> Z pewnością jednak problem z odwzorowaniem czerwieni wynika z działania
> kompresora jpg.
>


Skad czerpiesz natchnienie do takich teorii ?

Przeciez problem z czerwienia z niektorych aparatow wystepuje zanim
dokonasz jakieggokolwiek zapisu czy tez kompresji .
Juz obraz z wywolywarki RAW przed zapisem charakteryzuje sie w wielu
tanszych aparatach nadintensywnym przekazaniem czerwni. A to jest
pokazane na monitorze w BMP dokladniej w formacie systemowym.
Akurat tutaj mam dwa zdjecia czerwonego kwiata obydwa w jpeg raz bez
korekty raz z korekta -1 ev. zrobuione c 50d . Akurat c50d pod tym
wzgledem jest aparatem dobrym , oceniam zaburzenia czerwieni sa znosne
nie przekraczaja +1 ev. Tym aparatem bez problemu da sie sfotografowac
pole czerwonych makow.
Taki c450 d pod tym wzgledem byl niemal trAgiczny wymagal poprawki na
czerwien co najmniej - 2ev az do - 3 ev.

NIestety picasa nie przyjmuje formatu tif - ale mam te same kwiatki w
tifie - jakosc identyczna - nie ma roznicy . Kompresja do jpeg nie
jest powodem nadczulosci na czerwien - to sie dzieje wczesniej w
aparacie , dokladniej mowiac w matrycy i nie zawsze software
( konwersja do raw ) uwzglednia ten problem w wystarczajacym stopniu.

Roznego rodzaju zabiegi po wykonaniu zdjecia w obrobce to nie jest
usuwanie przyczyny a skutkow i na tej podstwie nic o przyczynie
wnosic nie mozesz.
Np wrazenie nadintensywnosci czerwieni spada nieco przy dokonaniu
resamplingu w dol - ale to nie oznacza , ze przyczyna jest za wysoka
rozdzielczosc bezwzgledna obrazu.

http://picasaweb.google.de/fotografie25/Desktop#slid
eshow/5363758979193271666

http://picasaweb.google.de/fotografie25/Desktop#slid
eshow/5363767602923115154

widac w drugim zdjeciu niedoswietlenie o 1 ev w stosunku do
swiatlomierza poprawilo nieco oddanie czerwieni , choc powtarzam , w
zdjeciu 1 jest i tak o niebo lepiej niz z wielu innych aparatow. Do
c450d nie ma porownania.