eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCzy policja słusznie czyni ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 115

  • 101. Data: 2011-07-14 21:08:31
    Temat: Re: Czy policja słusznie czyni ?
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2011-07-14, kamil <s...@s...com> wrote:

    >> Pytał się Ciebie ktoś jakich rozwiązań byś chciał? Mnie nie, moich
    >> znajomych też nie... Społeczeństwo to co najwyżej głupio głosuje w
    >> wyborach, na decyzje urzędników ma niewielki wpływ.
    >
    > Nikt Was też nie pytał w kwestiach energetyki, lotów kosmicznych,
    > profilaktyki raka prostaty ani długoterminowej strategii oddziału
    > kardiochirurgii lokalnego szpitala.

    Ach te słynne polskie loty kosmiczne....

    > Z tego prostego powodu, że nie macie o tej pracy zielonego pojęcia, co
    > oczywiście nie przeszkadza nikomu być ekspertem w internecie.

    O szczegółach kontrukcji mostu drogowego nie mam zbyt wielkiego pojęcia.
    Ale do odkrycia, że bezpieczniej się wyprzedza na dwóch pasach niż na
    jednym geniusza naprawdę nie potrzeba.

    Krzysiek Kiełczewski


  • 102. Data: 2011-07-14 23:13:53
    Temat: Re: Czy policja słusznie czyni ?
    Od: kakmar <k...@g...com>

    Dnia 14.07.2011 Krzysiek Kielczewski <k...@g...com> napisał/a:
    > On 2011-07-14, Bartłomiej Zieliński <B...@p...pl> wrote:
    >> Użytkownik Krzysiek Kielczewski napisał:
    >>> Dopóki likwidacja poboczy skutkuje mniejszą ilością poważnych wypadków
    >>> dopóty będą je likwidować.
    >>
    >> A w jaki sposób likwidacja poboczy ma zmniejszać liczbę poważnych wypadków?
    >
    > Likwiduje możliwość wyprzedzania na trzeciego i statystyki spadają.

    Czy aby na pewno? Gdy tylko zdarzy mi się jechać taką drogą, czasem nawet
    w miarę nową po remoncie, to widzę często takich co wyprzedzają jak
    pojebani, po czym tylko się da. Bo inaczej się nie da. Do tego rowerzyści,
    motorowerzyści, maszyny rolnicze, i piesi też chcą po asfalcie. W dodatku
    przed remontem asfalt i pobocze było mniej więcej na jednym poziomie, po
    często jest spora różnica. Tylko zwykle dalej jest nierówno i tylko dziur
    jeszcze nie ma. Tak do pierwszej zimy.

    > Osobiście bym wolał żeby zamiast poboczy malowali pasy w układzie 2+1 ze
    > zmianą co parę kilometrów. No ale jak już robią trzeci pas to po środku
    > i wyłączony z ruchu :(

    Powinny być pobocza, takie co najmniej 1m, najlepiej 2m. Jeśli jadzę za
    tirem ~90 (~80 pod górkę) po "krajówce" to trudno, poczekam na miejsce do
    wyprzedania. Jak jadę "7" 38km/h przez >10km (i nie chodzi tylko o
    "zakopiankę"), za czymkolwiek, to i mnie przychodzą coraz głupsze pomysły
    jak i gdzie da się go wyprzedzić. Zwłaszcza jak już kilku dało radę w mniej
    lub bardziej widowiskowy sposób. A to że komuś się nie śpieszy, lub nie
    da rady szybciej, zdarza się całkiem często. A że furiaci będą wyprzedzać
    na "3", co za problem, to dobre zajęcie dla policji, zamiast stać po
    krzakach.

    --
    kakmaratgmaildotcom


  • 103. Data: 2011-07-14 23:40:00
    Temat: Re: Czy policja słusznie czyni ?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-07-14 23:13, kakmar pisze:
    > Dnia 14.07.2011 Krzysiek Kielczewski<k...@g...com> napisał/a:
    >> On 2011-07-14, Bartłomiej Zieliński<B...@p...pl> wrote:
    >>> Użytkownik Krzysiek Kielczewski napisał:
    >>>> Dopóki likwidacja poboczy skutkuje mniejszą ilością poważnych wypadków
    >>>> dopóty będą je likwidować.
    >>>
    >>> A w jaki sposób likwidacja poboczy ma zmniejszać liczbę poważnych wypadków?
    >>
    >> Likwiduje możliwość wyprzedzania na trzeciego i statystyki spadają.
    >
    > Czy aby na pewno?

    Tak. DK8 i "Drogi zaufania" są tego przykładem. Spadek
    wypadkowości/ofiar o 30%. Możesz oczywiście podważać fakty, ale sensu
    większego to nie ma.

    > Gdy tylko zdarzy mi się jechać taką drogą, czasem nawet
    > w miarę nową po remoncie, to widzę często takich co wyprzedzają jak
    > pojebani, po czym tylko się da.

    Są "pojebani", fakt.

    > Bo inaczej się nie da.

    Nie? Bzdura^2. Da się wyprzedzać na spokojnie. Niestety nie są to drogi
    dwujezdniowe i dwóch pasach w każdym kierunku.

    > Do tego rowerzyści,
    > motorowerzyści, maszyny rolnicze, i piesi też chcą po asfalcie. W dodatku
    > przed remontem asfalt i pobocze było mniej więcej na jednym poziomie, po
    > często jest spora różnica. Tylko zwykle dalej jest nierówno i tylko dziur
    > jeszcze nie ma. Tak do pierwszej zimy.

    LOL - gdzie masz taki armagiedon?

    >> Osobiście bym wolał żeby zamiast poboczy malowali pasy w układzie 2+1 ze
    >> zmianą co parę kilometrów. No ale jak już robią trzeci pas to po środku
    >> i wyłączony z ruchu :(
    >
    > Powinny być pobocza, takie co najmniej 1m, najlepiej 2m.

    A po co takie szerokie pobocze, skoro i tak nie wolno po nim jeździć?

    > Jeśli jadzę za
    > tirem ~90 (~80 pod górkę) po "krajówce" to trudno, poczekam na miejsce do
    > wyprzedania. Jak jadę "7" 38km/h przez>10km (i nie chodzi tylko o
    > "zakopiankę"), za czymkolwiek, to i mnie przychodzą coraz głupsze pomysły
    > jak i gdzie da się go wyprzedzić. Zwłaszcza jak już kilku dało radę w mniej
    > lub bardziej widowiskowy sposób. A to że komuś się nie śpieszy, lub nie
    > da rady szybciej, zdarza się całkiem często. A że furiaci będą wyprzedzać
    > na "3", co za problem, to dobre zajęcie dla policji, zamiast stać po
    > krzakach.

    Tak naprawdę to w czym masz problem?



  • 104. Data: 2011-07-15 00:09:35
    Temat: Re: Czy policja słusznie czyni ?
    Od: ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>

    Tomasz Pyra pisze:
    > W dniu 2011-07-13 19:59, ToMasz pisze:
    >
    >> Natomiast jak ktoś spowoduje wypadek,
    >> powinien ponieść _dotkliwe_ konsekwencje.
    >
    > Ale obecnie konsekwencje spowodowania wypadku są wystarczająco dotkliwe
    > - na tyle żeby nikomu nie "opłacało się" powodować wypadków.
    > I dalsze zwiększanie dotkliwości niewiele tu pomoże.
    Ja się z tym nie zgadzam. Teoretycznie, będąc poszkodowanym, możesz
    oddać sprawę do sądu, ale TY musisz udowodnić ze w wyniku szkody
    niemozesz zarabiać pieniedzy, ponosisz szkodę wiekszą niż utrata auta.
    Potem sąd zada pytanie: a jak sie PAn spróbował porozumieć w sprawie
    odszkodowania? potem nawet jak sąd zasądzi to masz przeboje z komorniiem
    itd.
    >
    > Pomyśl o tym jak o gwałcie - obecnie zagrożonym karą więzienia do lat
    > 12. Jeżeli karę za gwałt podniesiemy dwukrotnie, to jak wpłynie to na
    > prawdopodobieństwo, że Ty kogoś zgwałcisz?
    JA - napewno nie. Gwałciciel? zero strachu, bo 12 a 24 lata - ta sama
    nędza. obcięcie penisa - 100% skuteczność.

    > Wszyscy jeżdżą tak jak jeżdżą, ponieważ uważają że robią to dobrze, w
    > sposób bezpieczny, dostosowany do własnych możliwości i warunków.
    Jedziemy szybciej! bornek przejechał, kazik też, marian sie tu
    wykopyrtnął, ale była draka! - tak to jest.
    >
    > Bo nikt nie powoduje wypadków na skutek kalkulacji "a spowoduję sobie
    > wypadek, bo konsekwencje są mało dotkliwe".
    to nie tak. Nikt nie planuje ze coś spieprzy. niemniej jednak, jak
    dzieci, najpierw sprawdzamy czy "da sie" potem wpadamy w rutyne, a
    potem jest to nawyk. Gdyby każdy znas, potrafił wskazać takiego
    człowieka który "wtorbił" i 12 lat nie zobaczył swojej wypłaty - było by
    98% lepiej.
    > Ogólnie zaostrzanie kar za nieumyślne przestępstwa tego rodzaju do
    > niczego nie prowadzi.
    tylko ze to nie to samo. Tu chodzi o to zeby przestać nękać tych którzy
    naprawdę przekroczyli prędkość o 5km/h. Albo jakieś głupie łapanki na
    źle oznaczonym skrzyżowaniu. chodzi zeby owe widełki kar były szersze, i
    zeby wiekszość, lwia większość była za to co sie ZROBIŁO ZŁEGO na
    drodze, a nie za to co MOGŁO BY sie stać.
    >
    > Konsekwencje są wystarczająco dotkliwe żeby nikt wypadków nie chciał
    > powodować
    AC+OC załatwia wszystko, a my jesteśmy supermenami. Kratki? za co?
    musiałbyś skasować grupkę harcerek na pasach!
    > Natomiast kwestia ponoszenia konsekwencji ma jeszcze drugą stronę -
    > zadośćuczynienie poszkodowanemu.
    > Obecnie kwoty odszkodowań przeciętnie są raczej niskie.
    > Gdyby wypadek z osobą ranną "kosztował" setki tysięcy złotych, a zabicie
    > kogoś miliony, to sprawy zaczęłyby się mieć inaczej.
    tak, ale z urzędu!
    > Odszkodowania płacą ubezpieczyciele, ale składki już kierowcy.
    > Gdyby ubezpieczyciele mieli możliwość swobodnego zawierania umów OC, to
    > w przypadku wysokich kwot zadośćuczynienia zrobiliby tak, żeby
    > rzeczywiście ograniczyć skutki wypadków.
    tak. tylko ze teraz każdy 20 latek w BMW jest potencjalnym mordercą, a
    35 latek +4letnie dziecko - niewiniątko. Ze niby dlaczego?
    >
    > Efekty byłyby takie, że faktycznie można by zrezygnować z policji drogowej.
    nie. Policja mniała by tyle samo roboty, ale ten wiekszy kaliber
    "rozwiazywał by sie sam"
    > Tylko ubezpieczyciele już by zastosowali takie kagańce, że żeby nie
    > zbankrutować kupując polisę OC, to musiałbyś ubezpieczycielowi obiecać,
    > że w mieście będziesz jeździł 40, za miastem 70 i że nie będziesz
    > wyprzedzał na drogach jednojezdniowych.
    > Do tego dostałbyś GPS-a, który by tego wszystkiego dopilnował.
    Ja to samo widzę inaczej. dzisiaj zakłada sie ze raz na 10 lat
    spowodujesz poważny wypadek. jak już pisałem moja matka powinna jutro
    spowodować trzy. Zakładam, ze kwota bazowa ubezpieczenia nie wzrosłaby,
    albo nie wzrosła by drastycznie. natomiast byłoby więcej zniżek, np za
    ów GPS, za 20 lat bezszkodowej jazdy(nie za 6).
    Natomiast dla piraci powodujący wypadki powinni płacić za to co zrobili.
    nie wiem ile i jak, to trzeba policzyć. Ale spowodowanie wypadku ze
    skutkiem śmiertelnym (zginął ojciec rodziny), powinno np "dawać"
    rodzinie poszkodowanego najniższą pensje krajową przez 10 lat. Fajnie?
    To powinien płacić ubezpieczyciel, a potem odzyskiwać od sprawcy.
    Sprawiedliwie to nie równo. teraz jest równo.

    ToMasz


  • 105. Data: 2011-07-15 00:21:41
    Temat: Re: Czy policja słusznie czyni ?
    Od: kakmar <k...@g...com>

    Dnia 13.07.2011 Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> napisał/a:
    > W dniu 2011-07-13 19:59, ToMasz pisze:
    >
    >> Natomiast jak ktoś spowoduje wypadek,
    >> powinien ponieść _dotkliwe_ konsekwencje.
    >
    > Ale obecnie konsekwencje spowodowania wypadku są wystarczająco dotkliwe
    > - na tyle żeby nikomu nie "opłacało się" powodować wypadków.
    > I dalsze zwiększanie dotkliwości niewiele tu pomoże.
    >
    Nie są, potrącenie pieszego, czy stuknięcie motocyklisty, ze znanych mi
    przypadków skończyło się sądem i 100zł mandatem, żenada jeśli spojrzeć
    na cennik. W obu wypadkach była to kolizja nie wypadek, obrażenia
    "szpitalne" poniżej 7 dni. Oczywiście ubezpieczenie coś tam sprawcy
    wzrośnie, ale to też drobne w sumie. Poszkodowani w obu wypadkach tracą
    czas na udowadnianie ZU że nie są jeleniami i żeby odzyskać choć część
    strat ponoszą kolejne koszty, zarówno mierzone czasem jak i pieniędzmi.

    > Pomyśl o tym jak o gwałcie - obecnie zagrożonym karą więzienia do lat
    > 12. Jeżeli karę za gwałt podniesiemy dwukrotnie, to jak wpłynie to na
    > prawdopodobieństwo, że Ty kogoś zgwałcisz?

    To b.głupi przykład, wypadki często biorą się z braku zainteresowania
    się kierowcy tym co się dzieje na drodze, nie z premedytacji.

    > Powiesz pewnie, że i tak nie planowałeś nikogo gwałcić, więc zero
    > pozostanie zerem, ale to dokładnie tak samo jak u kierowców - żaden nie
    > planuje spowodować wypadku.

    Ale nie da się zgwałcić dlatego że bezmyślnie się zachowałeś nie zwracając
    uwagi na innych. Tomek lubię czytać twoje posty, ale tutaj chyba miałeś
    chwilę słabości.

    > Wszyscy jeżdżą tak jak jeżdżą, ponieważ uważają że robią to dobrze, w
    > sposób bezpieczny, dostosowany do własnych możliwości i warunków.

    Własna ocena swoich zachowań na drodze nie ma zupełnie znaczenia.
    >
    > Bo nikt nie powoduje wypadków na skutek kalkulacji "a spowoduję sobie
    > wypadek, bo konsekwencje są mało dotkliwe".
    > Ogólnie zaostrzanie kar za nieumyślne przestępstwa tego rodzaju do
    > niczego nie prowadzi.

    Ale obecny stan jest nie do przyjęcia, praktyczna bezkarność sprawców,
    i
    >
    > Konsekwencje są wystarczająco dotkliwe żeby nikt wypadków nie chciał
    > powodować - samo to że zazwyczaj przy okazji wypadku uszkadza się własny
    > samochód, bywa że własne ciało, do tego dochodzą konsekwencje prawne
    > (nawet jeżeli nie kończące się za kratami, to i tak upierdliwe), stres
    > itp. itd. już wystarczy.

    Zupełnie się nie zgodzę. Zwłaszcza że zwykle sprawca nie ma poczucia
    winy, a przegraną w sądzie (w oczywistym przypadku) traktuje jako
    krzywdę która go spotyka.
    >
    > I sądzę że praktycznie każdy sprawca wypadku drogowego, gdyby mógł
    > świadomie cofnąć czas, to za drugim razem wypadku by nie spowodował.

    Nie sądzę, to wymagało by u sprawcy krytycznego podejścia do samego
    siebie i minimum logiki.
    >
    > Natomiast kwestia ponoszenia konsekwencji ma jeszcze drugą stronę -
    > zadośćuczynienie poszkodowanemu.
    > Obecnie kwoty odszkodowań przeciętnie są raczej niskie.
    > Gdyby wypadek z osobą ranną "kosztował" setki tysięcy złotych, a zabicie
    > kogoś miliony, to sprawy zaczęłyby się mieć inaczej.
    > Odszkodowania płacą ubezpieczyciele, ale składki już kierowcy.
    > Gdyby ubezpieczyciele mieli możliwość swobodnego zawierania umów OC, to
    > w przypadku wysokich kwot zadośćuczynienia zrobiliby tak, żeby
    > rzeczywiście ograniczyć skutki wypadków.

    Owszem to mogłoby poprawić sytuację poszkodowanych, niestety wątpię aby
    wpłynęło na bezmyślnych sprawców.
    >
    > Efekty byłyby takie, że faktycznie można by zrezygnować z policji drogowej.
    > Tylko ubezpieczyciele już by zastosowali takie kagańce, że żeby nie
    > zbankrutować kupując polisę OC, to musiałbyś ubezpieczycielowi obiecać,
    > że w mieście będziesz jeździł 40, za miastem 70 i że nie będziesz
    > wyprzedzał na drogach jednojezdniowych.
    > Do tego dostałbyś GPS-a, który by tego wszystkiego dopilnował.

    Tyle że tak naprawdę, pomijając wygodną interpretację policji, niewiele
    wypadków wynika z nadmiernej (przynajmniej tej ograniczonej na znakach)
    prędkości. Wszystkie znane mi osobiście przypadki, były konsekwencją
    skrajnej i niczym nie dającej się wytłumaczyć głupoty, u osób które zdały
    państwowy egzamin na prawo jazdy.

    --
    kakmaratgmaildotcom


  • 106. Data: 2011-07-15 00:28:50
    Temat: Re: Czy policja słusznie czyni ?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2011-07-15 00:09, ToMasz pisze:

    >> Pomyśl o tym jak o gwałcie - obecnie zagrożonym karą więzienia do lat
    >> 12. Jeżeli karę za gwałt podniesiemy dwukrotnie, to jak wpłynie to na
    >> prawdopodobieństwo, że Ty kogoś zgwałcisz?
    > JA - napewno nie. Gwałciciel? zero strachu, bo 12 a 24 lata - ta sama
    > nędza. obcięcie penisa - 100% skuteczność.

    Czyli o ile spadnie prawdopodobieństwo, że Ty kogoś zgwałcisz jeżeli za
    gwałt będą obcinać penisa?

    A o ile spadnie prawdopodobieństwo że zabijesz kogoś samochodem, jeżeli
    za zabicie kogoś samochodem będą obcinać penisa?


  • 107. Data: 2011-07-15 00:30:22
    Temat: Re: Czy policja słusznie czyni ?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-07-15 00:21, kakmar pisze:
    (...)
    > Tyle że tak naprawdę, pomijając wygodną interpretację policji, niewiele
    > wypadków wynika z nadmiernej (przynajmniej tej ograniczonej na znakach)
    > prędkości.

    Tak, znamy i taką interpretację faktów.

    > Wszystkie znane mi osobiście przypadki, były konsekwencją
    > skrajnej i niczym nie dającej się wytłumaczyć głupoty,

    Zazwyczaj wprost połączonej z nadmierną szybkością. Masz
    odpowiedź.

    > u osób które zdały państwowy egzamin na prawo jazdy.

    Który tak naprawdę o niczym nie świadczy...





  • 108. Data: 2011-07-15 00:42:25
    Temat: Re: Czy policja słusznie czyni ?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2011-07-15 00:21, kakmar pisze:
    > Dnia 13.07.2011 Tomasz Pyra<h...@s...spam.spam> napisał/a:
    >> W dniu 2011-07-13 19:59, ToMasz pisze:
    >>
    >>> Natomiast jak ktoś spowoduje wypadek,
    >>> powinien ponieść _dotkliwe_ konsekwencje.
    >>
    >> Ale obecnie konsekwencje spowodowania wypadku są wystarczająco dotkliwe
    >> - na tyle żeby nikomu nie "opłacało się" powodować wypadków.
    >> I dalsze zwiększanie dotkliwości niewiele tu pomoże.
    >>
    > Nie są, potrącenie pieszego, czy stuknięcie motocyklisty, ze znanych mi
    > przypadków skończyło się sądem i 100zł mandatem

    Ale jak myślisz? Kierowca zrobił to specjalnie, licząc że kara wyniesie
    tylko 100zł?
    Czy może jednak wjechał w motocyklistę niespecjalnie?



    > Owszem to mogłoby poprawić sytuację poszkodowanych, niestety wątpię aby
    > wpłynęło na bezmyślnych sprawców.

    Sprawcy byliby temperowani przez ubezpieczyciela.

    Dzisiejszy system zniżek ubezpieczeniowych oparty na bezszkodowości nie
    jest wyciągnięty z kapelusza. Wynika on z tego, że najkosztowniejsze
    wypadki jakie się zdarzają to parkingowe obcierki.
    I tu działają proste zasady - ktoś kto ileś lat nie miał szkód, ma dużo
    większą szansę na brak szkody w kolejnym roku, niż ktoś kto średnio raz
    na dwa lata powoduje tego typu szkodę.
    Na ciężkie wypadki nikt nie patrzy, bo giną gdzieś w gąszczu
    parkingowych obcierek i stłuczek.

    Natomiast jeżeli najkosztowniejsze dla ubezpieczyciela stałyby się
    ciężkie wypadki, to i zmieniłby się sposób wyceniania polis pod kątem
    tego kto ma większe szanse kogoś zabić, a nie tego kto ma większe szanse
    zarysować lakier.
    A tu już statystyki per kierowca zastosować się nie da.


    >> Efekty byłyby takie, że faktycznie można by zrezygnować z policji drogowej.
    >> Tylko ubezpieczyciele już by zastosowali takie kagańce, że żeby nie
    >> zbankrutować kupując polisę OC, to musiałbyś ubezpieczycielowi obiecać,
    >> że w mieście będziesz jeździł 40, za miastem 70 i że nie będziesz
    >> wyprzedzał na drogach jednojezdniowych.
    >> Do tego dostałbyś GPS-a, który by tego wszystkiego dopilnował.
    >
    > Tyle że tak naprawdę, pomijając wygodną interpretację policji, niewiele
    > wypadków wynika z nadmiernej (przynajmniej tej ograniczonej na znakach)
    > prędkości. Wszystkie znane mi osobiście przypadki, były konsekwencją
    > skrajnej i niczym nie dającej się wytłumaczyć głupoty, u osób które zdały
    > państwowy egzamin na prawo jazdy.

    Ale prędkość jest tym z czego wynikają skutki.
    Jeżeli w wyniku głupoty zderzą się czołowo dwa samochody jadące 40km/h,
    to nikomu nic się nie stanie.
    Natomiast jeżeli w wyniku tej samej głupoty zderzą się jadąc 100km/h to
    już pewnie stanie się dużo.
    I jeżeli ubezpieczyciel odpowiedzialny finansowo za skutki wypadków
    będzie miał taką możliwość, to w ten sposób będzie ograniczał skutki
    wypadków. Bo eliminacja głupoty jako takiej, możliwa nie jest.


  • 109. Data: 2011-07-15 10:21:39
    Temat: Re: Czy policja słusznie czyni ?
    Od: Arek <a...@a...pl>

    W dniu 2011-07-14 16:48, kamil pisze:
    > On 14/07/2011 15:12, Arek wrote:
    >> W dniu 2011-07-14 13:18, kamil pisze:
    >>> On 14/07/2011 12:05, Krzysiek Kielczewski wrote:
    >>>> On 2011-07-14, Arek<a...@a...pl> wrote:
    >>>>
    >>>>>> Likwiduje możliwość wyprzedzania na trzeciego i statystyki spadają.
    >>>>>> Osobiście bym wolał żeby zamiast poboczy malowali pasy w układzie
    >>>>>> 2+1 ze
    >>>>>> zmianą co parę kilometrów. No ale jak już robią trzeci pas to po
    >>>>>> środku
    >>>>>> i wyłączony z ruchu :(
    >>>>>
    >>>>> Póki głupie społeczeństwo będzie to popierać będą to robić. Więc nie
    >>>>> można mieć do nich pretensji.
    >>>>
    >>>> Pytał się Ciebie ktoś jakich rozwiązań byś chciał? Mnie nie, moich
    >>>> znajomych też nie... Społeczeństwo to co najwyżej głupio głosuje w
    >>>> wyborach, na decyzje urzędników ma niewielki wpływ.
    >>>
    >>> Nikt Was też nie pytał w kwestiach energetyki, lotów kosmicznych,
    >>> profilaktyki raka prostaty ani długoterminowej strategii oddziału
    >>> kardiochirurgii lokalnego szpitala.
    >>>
    >>> Z tego prostego powodu, że nie macie o tej pracy zielonego pojęcia, co
    >>> oczywiście nie przeszkadza nikomu być ekspertem w internecie.
    >>
    >> Wybierz sobie jakiś totalitarny kraj np. gdzieś w Afryce i się
    >> wyprowadź. Powinieneś być szczęśliwy.
    >
    > A skończ zarządzanie infrastrukturą drogową, załóż firmę konsultingową i
    > pobuduj autostrady. Powinieneś być szczęśliwy.

    Dlaczego?

    A.


  • 110. Data: 2011-07-15 20:04:33
    Temat: Re: Czy policja słusznie czyni ?
    Od: ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>

    Tomasz Pyra pisze:
    >> Nie są, potrącenie pieszego, czy stuknięcie motocyklisty, ze znanych mi
    >> przypadków skończyło się sądem i 100zł mandatem
    >
    > Ale jak myślisz? Kierowca zrobił to specjalnie, licząc że kara wyniesie
    > tylko 100zł?
    > Czy może jednak wjechał w motocyklistę niespecjalnie?
    Z góry przepraszam, ale albo jesteś "miszczem kierownicy" i proponowane
    zmiany w Ciebie uderzą, albo nie portafisz sie postawić w skórze "miszcza"
    Każdy z nas powinien tak sie poruszać w ruch drogowym, zeby nie czynić
    innym szkody. Tak jak dzieci bawią sie w piaskownicy. jednak jeśli Janek
    zabierze Krysi grabki, to.... przyjdzie mama i odda grabki. JAnek
    mysli.... ze on jest niewinny, mama jest beeeee, a grabki i tak zabiorę.

    Tak samo mają pół-mózgi na drogach. Skoro raz sie udało, skoro kumplowi
    sie udało, skoro... itd. Nikt nie docieka - udało mi się, ale czy dobrze
    zrobiłem? Pamietasz z przed 2 tygodni "ormowca-filmowca"? JAka była
    sytuacja? Każdy mam pierwszeństwo i basta! Jak sie pomyle to PZU
    wyklepie a ja dostanę mandat. To jest dobra metoda na życie? To jest
    jakaś paranoja której efektem są tysiące zgonów na drogach. Do "pierdla"
    z piratami, a nie fotoradary stawiać na 40km/h!
    >
    >> Owszem to mogłoby poprawić sytuację poszkodowanych, niestety wątpię aby
    >> wpłynęło na bezmyślnych sprawców.
    >
    > Sprawcy byliby temperowani przez ubezpieczyciela.
    >
    > Dzisiejszy system zniżek ubezpieczeniowych oparty na bezszkodowości nie
    > jest wyciągnięty z kapelusza. Wynika on z tego, że najkosztowniejsze
    > wypadki jakie się zdarzają to parkingowe obcierki.
    > I tu działają proste zasady - ktoś kto ileś lat nie miał szkód, ma dużo
    > większą szansę na brak szkody w kolejnym roku, niż ktoś kto średnio raz
    > na dwa lata powoduje tego typu szkodę.
    > Na ciężkie wypadki nikt nie patrzy, bo giną gdzieś w gąszczu
    > parkingowych obcierek i stłuczek.
    tak. ale ja uważam, ze każdy z nas _raz w życiu_ powinien albo zapłacić
    cieżkie pieniądze na OC, albo płacić niskie oc, ale mieć duży udział
    własny. potem budować _swoją_ polise, tak jak zbierasz na emeryturę.
    udział jednostki we współfinansowaniu ogółu jest teraz 100%, a powinien
    dążyć do jak najniższej wartości. _Twój_ styl jazdy _teraz_ wpływa na
    _twoją_ stawkę OC? (przecież wszyscy jadą na minus 60%) Powinien!
    >
    > Natomiast jeżeli najkosztowniejsze dla ubezpieczyciela stałyby się
    > ciężkie wypadki, to i zmieniłby się sposób wyceniania polis pod kątem
    > tego kto ma większe szanse kogoś zabić, a nie tego kto ma większe szanse
    > zarysować lakier.
    > A tu już statystyki per kierowca zastosować się nie da.
    tak. Tak samo jak ze śmiertelnością i innymi wypadkami losowymi, pomimo
    to ubezpieczać sie da. stąd kierowca powinien jechać ostrożnie albo nie
    jechać ( bo mu spustoszą budżet) a ubezpieczyciel powinien wprowadzić
    takie dowolne ubezpieczenie, (wtym udział własny, gps, obowiązkowe
    świecenia) żeby jeszcze zarobić.
    >
    > Ale prędkość jest tym z czego wynikają skutki.
    > Bo eliminacja głupoty jako takiej, możliwa nie jest.
    jest. jeśli nawet bogacz wjedzie w grupę harcerek, i zapłaci za ich
    leczenie odszkodowanie, to ubezpieczyciel działający w wolnych warunkach
    moze odmówić ubezpieczenia. co wiecej, to moze być nakazane. Szkoda
    powyżej kwoty - ban na 10 lat, jeszcze więcej - dożywotnie pozbawienie.
    ToMasz

    PS
    Fajnie sie polemizuje, ale czy nie widzicie pozytywnych efektów takiej
    odpowiedzialności kierowcy? Przecież ona powinna być 100%towa, ale
    "chory" sposób ubezpieczania powoduje zrównanie złych i dobrych
    kierowców i patologie którą mamy dzisiaj.....

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: