i wolno stad twoj stronniczy punkt widzenia ;-)

    1. ta sama ilośc samochodów przejedzie przez punkt zwężenia czyli miesce
    generujące korek przed nim
    2. długość korka zmniejszy się (kosztem szerokości)
    3. krotszy korek może nie rozciągać się np. od swiateł do swiateł i nie
    powodować przenoszenia się blokady dalej.

    czyli w pewnych granicach (intensywnośc ruchu, spowolnienie w miejscu
    krytycznym i czas trwania tej sytuacji)
    płynnośc ruchu sie poprawi.

    jezeli jeszcze nie wchodziłaby w gre ambicja i blokowanie jedacych bokiem to
    byłoby całkiem cudnie.

    zresztą jechanie poboczem to zły przykład
    wystarczy popatrzyć na miejsca gdzie dwa pasy przechodzą w 1
    ci którzy jeda do końca zanikajacym pasem uchodza za cwaniaków, a przeciez
    robią dobrze bo nie marnują powierzchni.


  • 33. Data: 2011-10-12 11:23:16
    Temat: Re: Drogowe cwaniactwo w korkach
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-10-12 11:05, PM pisze:
    >> Co za bzdura. Ciekawe jakim cudem zaoszczędzili mi czasu, skoro przez
    >> ten sam odcinek drogi przejechała ta sama ilość samochodów, tylko
    >> dziwnym trafem była to mniejsza ilość stojących normalnie +++cwaniacy.
    >>
    > wiemy, że lubisz długo i wolno stad twoj stronniczy punkt widzenia ;-)

    Dziwny wniosek, szczególnie w zakresie omawianego tematu.

    > 1. ta sama ilośc samochodów przejedzie przez punkt zwężenia czyli miesce
    > generujące korek przed nim
    > 2. długość korka zmniejszy się (kosztem szerokości)
    > 3. krotszy korek może nie rozciągać się np. od swiateł do swiateł i nie
    > powodować przenoszenia się blokady dalej.

    A gdzie dowód, że w związku z powyższym kierowcy jadący normalnie
    korzystają z jazdy cwaniaków?

    > czyli w pewnych granicach (intensywnośc ruchu, spowolnienie w miejscu
    > krytycznym i czas trwania tej sytuacji)
    > płynnośc ruchu sie poprawi.

    Niestety nieprawda. Zyskują na tym tylko cwaniacy, którzy szybciej
    dojeżdżają na miejsce, a jeżeli jednak jest grupa dojeżdżających
    szybciej to nie jest możliwe, by skróciło to czas reszcie, skoro
    przepustowość jest stała.

    > jezeli jeszcze nie wchodziłaby w gre ambicja i blokowanie jedacych
    > bokiem to byłoby całkiem cudnie.

    Aha, to jeszcze ich wpuszczać należy. Dobre, dobre.

    > zresztą jechanie poboczem to zły przykład
    > wystarczy popatrzyć na miejsca gdzie dwa pasy przechodzą w 1
    > ci którzy jeda do końca zanikajacym pasem uchodza za cwaniaków, a
    > przeciez robią dobrze bo nie marnują powierzchni.

    Bardzo zły przekład jeżeli chodzi o cwaniakowanie (zresztą sam
    go tutaj przytaczałem), ale ładnie pokazuje ile tracą ludzie
    jadący normalnie w stosunku do jadących poboczem.


  • 34. Data: 2011-10-12 11:52:17
    Temat: Re: Drogowe cwaniactwo w korkach
    Od: "PM" <x...@w...pl>


    Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w wiadomości
    news:j73ma9$66s$1@inews.gazeta.pl...
    >W dniu 2011-10-12 11:05, PM pisze:
    >>> Co za bzdura. Ciekawe jakim cudem zaoszczędzili mi czasu, skoro przez
    >>> ten sam odcinek drogi przejechała ta sama ilość samochodów, tylko
    >>> dziwnym trafem była to mniejsza ilość stojących normalnie +++cwaniacy.
    >>>
    >> wiemy, że lubisz długo i wolno stad twoj stronniczy punkt widzenia ;-)
    >
    > Dziwny wniosek, szczególnie w zakresie omawianego tematu.
    >
    >> 1. ta sama ilośc samochodów przejedzie przez punkt zwężenia czyli miesce
    >> generujące korek przed nim
    >> 2. długość korka zmniejszy się (kosztem szerokości)
    >> 3. krotszy korek może nie rozciągać się np. od swiateł do swiateł i nie
    >> powodować przenoszenia się blokady dalej.
    >
    > A gdzie dowód, że w związku z powyższym kierowcy jadący normalnie
    > korzystają z jazdy cwaniaków?

    jadę normalnie i trafiam na korek kilometr dalej.

    >> czyli w pewnych granicach (intensywnośc ruchu, spowolnienie w miejscu
    >> krytycznym i czas trwania tej sytuacji)
    >> płynnośc ruchu sie poprawi.

    > Niestety nieprawda. Zyskują na tym tylko cwaniacy, którzy szybciej
    > dojeżdżają na miejsce, a jeżeli jednak jest grupa dojeżdżających
    > szybciej to nie jest możliwe, by skróciło to czas reszcie, skoro
    > przepustowość jest stała.

    read my lips "przepustowość jest stała ale tylko w punkcie
    przewężenia/korkowania"
    nie odnosisz się do pozytywnego wpływu geometrycznego skrócenia korka.


    >> jezeli jeszcze nie wchodziłaby w gre ambicja i blokowanie jedacych
    >> bokiem to byłoby całkiem cudnie.
    >
    > Aha, to jeszcze ich wpuszczać należy. Dobre, dobre.

    No mówię przeciez, że walka z chorą ambicją jest trudna.


    >> ci którzy jeda do końca zanikajacym pasem uchodza za cwaniaków, a
    >> przeciez robią dobrze bo nie marnują powierzchni.

    > Bardzo zły przekład jeżeli chodzi o cwaniakowanie (zresztą sam
    > go tutaj przytaczałem), ale ładnie pokazuje ile tracą ludzie
    > jadący normalnie w stosunku do jadących poboczem.

    a Ty tylko czubek własnego nosa widzisz
    gdyby ludzie nie byli pod presją twoich współwyznawców to by jechali do
    końca znikającym pasem, byłaby to norma
    i oba pasy jechałyby równo, korek byłby krótrzy (konsekwencje znane - nie
    zatykają się kolejne skrzyżowania)
    teraz im głupio i blokują ruch.


  • 35. Data: 2011-10-12 12:50:27
    Temat: Re: Drogowe cwaniactwo w korkach
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "to" napisał w wiadomości grup
    >> 3) jeśli cwaniak Ciebie nie omijał (ruszył
    >> sprzed Ciebie), no to dla Ciebie nic się nie zmienia...

    >Bzdura -- jeśli ten co ruszył przede mną dojdzie szybciej
    >wykorzystując
    >pobocza, obszary wyłączone z ruchu i inne buspasy to działa na moją
    >korzyść. Zwiększa przepustowość drogi, krócej ją zajmuje.

    Pod warunkiem ze zwieksza tez przepustowosc miejsca ktore powoduje ten
    korek.

    Bo jak cwaniak wyprysnie kilometr przed swiatlami, chodnikiem ominie
    950m korka, po czym zgrabnie sie wetnie przed sygnalizatorem, to nic
    nie zyskasz. Owszem - podjedziesz te 5m do przodu, ale na nastepne 5
    poczekasz dwa razy dluzej.

    >> "Suma sumarum w sumie" ilość aut która przejeżdża przez korek jest
    >> ta
    >> sama, więc czas ten sam...
    >Czas nie jest ten sam, skoro niektórzy dojadą szybciej. Problemem są
    >tylko cwaniacy-idioci którzy pomagając sobie, przeszkadzają innym
    >blokując np. skrzyżowania.

    Z tym blokowaniem to tez roznie bywa. Np - myslisz ze tu sie ktos
    wcinal, albo blokuje :

    http://jfox.republika.pl/moto/korek.jpg

    J.


  • 36. Data: 2011-10-12 13:38:56
    Temat: Re: Drogowe cwaniactwo w korkach
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-10-12 11:52, PM pisze:
    > Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał:
    (...)
    >> A gdzie dowód, że w związku z powyższym kierowcy jadący normalnie
    >> korzystają z jazdy cwaniaków?
    >
    > jadę normalnie i trafiam na korek kilometr dalej.

    Aha, to ma być dowód...

    >> Niestety nieprawda. Zyskują na tym tylko cwaniacy, którzy szybciej
    >> dojeżdżają na miejsce, a jeżeli jednak jest grupa dojeżdżających
    >> szybciej to nie jest możliwe, by skróciło to czas reszcie, skoro
    >> przepustowość jest stała.
    >
    > read my lips "przepustowość jest stała ale tylko w punkcie
    > przewężenia/korkowania"

    Nie tylko w tym punkcie, ale do tego się to sprowadza.

    > nie odnosisz się do pozytywnego wpływu geometrycznego skrócenia korka.

    Bardzo naciągana teoria.

    >>> jezeli jeszcze nie wchodziłaby w gre ambicja i blokowanie jedacych
    >>> bokiem to byłoby całkiem cudnie.
    >>
    >> Aha, to jeszcze ich wpuszczać należy. Dobre, dobre.
    >
    > No mówię przeciez, że walka z chorą ambicją jest trudna.

    Z jaką chorą ambicją? Czymś chorym to można nazwać właśnie
    cwaniakowanie i jeszcze wciskanie, że to jadący zgodnie z
    przepisami mają jakąś chorą ambicję.

    >>> ci którzy jeda do końca zanikajacym pasem uchodza za cwaniaków, a
    >>> przeciez robią dobrze bo nie marnują powierzchni.
    >
    >> Bardzo zły przekład jeżeli chodzi o cwaniakowanie (zresztą sam
    >> go tutaj przytaczałem), ale ładnie pokazuje ile tracą ludzie
    >> jadący normalnie w stosunku do jadących poboczem.
    >
    > a Ty tylko czubek własnego nosa widzisz

    Wręcz przeciwnie.

    > gdyby ludzie nie byli pod presją twoich współwyznawców to by jechali do
    > końca znikającym pasem, byłaby to norma
    > i oba pasy jechałyby równo, korek byłby krótrzy (konsekwencje znane -
    > nie zatykają się kolejne skrzyżowania)
    > teraz im głupio i blokują ruch.

    Widzę, z kimś mnie pomyliłeś i zwyczajnie bredzisz. O ile w sytuacji
    znikających pasów i jazdy na zamek to jest to jak najbardziej poprawne
    i wtedy wszyscy jadą jak ludzie, jednak sytuacja wygląda zdecydowanie
    inaczej, jeżeli występuje cwaniakowanie po poboczach, po obszarach
    wyłączonych z ruchu.





  • 37. Data: 2011-10-12 14:34:12
    Temat: Re: Drogowe cwaniactwo w korkach
    Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>

    W dniu 2011-10-11 22:11, Artur Maśląg pisze:

    >> Bzdura -- jeśli ten co ruszył przede mną dojdzie szybciej wykorzystując
    >> pobocza, obszary wyłączone z ruchu i inne buspasy to działa na moją
    >> korzyść. Zwiększa przepustowość drogi, krócej ją zajmuje.
    >
    > Bzdurą^2 można nazwać Twoje teorie. Ogólnie rzecz biorąc przepustowość
    > drogi się nie zmienia, szybciej jadą tylko cwaniacy. Gdybyś nie spał
    > na fizyce to byś wiedział, że o przepustowości decydują obszary o
    > najmniejszej szerokości (w tym przypadku).

    A skoro tak, to efektywne poszerzenie tego właśnie najwęższego gardła
    zwiększy ogólną przepustowość. A gdy tym gardłem jest miejsce sąsiadujące
    z buspassem albo szerokim chodnikiem czy ścieżką dla rowerów, to sam
    sobie odpowiedziałeś.

    --
    Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
    gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.


  • 38. Data: 2011-10-12 14:43:26
    Temat: Re: Drogowe cwaniactwo w korkach
    Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>

    W dniu 2011-10-12 09:53, Artur Maśląg pisze:
    > W dniu 2011-10-12 09:17, Sebastian Kaliszewski pisze:
    >> Artur Maśląg wrote:
    > (...)
    >>> Ogólnie rzecz biorąc przepustowość
    >>> drogi się nie zmienia,
    >>
    >> Ależ zmienia się, jeśli cwaniacy w miejscu gdzie jest to istotne jadą po
    >> odcinkach niedopuszczonych do ruchu. W ten spos
    >
    > Nie, nie zmienia się.

    Fizyka mówi że przepustowości decyduje punkt najmniejszego przepływu.
    Jeśli więc ten punkt poszerzymy to się przepustowość zwiększy.
    Chyba że zrobimy to wbrew kodeksowi drogowemu - wtedy nie.
    Jest to zasada prymatu prawa stanowionego nad fizyką.

    --
    Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
    gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.


  • 39. Data: 2011-10-12 14:43:45
    Temat: Re: Drogowe cwaniactwo w korkach
    Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>

    W dniu 2011-10-12 09:32, Laisar pisze:
    > On 12 Paź, 02:54, "Rafał \"SP\" Gil"<u...@m...pl> wrote:
    >>
    >> oboje wcisnęliśmy się przed pizdę, która ruszyła z wielkim lagiem
    >
    > Rzecz w tym, że zazwyczaj na prawym pasie ruszają jednak BEZ laga i
    > przez 2 cwaniaków muszą hamować (często: gwałtownie, jak jeszcze
    > cfaniak wciska się bez kierunkowskazu), więc przez skrzyżowanie
    > przejeżdża 2 cwaniaków i 6 normalnych - i zamiast przepustowości 12
    > czy 10 aut mamy... 8.

    No, to weźmy inny przykład: chcę skręcić w prawo. Strzałka jest,
    mógłbym jechać ale jestem blokowany. Wjeżdżam na chodnik i mykam bokiem.

    Alternatywnie mógłbym stać przepisowo zajmując miejsce w sznurku
    jadących prosto, dzięki czemu nie tyko ja postoję, ale i ktoś inny
    nie przejedzie na najbliższej zmianie.

    --
    Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
    gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.


  • 40. Data: 2011-10-12 14:51:46
    Temat: Re: Drogowe cwaniactwo w korkach
    Od: Marcin Kiciński <m...@g...com>

    On 12 Paź, 02:54, "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl> wrote:
    >
    > OK .... zdefiniowaliśmy cwaniaków, i doszliśmy do fizyki.
    > Zdefiniujmy DROGOWE PIZDY i przejdźmy do fizyki ... 2 pasy. lewy
    > do skrętu w lewo, prawy do jazdy prosto.
    >

    Mam bzika na punkcie szybkiego ruszania spod świateł, ale kiedy widzę
    na sąsiednim pasie "cwaniaka", puszczam go żeby nie prowokować
    nerwowych sytuacji i nie ryzykować ewentualnej kolizji. Tzn, do
    dzisiaj wpuszczałem, bo od teraz będę szedł "na blachy" - nie chcę
    zostać uznany za drogową pizdę...

    MK

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: