W dniu 2013-03-17 19:31, Marek pisze:
> Odzyskiwanie nie działało tak, że starało się z przepaleń coś wydobyć
> lecz analizowało obraz wokół i uzupełniało fragmenty nieistniejące.
> Autor książki, którą cytowałem twierdzi, że była to jedna z najczęściej
> używanych opcji przez niego w pracy zawodowej.

To była interpolacja krzywych zamkniętych, program analizował ''białe''
plamy i domalowywał gradient wedle tego, co miał na obszarach
granicznych. Oczywiście to jest fantazja, a nie odzysk danych, ale
wygląda dobrze (zamiast nienaturalnego białego kółka w kształcie słońca
mamy coś, co nie ma granic i ma sprawiać wrażenie, że mocno świeci).
Obecnie działa to nadal, tylko lepiej.
Jest jeszcze inny rodzaj odzysku - gdy brak jednego bądź dwóch kanałów.
Wtedy mamy dane luminancji, a kolor opracowuje się jak wyżej. Mogą wyjść
przekłamania, ale w praktyce jest znacznie lepiej niż gdyby to tak zostawić.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/być dziś trendy to nie być trendy dlatego mój dentysta jest szczerbaty/