eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaCzujnik pianyRe: Czujnik piany
  • Data: 2020-08-08 04:29:10
    Temat: Re: Czujnik piany
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu sobota, 8 sierpnia 2020 10:13:34 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:
    > On 2020-08-02, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
    > > W dniu niedziela, 2 sierpnia 2020 21:03:19 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski
    napisał:
    > >> Jestem pełen podziwu, że daje Ci się coś takiego w ogóle
    > >> wynegocjować, ale może inny typ pracy. U mnie w takim
    > >> zakresie kontraktów się raczej nie negocjuje i nie wiem czy
    > >> sugestia podobnej klauzuli nie zostałaby uznana za potwarz :)
    > >
    > > Ja jestem konstruktorem urządzeń kluczowych dla procesów od których
    > > zależy bezpieczeństwo ludzi, obiektów przemysłowych itd. Jak zrobię
    > > coś na odpierdol to np statek z załogą i ładunkiem może potem pójść na
    > > dno. Firma na ogół dobrze to rozumie że jakiś zakierdział może mi
    > > kazać zrobić coś głupiego, a ja mogę go posłuchać.
    >
    > No ale bez względu na klauzulę umowną nie możesz zrobić czegoś na
    > odpierdol, więc co taki zapis daje? Tym bardziej, że jak napisałeś,
    > wytyczne co do oceny na poziomie branżowym są klarowne. No chyba, że ma
    > być to swoiste memorandum dla naciskającego szefostwa.

    W bałaganiarskich firmach bywa tak że jakiś idiota, kiedy zostaje wielkim bossem,
    zaczyna kombinować ze strukturą firmy/działu na pałę, bez trzymania się procedur.
    Jednego dnia przychodzisz a tu jakiś facio mówi 'ja jestem teraz twoim szefem,
    będziesz robił to co ja mówię'. Żadnych zajawek, żadnych formalnych wiadomości od
    kierownictwa, żadnej nowej struktury opublikowanej do wiadomości zainteresowanych.
    Małe piwo jeśli to jest układ mający sens, ale bywa że taki prowadziej z księżyca
    nagle mówi 'nie będziesz robił tych czynności, bo zajmują za dużo czasu'. A to akurat
    jest sprawdzenie czy coś się nie rozpęknie po jakimś czasie. Jak tego nie zrobię, to
    komuś potem łeb może urwać, a ja nawet nie mam kartki z aktualną strukturą
    organizacyjną żeby się ewentualnie bronić że tylko wykonałem polecenie służbowe od
    kierownictwa. W takich przypadkach wyciągam umowę z szuflady i idę do HR. Oni zwykle
    wołają jakiegoś VP i wałkujemy temat. Bywa że dany VP bierze kartkę papieru i pisze
    że on będąc świadomym zagrożeń i ewentualnych konsekwencji, chce żebym ja to tak
    zrobił i koniec. Bywa że haerowiec w czasie tego wałkowania otwiera gębę jak karp i
    mówi: a to po to była ta klauzula! Różnie bywa, ważne żebym to nie ja się podłożył,
    tylko ktoś inny. Nie czytasz Dilberta?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: