On 2019-02-07, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Moment, ja sie pogubilem.
> Przed chwila napisales, ze jak ktos byl pierwszy, to moze produkowac
> dalej.
> To moze czy nie moze ?

Może.

> Na ile ja sie orientuje w prawie patentowym, to jesli osoba A cos
> wymyslila i upublicznila/opublikowala,
> a publikacja moze miec postac wprowadzenia urzadzenia do publicznej
> sprzedazy,
> to osoba B zglaszajac pozniej taki sam wynalazek, nie powinna dostac
> patentu.

Też tak to rozumiem.

> Diabel jeszcze tkwi w szczegolach, bo jesli Grecy zrobili to jakos, a
> B opatentowała nieco inne rozwiazanie, to sie moze upierac, ze patent
> dotyczy tych modyfikacji.

Diabeł często tkwi w szczegółach, bo np. nie wystaczy dokonac prostych
modyfikacji. Uwalono mi cos kiedyś stosując argumentację, że ci Grecy,
gdyby posiadali wiedzę w tej dziedzinie którą obecnie posiadamy to
byłoby dla nich oczywiste, że można TEŻ zrobić to co zaproponowalismy.

--
Marcin