-
51. Data: 2010-04-04 21:40:36
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Sun, 4 Apr 2010 19:12:42 +0200, p47 <k...@w...pl>
wrote:
> Bardzo ogólnikowo to uzasadniłeś,- a czego konkretnie nie ogarnie w
> elektronice i w ogóle dlaczego ma wprowadzać jakies daleko idace zmiany (
> jakie?) do ECU? Dlaczego od razu ma wywalac CEL??
Ja nie wiem w jakiej epoce usnąłeś, ale obudź się: mamy rok
2010, czasy gdzie silnik jest bardziej dodatkiem do całego
systemu zarządzajacego niż ECU dodatkiem do silnika. Macki ECU
już dawno wyszły poza sam silnik, a wykastrowanie go z tych
funkcji może nie być proste czy w ogóle możliwe.
Co zrobić, jeśli ECU winszuje sobie znać stan skrzyni i sprzęgła
(a w wariancie pesymistycznym zarządzanie silnika może być
połączone z zarządzaniem ASB). I dlaczego nie mam na myśli
rewersu?
Co z immobilizerem? Co z alarmem?
Co z filtrem cząstek stałych, jeśli takowy jest i całą
czujnikologią do niego?
Co z ABS-em (hello, są samochody, w których uszkodzenie ABS-u
wywala CEL!) i w ogólności pomiarem prędkości kół/raportowaniem
uszkodzeń przez sterownik ABS/ASC/EBC/BAS/whatever.
Co z czujnikiem płynu w chłodnicy? (jakiej chłodnicy?)
Co z systemem klimatyzacji? (tak ECU też lubi wiedzieć, co robi
klimatyzacja)
Co z elektronicznym pedałem gazu?
Co z deską rozdzielczą/zestawem wskaźników? Tak, z nimi też gada
nowoczesne ECU.
Takich pytań są setki. W autach do sportu te wszystkie problemy
obchodzi się całkiem łatwo, za pomocą sportowego ECU. Widziałeś
już takowe do silnika CR? Na wolnym rynku, nie w Audi R15TDI?
Ja znalazłem jedno: wiem że istnieje i to właściwie wszystko,
nawet jego ceny nie mogę znaleźć. Vapourware?
O takich drobiazgach jak konieczność wystrojenia takiego ECU pod
konkretny silnik (szczególnie poza samochodem, wszak hamownie
silnikowe to stoją u każdego Mietka w stodole), o jego brakach,
które nie przeszkadzają w sporcie, ale poza już tak (przeróżne
korekcje temperaturowe, zarządzanie stanami nieustalonymi, etc)
nie wspominam.
> Dlaczego zatem akurat CR 320TD ma stanowic przeszkodę nie do pokonania, i
> "się nie nadaje"?
Prawidłowo postawione pytanie brzmi: dlaczego nowoczesny silnik
jest trudny w swapowaniu do czegokolwiek (szczególnie
czegokolwiek nie będącego samochodem), a diesel jeszcze
bardziej?
I dlaczego w tej łódce były dwa hamerykanckie V8, być może nawet
na gaźnikach...
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
-
52. Data: 2010-04-04 21:46:54
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Sun, 04 Apr 2010 19:43:14 +0200, Krzysiek Kielczewski
<k...@g...com> wrote:
> Ten akurat nie chłodzi (bo nie musi), turbina jest po to, żeby przy
> manewrach móc dysponować dużą i krótko używaną mocą. Ale z drugiej
> strony chłodzenie nie powinno być problemem - zasób wody o znanej dość
> dobrze temperaturze jest dość duży :)
Ja się tak zastanawiam, abstrahując oczywiście od tego, że masz
na myśli intercooler, bo wodne też istnieją, jak pogodzić to, co
pływa w akwenie, z nowoczesnym blokiem/głowicą o skomplikowanych
kanałach.
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
-
53. Data: 2010-04-04 21:49:10
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Sun, 4 Apr 2010 19:12:42 +0200, p47 <k...@w...pl>
wrote:
> Bardzo ogólnikowo to uzasadniłeś,- a czego konkretnie nie ogarnie w
> elektronice i w ogóle dlaczego ma wprowadzać jakies daleko idace zmiany (
> jakie?) do ECU? Dlaczego od razu ma wywalac CEL??
Ja nie wiem w jakiej epoce usnąłeś, ale obudź się: mamy rok
2010, czasy gdzie silnik jest bardziej dodatkiem do całego
systemu zarządzajacego niż ECU dodatkiem do silnika. Macki ECU
już dawno wyszły poza sam silnik, a wykastrowanie go z tych
funkcji może nie być proste czy w ogóle możliwe.
Co zrobić, jeśli ECU winszuje sobie znać stan skrzyni i sprzęgła
(a w wariancie pesymistycznym zarządzanie silnika może być
połączone z zarządzaniem ASB). I dlaczego nie mam na myśli
rewersu?
Co z immobilizerem? Co z alarmem?
Co z filtrem cząstek stałych, jeśli takowy jest i całą
czujnikologią do niego?
Co z ABS-em (hello, są samochody, w których uszkodzenie ABS-u
wywala CEL!) i w ogólności pomiarem prędkości kół/raportowaniem
uszkodzeń przez sterownik ABS/ASC/EBC/BAS/whatever.
Co z czujnikiem płynu w chłodnicy? (jakiej chłodnicy?)
Co z systemem klimatyzacji? (tak ECU też lubi wiedzieć, co robi
klimatyzacja)
Co z elektronicznym pedałem gazu?
Co z deską rozdzielczą/zestawem wskaźników? Tak, z nimi też gada
nowoczesne ECU.
Takich pytań są setki. W autach do sportu te wszystkie problemy
obchodzi się całkiem łatwo, za pomocą sportowego ECU. Widziałeś
już takowe do silnika CR? Na wolnym rynku, nie w Audi R15TDI?
Ja znalazłem jedno: wiem że istnieje i to właściwie wszystko,
nawet jego ceny nie mogę znaleźć. Vapourware?
O takich drobiazgach jak konieczność wystrojenia takiego ECU pod
konkretny silnik (szczególnie poza samochodem, wszak hamownie
silnikowe to stoją u każdego Mietka w stodole), o jego brakach,
które nie przeszkadzają w sporcie, ale poza już tak (przeróżne
korekcje temperaturowe, zarządzanie stanami nieustalonymi, etc)
nie wspominam.
> Dlaczego zatem akurat CR 320TD ma stanowic przeszkodę nie do pokonania, i
> "się nie nadaje"?
Prawidłowo postawione pytanie brzmi: dlaczego nowoczesny silnik
jest trudny w swapowaniu do czegokolwiek (szczególnie
czegokolwiek nie będącego samochodem), a diesel jeszcze
bardziej? Byli tacy, co próbowali przeszczepić N57B30 do BMW E30
i efekt był mizerny, a to wciąż samochód i silnik tego samego
producenta, ale skoro Ty nie widzisz problemu z przerzuceniem
nowoczesnego turbodiesla do łódki, to jak rozumiem robisz takie
przekładki co tydzień?
I dlaczego w tej łódce były dwa hamerykanckie V8, być może nawet
na gaźnikach...
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
-
54. Data: 2010-04-04 21:49:59
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Sun, 04 Apr 2010 19:43:14 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):
> Ten akurat nie chłodzi (bo nie musi), turbina jest po to, żeby przy
> manewrach móc dysponować dużą i krótko używaną mocą. Ale z drugiej
> strony chłodzenie nie powinno być problemem - zasób wody o znanej dość
> dobrze temperaturze jest dość duży :)
Tylko znowu wymiennik ciepła ;)
No ale jakbym miał marynizować taki silnik, to po prostu bym zmontował coś
na kształt wanny w którą by weszła chłodnica i intercooler, do której by
się lała woda zaburtowa.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
55. Data: 2010-04-04 21:51:34
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Sun, 04 Apr 2010 19:45:58 +0200, Krzysiek Kielczewski napisał(a):
>> No to już chyba wystarczy jakiś prosty zawór zwrotny?
>
> Jest kilka rozwiązań, od syfonu do ręcznego zaworu. O zaworze zwrotnym
> akurat nie słyszałem, ale na pewno ktoś tego używa :)
W sumie, to wystarczy jakikolwiek zawór łączący kolektor z atmosferą, na
przykład zawór od EGR ;)
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
56. Data: 2010-04-04 21:52:01
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: Bet <h...@b...poczta.onet.pl>
W dniu 2010-04-04 19:12, p47 pisze:
> Dlaczego zatem akurat CR 320TD ma stanowic przeszkodę nie do pokonania,
> i "się nie nadaje"?
>
Wtrącę swoje kilka groszy.
Przez pewien czas zajmowałem się testowaniem na hamowaniach silników
turbo diesel common rail. Moim zadaniem było przede wszystkim techniczne
umożliwienie przeprowadzenia takich testów. ECU silnika pobiera sporą
ilość danych (często zależnych od siebie), którą należy dostarczyć lub
zasymulować.
Miałem też okazje testować silniki turbo diesel stosowane w łodziach,
jednak do tego zastosowania wybierano silniki z tradycyjną pompą
wtryskową. Taki silnik potrzebuje zasilania elektrycznego w zasadzie
wyłacznie do uruchomienia. W przypadku CR stale potrzebne jest zasilanie
i, tak jak pisałem, masa innych sygnałów. Ich zasymulowanie jest
oczywiście możliwe, ale pamiętaj, że pojawia się przy tej okazji masa
okablowania, połaczeń i dodatkowej elektroniki - czyli urządzeń, które z
zasady nie lubią wilgoci, a szczególnie wody morskiej.
--
Bet
-
57. Data: 2010-04-04 21:56:14
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-04-04, Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org> wrote:
>> Ten akurat nie chłodzi (bo nie musi), turbina jest po to, żeby przy
>> manewrach móc dysponować dużą i krótko używaną mocą. Ale z drugiej
>> strony chłodzenie nie powinno być problemem - zasób wody o znanej dość
>> dobrze temperaturze jest dość duży :)
>
> Ja się tak zastanawiam, abstrahując oczywiście od tego, że masz
> na myśli intercooler,
No jakby tak wątek zszedł.
> bo wodne też istnieją, jak pogodzić to, co
> pływa w akwenie, z nowoczesnym blokiem/głowicą o skomplikowanych
> kanałach.
Trywialnie: dwoma obiegami, otwartym i zamkniętym.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
58. Data: 2010-04-04 21:56:49
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-04-04, Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl> wrote:
>> Ten akurat nie chłodzi (bo nie musi), turbina jest po to, żeby przy
>> manewrach móc dysponować dużą i krótko używaną mocą. Ale z drugiej
>> strony chłodzenie nie powinno być problemem - zasób wody o znanej dość
>> dobrze temperaturze jest dość duży :)
>
> Tylko znowu wymiennik ciepła ;)
>
> No ale jakbym miał marynizować taki silnik, to po prostu bym zmontował coś
> na kształt wanny w którą by weszła chłodnica i intercooler, do której by
> się lała woda zaburtowa.
No to przecież właśnie byś zrobił wymiennik ciepła :)
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
59. Data: 2010-04-04 21:58:30
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Sun, 04 Apr 2010 21:52:01 +0200, Bet
<h...@b...poczta.onet.pl> wrote:
> W przypadku CR stale potrzebne jest zasilanie
> i, tak jak pisałem, masa innych sygnałów. Ich zasymulowanie jest
> oczywiście możliwe, ale pamiętaj, że pojawia się przy tej okazji masa
> okablowania, połaczeń i dodatkowej elektroniki
W praktyce najprościej byłoby wyflaczyć elektrykę z dwóch
mietków i przełożyć ją razem z silnikami do łódki ;)) Zapewne
część elementów da się wyrejestrować z ECU, ale podejrzewam, że
będzie parę takich upierdliwców, które muszą zostać.
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
-
60. Data: 2010-04-04 22:00:21
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Sun, 04 Apr 2010 21:56:14 +0200, Krzysiek Kielczewski
<k...@g...com> wrote:
> Trywialnie: dwoma obiegami, otwartym i zamkniętym.
Jest to jakaś myśl, choć trochę komplikuje całą rzecz. Ale to i
tak nici z ogarnięciem sterowania silnika CR.
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.