eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleDL1000 vs. Varadero - dylemat odwieczny co ?Re: DL1000 vs. Varadero - dylemat odwieczny co ?
  • Data: 2009-08-06 07:32:40
    Temat: Re: DL1000 vs. Varadero - dylemat odwieczny co ?
    Od: "Kefir" <k...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Elou!
    "Jasio" <b...@g...pl> wrote in message
    news:h5d4gk$hq3$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Kefir" napisał w wiadomości

    >> .[...] To trzeba lubic, dlugo dojrzewac i pogodzic sie z porazka w
    >> dziedzinie serwisowania. IMO taka HaDecja dla ubogich. Oczywiscie opinia
    >> skrajnie subiektywna ;)
    >>
    > To faktycznie dla ubogich, bo jak widziałem lakier w 10 letnim często
    > używanym harleju to wyglądał prawie jak nowy.
    > A triumph nie przyjmował zażaleń na wytarty lakier. Bo kierownik nosił
    > skórzane spodnie.
    > Nie wiem jak rozwiązali sprawę, bo zalecali używanie tekstylnych spodni do
    > swoich motocykli, a ostatnio wprowadzili skórzaną kolekcję firmowych
    > ciuchów.

    To akurat moga byc, przynajmniej czesciowo, skutki ekologii. Stare, trujace
    olowiowe lakiery bija na leb te nowe woddne czy inne akrylowe siki (nie znam
    sie, zaslyszane, nie zapamietane szczegolowo).
    >
    > Wiem, że jesteś fanem marki, ale powiedz czasem też o innych minusach niż
    > kiepski serwis w PL.

    Marki, hm, za duze slowo. Jestem fanem napedu 3-cylindrowego, poza tym
    majciochy na polskim rynku nie ciesza sie powodzeniem - mozna toto kupic
    bardzo tanio. Fakt, z Hinckley wyjezdza najwiecej sprzetow ktore chcialbym
    uzytkowac. Dzieki smaczkom, wyrazistemu charakterowi uwazam ze europejskie
    motocykle sa ciekawsze od Japonii choc w eksploatacji trzeba im wiecej
    wybaczac lub doplacac.
    Moj motocykiel ma przjechane 83 tkm, z czego ~43 pode mna. Dal sie polubic.
    Walczylem z:
    - korkiem ukladu chlodzenia. IMO ma wadliwa konstrukcje, zachodzi wilgocia,
    koroduje i zacina sie. Na szczescie pasuje kazdy i polecam kupic Japonski
    zanim bedzie za pozno.
    - hamulcami (przod). Wybrano zaciski znane na pocz. lat 90-tych z GSXR-ach,
    pozniej przez jakis czas w Bandicie. Do tego, niestety, doszla nie najlepsza
    pompa hamulcowa. Sumarycznie spora porazka choc doszedlem z tym do ladu,
    znaczy, hamuje pewnie, dobtra dozowalnosc lecz zbyt duzy jalowy skok klamki.
    W ST1050 byl nawet recall, w Polsce oczywiscie nie obowiazywal. Problem nie
    wystepowal np w Trophy lecz tam byla inna pompa.
    - ostatnio wystapil problem z biegiem jalowym silnika lecz Jacek z
    Powerproject polozyl temu kres. Rzecz jest dosc prozaiczna: w gaznikowcach
    cos tam sie czysci, doreguluje, przy wtrysku zas jezdzi sie do zabicia a tam
    takze trzeba poczyscic, doregulowac czy wymienic zuzywajacego sie TPS-a po
    czym poinformowac o tym ECU. Generalnie trzeba gadac z ECU a w PL moze ze 3
    osoby umieja.
    - bardzo niska jakosc wykonania niektorych drobiazgow, no podnozki
    kierownika (tqakze gumy). Srednia z calosci jednak nie jest takak kiepska,
    np elektryka IMO bije na leb wiele Japsow i moge to uargumentowac.
    - nadal upieram sie ze serwis moze cholernie zepsuc image marki i z T tak
    uczyniono. Kiepska obsluga, jaja z zakupem czesci, nonszalancja, olewanie
    klienta koncza sie niezadowoleniem z posiadanej zabaweczki, a jesli do tego
    importer/producent zaczynaja mowic ludziom ze jezdza w niewlasciwych
    ciuchach czy tez butach (taki przypadek takze znam) to juz zenada.
    Obserwujac ludkow pracujacych u importera (poza paroma wyjatkami) widze
    lansiarstwo i zero rzetelnosci, czy zwyklej ludzkiej przyzwoitosci. Wobec
    "czlowieka z ulicy" oczywiscie bowiem jesli wydasz u nich kilkadziesiat
    tysiecy badz jestes osoba z pierwszych strona gazet to tak, wtedy usmiech,
    wazelinka i milutko. Business, nie motocyklizm czemu trudno sie tez
    specjalnie dziwic. Szkoda dla tych ktorzy chca w tym, zamiast lansu i kasy
    widziec nutke filozofii.
    Sa chlubne wyjatki, bedzie ich w calej Polszcze ze trzy.

    > Pisał tu swego czasu Dzielins, który pracował dla triumpha. I opowiadał,
    > że kontrola jakości np. w lakierni skupiała się na prawej stronie
    > elementów, bo tę klient ogląda w salonie - tak im dział marketingu
    > powiedział.

    A pracowal ktos we Wloszech lub w Hiszpanii przy montazu "Japonczykow" ?
    Tez, ponoc, niezle cuda sie zdarzaja. A co sie ludziom w KTM-ach dzieje -
    hoho ;) Jestem tez w szoku jak "spsiala" Jamahaha prze ostanie lata.

    Reasumujac: po kilku latach krystalizowania sie oczekiwan wybralem
    "wynalazek" i nie zaluje. Moze dlatego ze poznalem historie przedsiewziecia
    od kiedy pewien Niemiec zaczal w Anglii skladac rowery ;) Nikogo jednak nie
    namawiam gdyz w Polsce, zwlaszcza po zakupie uzywki, moze sie okazac ze
    sprzet wiecej stoi niz jezdzi a wiekszoc mechanikow grzecznie pozbywa sie
    natreta radzac cichutko by sprzedali toto czym predzej.
    Uff. Przepraszam znudzonych. Jak ktos-cos, zapraszam na priwa. Ci ktorzy
    napisali chyba nie moga sie poskarzyc ze zostali zbyci podobnie jak pytajac
    importera/dealerow np o czesci ;)

    --
    Pozdrawiam, Artu / Kef & padaki ST955 / XT660X
    Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
    FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
    weFAQ&v=qvj
    NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: