eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaDlaczego w aucie odpinać plus a nie minus? [crosspost]Re: Dlaczego w aucie odpinać plus a nie minus? [crosspost]
  • Data: 2012-12-31 01:11:07
    Temat: Re: Dlaczego w aucie odpinać plus a nie minus? [crosspost]
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 31 Dec 2012 00:33:23 +0100, Adam napisał(a):

    >> Kto niby tak zaleca?
    >>
    >
    > Podobno producenci.
    > Widziałem w instrukcji Toyoty LC 120, też w instrukcji bodajże
    > Forestera. Nie pamiętam, ale też chyba jakaś nowa "Cytryna" albo coś
    > innego na "f".

    Sprawdziłem w instrukcji do Corolli i Imprezy (co by się chociaż marki
    zgadzały) i wszędzie najpierw minus.

    > Kilka razy też czytałem artykuły w różnych "Motorach" i "Autoświatach",
    > gdzie tak zalecano. A w większości przypadków tych artykułów nie płodzą
    > redaktorzy o poziomie intelektualnym jakiegoś dziennikarzyny z gazety
    > wybiórczej ;)

    Jeżeli ktoś mówi o tym żeby odkręcić najpierw plus to jednak sądzę że nie
    wie o czym mówi.
    Z elektrycznego punktu widzenia jest to zupełnie obojętne którą stroną
    odłączy się akumulator, natomiast jedyna różnica jest taka, że przypadkowe
    dotknięcie kluczem czegokolwiek w przypadku zabrania się najpierw za +
    skończy się zwarciem, być może pożarem.

    > Natomiast ta sama instrukcja dla tego samego pojazdu ale na rynek
    > niemiecki nakazuje natychmiast po uruchomieniu silnika rozpocząć jazdę :(
    > Widocznie w Niemczech są inne prawa fizyki ;)

    W całej UE od czasu wejścia normy chyba EURO3 należy od razu jechać
    niezależnie od temperatury.
    Wcześniej należało ruszać później.

    W silnikach nic się nie zmieniło :-)
    Po prostu norma ekologiczna wymaga od silnika żeby niezależnie od mrozu był
    zdolny do jazdy natychmiast - jeżeli wymagałby nagrzewania to taki samochód
    nie może być sprzedawany. No to piszą takie rzeczy w instrukcjach - bo
    fakt, silnik się nie rozpadnie, przynajmniej nie od razu.

    > Jednak powyższe wynika z przepisów w poszczególnych krajach, a na razie
    > jeszcze na szczęście w przypadku odpinania akumulatora w swoim aucie nie
    > trzeba mieć uprawnień SEP ani spełniać norm HACCP ;)

    No nie jestem przekonany czy nie trzeba :-)
    Bo taki palnik ksenonowy to już chyba powinien być elektryk z uprawnieniami
    - napięcia przecież spore.


    > Chociaż z drugiej strony wkurzają mnie współczesne idiotyczne czasami
    > instrukcje do aut. W porównaniu do instrukcji z lat 70-80 nie ma w nich
    > w zasadzie nic. Nawet takie dość podstawowe rzeczy jak momenty
    > przykręcania śrub czy luzy zaworowe trzeba już szukać w serwisówkach :(
    > Pamiętam jeszcze, jak czasami niektórzy wymieniali panewki w silnikach
    > dosłownie "na krawężniku", a teraz niektórzy jeżdżą do serwisu wymieniać
    > żarówkę...

    Ale to nie tyle samochody się zmieniły, co pewnie spadł poziom
    użytkowników.
    A raczej w nowym pokoleniu kierowców po prostu się nie narodziła
    umiejętność radzenia z takimi rzeczami, bo przyszły czasy powszechnego
    dobrobytu, każdego stać na tani i dostępny serwis i assistance (albo w
    razie gdyby nie był tani, to na nowy samochód).

    Bo te rzeczy o których mówisz nadal są proste, a dostęp do wiedzy sądzę że
    nawet lepszy niż kiedyś (internet). A tak jak mówisz ilość osób które
    potrafią zmienić żarówkę spada.

    > Ale tak jest, jak jakiś debil projektuje samochód "w komputerze" i potem
    > okazuje się, że trzeba rozebrać pół przodu, żeby wymienić żarówkę.

    Ale to jest też takie straszenie tym "pół przodu" - nawet jak trzeba
    zderzak zdjąć, to jest to zrobione tak żeby było w miarę łatwo. Tylko
    większość ludzi po prostu przeraża sama ta konieczność że coś trzeba będzie
    ruszać.
    Ci co sobie "panewki pod blokiem zmieniali", nadal sobie doskonale ze
    wszystkim poradzą.

    Nie poradzą sobie ci którym się wydaje, że samochód składa się z jakiś
    "komputerów" w których to w ogóle nie wiadomo o co chodzi, a pod maską pod
    plastikową płytą jest nierozbieralny silnik w którym te komputery siedzą i
    nie można go dotykać.
    Tylko w ASO gdzie mieszkają mityczne sześciorękie cyborgi da się cokolwiek
    zrobić, bo tam mają wyrocznie która wie wszystko o niezbadnym komputerowym
    samochodzie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: