"b...@n...pl" <b...@n...pl> napisał(a):

>W kotletach trzeba dostosować się do poziomu odbiorcy. Wczoraj akurat
>miałem okazję widzieć kilka sesji ślubnych w Łazienkach. W jednym
>przypadku panna młoda miała na głowię coś w rodzaju peruki zrobionej
>chyba z włóczki. Wyglądało to jak koszmar z rosyjskich teledysków.

Pani mloda miala inny gust widocznie. Myslisz, ze gorszy?
Ale mlody pewnie tez akceptowal.


>Niestety trzeba zaczekać ze 100 lat, aż takie zdjęcia będą klimatyczne.
>No ale większość osób ma gust poziomie disco polo w remizie.

Ale po co robic w ogole jakies infantylne i nudne sesje w plenerze?
To jest dopiero kwas :)