eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaDla odmiany coś do pooglądaniaRe: Dla odmiany co? do poogl?dania
  • Data: 2013-01-29 15:42:23
    Temat: Re: Dla odmiany co? do poogl?dania
    Od: w...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > tylko czy to jest zwykłym ludziom potrzebne?

    Heh - przypomniał mi się taki wierszyk Andrzeja Waligórskiego:

    Jan Dreptak, mierny literat w jednym z odległych województw,
    Studiował życiorysy innych znakomitych kolegów,
    Chcąc do nich się upodobnić w najmniejszych nawet rysach,
    Bo myślał: Żyjąc podobnie, będę podobnie też pisał.

    Przeczytał o Hemingway'u, że zawsze pracował stojąc,
    Więc zaraz też zrobił sobie specjalny pulpit w pokoju,
    Ale długo stać nie mógł, ponieważ miał platfuska,
    Więc się przerzucił na system leżący Marcelka Prousta

    I leżał ku rozpaczy żony na najpiękniejszej z otoman,
    I jeszcze w dodatku przeczytał, że Witkacy był podobnież narkoman,
    Więc powlókł się do apteki, a aptekarz Zenobi Wdowiak
    - Czym mogę służyć? - pyta. - Proszę coś szkodliwego dla zdrowia!

    - Panie! - Wdowiak krzyknął ze strachem. - Taż to panu zapewne zaszkodzi!
    - Owszem, ale może coś mi przy tym wyjdzie, bo na razie nic mi nie wychodzi!
    Zrób pan dla mnie jakąś miksturkie, która wpędzi mnie w twórczą mękę!
    A aptekarz aż się nadął z dumy, że zostawia mu się wolną rękę...

    Duch w nim zagrał odkrywczy a twórczy, wydał okrzyk radosny i dziki,
    Złapał szuflę i dawaj mieszać różne leki i specyfiki
    Tak jak szło: aspirynę, johimbinę, wazelinę, z pijawkami retortę,
    Papawerynę, rycynę, sklerosan, urosan i witaminę B-12 forte!

    Wszystko utarł, spirytusem rozpuścił, wlał przez lejek do półlitrówki
    I zawołał: - Fertig, pij pan zaraz! Dreptak wypił i odpadły mu zelówki
    Potem z nosa mu buchnęły płomienie, wreszcie rzucił się na kasjerkę,
    Lecz już w biegu zgubił kolejno cztery palce. dwunastnicę i nerkę.

    Ale wcale się tym nie przejął, zagrzmiał głośno, zakrzyknął: - hu ha!
    Przegryzł się przez sklepowy kontuar i po ścianie zaczął chodzić jak mucha,
    A następnie z piekielnym rabanem, wyciem. hukiem jak również zgrzytem
    Poprzebijał kolejno sześć pięter, błysnął, świsnął i wszedł na orbitę.

    Wykrzykując: - Tu jestem! A kuku!
    ..ale jak ktoś nie ma do pisania iskry bożej,
    To żeby robił wokół siebie nawet nie wiem ile huku,
    To to mu proszę państwa i tak nic nie pomoże...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: