On Sun, 21 Jul 2013, Krzysztof Halasa wrote:

> Cześć,
>
> Piotrek <l...@g...pl> writes:
>
> To dyskwalifikuje wszelkie lustrzanki.
> Potrzebny jest po prostu nietani kompakt :-)
>
> Nie napiszę który, bo ostatnio nie badałem tego, ale taki z szybkim AF
> (może z pomiarem fazowym?),

A ktoś jeszcze takie robi?? :O
(lub "już" :D)
Zakładając iż "kompakt" to uproszczenie do "nielustrzanka niedalmierz",
nie licząc opisanej ostatnio konstrukcji z wykorzystaniem soczewek
matrycowych (pikselowych) :) pozostawałby układ zewnętrzny.
W czasach "zooma 3x" i aparatów po 5000zł++ sztuka takie występowały,
ale dawno to było... marnie widzę w czasach, w których w średniej
półce lustrzanek stosuje się kompensację elektroniczną (ostrzenia)
zamiast kalibrowania.

> pewnie mocniejszą lampką

No i tu jest klops, IMO :(
Zewnętrznej lampy nie zastąpi *NIC*.
Primo, to potrzebna jest do... kompaktów :D
Jest możliwe, że szwagier właśnie dlatego robi "lepsze" zdjęcia
(te z lampą), że nie przypominają fotki z przesłuchania ;)
(uzyskanej przez palnięcie na wprost)
Mocniejsza lampka nie da nic, tło odległe 3x dalej niż 1. plan
jest czarne i już a w bonusie pot na łysinie ładnie błyszczy.
Zgadza się?
No to z czym do szwagra? ;)

> Nie mam nic przeciwko lustrzankom, i zresztą sam używam (podobnie jak
> kompaktu i np. aparatu w telefonie), ale to nie jest odpowiednie
> narzędzie przy tych założeniach.

No jasne. 100% zgody.
Ale lampa to zupełnie odrębna sprawa.
Najlepiej by było, jakby Piotrek dorwał jakąś chińską z fotocelą
(ale ustawialną na 1. i 2. błysk) i spróbował użycia "z odbicia",
IMVHO.

pzdr, Gotfryd