On 2018-04-05, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> No to ktos przejedzie na czerwonym, a potem bedzie awantura, ze mu nie
> powiedzino, ze jemu po prawej stronie nie wolno.

WY-MY-ŚLASZ

A jak jest teraz? Wisi po środku. Można zrobić typowy sygnalizator.
Dojdzie mandat, punkty karne, windykacja i brak wjazdu dopóki nie
ureguluje.

>>> nie mial watpliwosci ze nie wolno mu przejechac, musi zwolnic na
>>> tyle,
>>> zeby moc sie zatrzymac w razie nieotwarcia ... czyli tak czy
>>> inaczej
>>> duze zwolnienie ruchu.
>
>>W porównaniu z sytuacja gdzie każdy staje, to spory postęp.
>
> Tak to dziala na "panstwowym".
> https://www.youtube.com/watch?v=YcVFH9z9L7I

No właśnie i na wielu np. głupich parkingach i to od wielu wielu lat.

>>Pewnie się nadal da, tylko trzeba zapłacić a jest taka uniwersalna
>>prawidłowość, że usługodawcy niechętnie płacą za coś co zaoszczędzi
>>czas
>>ich klientom.
>
> Szczegolnie jak maja monopol :-)

Ano.

> Ale nie spytales sie ile to kosztuje.

Bo nic ta wiedza mi nie da :) Jak uznają, że kierowcy łykną, to zrobią,
a jak nie, to będa się męczyć ze szlabanami i staniem.

> Pomysl jakis wspolnych transponderow chyba byl, ale kto wie - moze
> panstwo pomyslalo "oni nam za to zaplaca", a oni stwierdzili "za
> drogo - nie zaplacimy".

A opłaty są regulowane centralnie?

--
Marcin