eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCzy naprawde jest tak zle??Re: Czy naprawde jest tak zle??
  • Data: 2010-07-19 09:55:34
    Temat: Re: Czy naprawde jest tak zle??
    Od: Ariusz <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-07-19 00:20, Tomasz Pyra pisze:
    > jack pisze:
    >> Przeczytałem artykuł;
    >> http://motoryzacja.interia.pl/news/komisy-zlom-i-osz
    usci,1507295
    >> I zastanawiam sie czy naprawde mająć 25000złotych nie ma co wybrać??
    >> A co jak mam jedynie 10000zł?
    >
    > Problem IMO mają ci którzy chcą przy okazji zrobić interes życia i
    > samochód ma mieć mało lat, niski przebieg i ma być tanio...
    > No i w tej kategorii łatwo trafić gniota.
    >
    > Natomiast jeżeli ktoś przyjmie do wiadomości że za te 25000 to nie
    > będzie klasa średnia, mocny diesel i rocznik 2005, to znajdzie coś
    > przyzwoitego.
    >
    >


    Właśnie jestem po przygodach z kupnem, szukałem w Polsce i owszem na
    początku tych tanich, potem tych w średnich cenach i w zasadzie nie ma
    reguły, większość samochodów mimo zapewnień sprzedawców było mniej lub
    więcej uszkodzonych, szczytem było mówienie, że samochód jest idealny a
    w rzeczywistości miał zbitą tylną lampę, wgniecione drzwi a tapicerka
    nadawała się do wymiany, a najlepsze było stwierdzenie sprzedawcy -
    przecież na 10 letni samochód to ideał ...

    Może obrażę kogoś uczciwego za co z góry przepraszam ale POLSCY
    HANDLARZE to w większości oszuści.

    Niestety samochody, które wydawały się być ok były w cenach wiele
    wyższych od przeciętnych.

    Dlatego postanowiłem pojechać do Niemiec - nie miałem zamiaru jechać na
    giełdę ale skoro już byłem blisko Essen to wybrałem się i tam - w
    zasadzie giełda ta nie różniła się wiele od naszych - przed wjazdem
    handlarze próbujący kupić okazję, na placu odpicowane merce, audi i bmw
    - te samochody królują na niemieckich drogach i pewnie dlatego też na
    giełdzie.

    Ceny na początku większe od cen z mobile.de ale im bliżej końca tym
    bardziej spadały.
    Mi spodobało się jedno auto. Opel Vectra Diesel z 2002 r. na początku za
    3900E jak odchodziliśmy od samochodu to sprzedawca już wołał 3100 po
    oględzinach auto IGŁA jak z salonu, łącznie z silnikiem można było z
    niego jeść i to wzbudziło moją podejrzliwość poprosiłem sprzedawcę o nr
    telefonu - powiedziałem mu, że możemy się umówić po giełdzie pojechać na
    warsztat i ewentualnie dobijemy targu - ten kategorycznie odmówiła i
    albo kupuję od razu albo wcale, a numeru tel. on nie poda... z giełdy
    wyjechałem więc niczym.

    Następnym był salon piękne mondeo z 2002 roku, diesel, wg ogłoszenia
    lekko puknięty z tyłu. Dzwonimy do sprzedawcy, ten nas zapewnił, że auto
    ok wszystko dobrze działa, tylko tak jak na zdjęciach z tyłu puknięty.
    Jedziemy, faktycznie auto lekko z tyłu puknięte, pracownik otwiera nam
    samochód ale ten nie zapala - polecał po akumulator, a my w międzyczasie
    otwieramy maskę i wypada przednia lampa, potem po lekkim dotknięciu
    zderzak - odkręcamy osłonę, a tam masakra... zderzak i lampy tylko do
    zdjęcia założone, nawet nie przykręcone.

    Kolejny auto to Laguna z 2001 r 147 tys. km 1.9 dci - po oględzinach
    faktycznie igła, w środku trochę sierści z psa, tapicerka nie
    poprzecierana, książka prowadzona do 80 tys. km. i do 2008 r. jazda
    próbna ok, elektryka sprawna (poza 2 drobnymi znanymi lagunowcą
    awariami). Znając jednak problemy tych silników zwłaszcza z turbiną 10
    razy pytamy o jej stan - zapewnieni przez sprzedawcę, że jest ok i jak
    wyjedziemy na autostradę i przejedziemy nawet kilkaset km i coś było by
    nie tak to oda nam kasę. OK kupujemy.

    Niestety po 300 km z rury czarne dymy i komunikat, einspritzung defekt.
    Za chwilę auto słabnie - chyba sobie wykrakałem tą turbinę... Tel. do
    sprzedawcy i słyszę, że mogę się w dupę pocałować bo widziałem co brałem...

    Tak więc oszuści nie tylko są w Polsce...

    PAMIĘTAJCIE jednak, że w UE istnieje prawo, że jeżeli kupuje się używany
    samochód od Podmiotu Gospodarczego, który jako działalność ma sprzedaż
    aut to to na taki samochód mamy roczną gwarancję - dotyczy to również
    Polski (radzę poszukać w necie i poczytać co i jak). Ja jestem po
    rozmowach z Europejskim Centrum Konsumentów i po wysłaniu pisma do
    sprzedawcy z żądaniem pokrycia kosztów naprawy.

    Potwierdza się jeszcze jedna rzecz - jest to mój 4 samochód i do każdego
    po kupnie musiałem dołożyć około 3 tys. zł (oczywiście w to wliczone są:
    wymiana klocków i rozrządu oleju i inne bieżące i mniej bieżące naprawy)

    ______________________________

    Jeszcze kilka ciekawostek - jadąc po auto na niemieckich autostradach na
    pasie awaryjnym stały co kawałek bmw - nie służyły im upały. Najwięcej
    francuskich samochodów jechało na lawetach, sporo z nich była nie do
    poznania, a większość była dość mocna stłuczona.


    Teraz widzę, że najlepiej kupić auto w niemieckich salonach, auta, które
    zostają zostawione w rozliczeniu - są one na sprawdzone i ewentualnie
    naprawione, mają pełną dokumentację i historię są z prawdziwą roczną
    gwarancją. Wada to rocznik i cena bo zazwyczaj są to auta do 5 lat ale i
    trafiają się i starsze i w cenach od 5 do 8 tys euro

    Życzę udanych zakupów

    Ariusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: