eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaCzujnik pianyRe: Czujnik piany
  • Data: 2020-07-30 17:46:40
    Temat: Re: Czujnik piany
    Od: WM <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2020-07-30 o 12:21, Konrad Anikiel pisze:
    > W dniu czwartek, 30 lipca 2020 09:24:54 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:
    >> On 2020-07-29, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
    >>> W dniu środa, 29 lipca 2020 09:23:33 UTC+9 użytkownik Marcin Debowski napisał:
    >>>> On 2020-07-28, WM <c...@p...onet.pl> wrote:
    >>>>> W dniu 2020-07-28 o 20:13, Jarosław Sokołowski pisze:
    >>>>>> Pan WM napisał (wycinając wcześniej co nieco):
    >>>>>>
    >>>>>>>>> Kamerka HD kosztuje tyle co butelka wody mineralnej. Nauczenie sieci
    >>>>>>>>> neuronowej rozpoznawania piany na obrazie z tej kamery zajmie mniej
    >>>>>>>>> czasu niż wyprodukowanie tej piany. Do puszczenia potem tego w realu
    >>>>>>>>> potrzeba nie więcej mocy niż daje raspberry pi, na kodzie skompilowanym
    >>>>>>>>> prosto z pytorcha. Nie wiem czy da się to jeszcze bardziej uprościć,
    >>>>>>>>> pewnie się da, ale po co.
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> Z jakichś powodów (przez niektórych zrozumiałych), producenci pralek
    >>>>>>>> w tzw. realu uparli się stosować "bardziej skomplikowane" metody
    >>>>>>>> wykrywania piany. Sieci neuronowe (niekoniecznie sztuczne) przydają
    >>>>>>>> się za to do wykrywania bicia piany w Usenecie.
    >>>>>>>
    >>>>>>> Nie problem zrobić niezniszczalną pralkę.
    >>>>>>
    >>>>>> Przyjmijmy więc, że producenci zastępują czterordzeniowy procesor
    >>>>>> z wysokorozdzielczą kamerą i softem na sieciach neuronowych jakimś
    >>>>>> ryksztosem na uberlaufie właśnie po to, by pralka częściej się psuła.
    >>>>>>
    >>>>>
    >>>>> Nie tylko producenci tak kombinują.
    >>>>> Dentystka wstawiała mi plombę w zębie, która wypadała już po gwarancji.
    >>>>> Po trzecim "dniu świstaka" u niej wkurzyłem się i zmieniłem punkt
    >>>>> dentystyczny. Od kilku lat mam spokój z tym zębem.
    >>>>
    >>>> Producenci różnych nołnejmów, które często psują się dużo łatwiej
    >>>> oferuja swoje produckty po bardzo konkurencyjnych cenach. To nie tylko
    >>>> tania siła robocza, a też materiały czy kompletne podzespoły.
    >>>> Siłą rzeczy, zabierają w ten sposób cześc rynku tym co bardziej
    >>>> porządnym, co z kolei skutkuje tym, że i ci bardziej porządni szukają
    >>>> wszędzie oszczędności. Na koniec otrzymujemy produkt, który co do zasady
    >>>> można zbudować jako dużo bardziej trwały, tylko, że wtedy nie
    >>>> wytrzymałby konkurencji z cenowymi wymaganiami suwerena. I tak, dla
    >>>> wielu popularnych urządzeń, zakłada się ile to urządzenie ma popracować
    >>>> i jest to zwykle kilka lat.
    >>>>
    >>>> Do tego dochodzi jeszcze przemozne pragnienie suwerena aby miec coś
    >>>> nowego co te kilka lat, no i na koniec mamy tez technologie, które z
    >>>> natury oferują produkty mniej trwałe.
    >>>>
    >>>> Niekoniecznie więc musi to być od razu celowe "psucie", żeby zbić ekstra
    >>>> kasę.
    >>>
    >>> Trochę masz racji, ale coraz mniej. Dzisiejsza inżynieria już dawno
    >>> się przekonała że da się coś zrobić i tańsze i bardziej trwałe
    >>> jednocześnie. Oczywiście, kto nie przywyknie ten zdechnie, jak ze
    >>
    >> To pewnie zalezy mocno od dziedziny. Zaoferuj np. trwałą
    >> hydro/olejo-fobową powłokę do garnków. Teflon nie jest trwały ale za to
    >> jest tani. A teraz dodajmy do tego fobie przed związkami fluoru i
    >> wyjdzie nam, że na rynku nie ma nic w rozsądnej cenie, co przy
    >> codziennym smażeniu przetrwa nawet pół roku. A jak zaoferujesz tanią,
    >> trwałą hydrofilową to nie będziesz już musiał niczego oferować do końca
    >> swoich dni. To tak apropos limitów technologicznych.
    >
    > Nie zaproponuję bo to nie moja dziedzina, ale widzę przecież niezniszczalne powłoki
    do konserwacji np podwozi samochodowych. Postęp jest, dla mnie laika wygląda na duży.
    Dojdą i do garnków. Czekaj, zaraz coś wymyślimy. Jakie cechy (w nanoskali) musi mieć
    powierzchnia z taniego materiału żeby zaczęła być hydrofobowa? Drugie pytanie już
    znasz: jak taką powierzchnię wytworzyć na metalu. W Korei wszystkie uchwyty, klamki
    itd w przestrzeniach publicznych (pociągi, markety itd) poobklejali jakąś metaliczną
    folią dziwną w dotyku (jakby ultradźwięki przez nią szły), która podobno zabija
    wirusy.
    >
    >>
    >> A na codzień widzę walkę u podstaw u różnych producentów w tym AGD aby
    >> produkty nadal trzymały odpowiedni standard, a były tańsze lub coraz
    >> bardziej funkcjonalne. Sprowadza się to np. do szukania tańszych
    >> podwykonawców, tańszych technologii, materiałów, a potem cyrków pt. co
    >> oni tam nagle spieprzyli, bo wczesniej przecież było dobrze. Bo np.
    >> niektórym się wydaje, że jak zrobią sprężynkę z 304 zamiast 316L to nikt
    >> nie zauważy, a więcej pieniązków zostanie u podwykonawcy w kieszeni. Ale
    >> wymiana kilkudziesięciu tysięcy spręzynek w gotowych już urządzeniach do
    >> zyskownych nie nalezy.
    >
    > To nie widziałeś sprężynek z 201? Rdzewieje od samego patrzenia.
    >
    >>
    >>> wszystkim. No i trochę inne "oczywiście" dla każdego, zależy od punktu
    >>> siedzenia. Jak coś inżyniery zrobiły taniej to nie znaczy że handlowcy
    >>> nie dadzą rady sprzedać drożej, więc wciąż jeszcze zdarzają się ludzie
    >>> którzy będą się wymądrzać po usenetach że wcalebonie, czegoś tam się
    >>> nie robi, bo on tak mówi. Kilka lat temu niejaki Dżejef tutaj się
    >>> upierał że nie ma opcji przestawienia energetyki na wodór. Mniejsza że
    >>> już wtedy energetyka się przestawiała na wodór. Obecnie wszyscy wielcy
    >>> ładują w to tyle kasy ile mają, bo z gazu długo nie pożyją. Prosty
    >>> wniosek: nie zawsze wystarczy wystawić łeb za okno żeby zrozumieć że
    >>> tam wszędzie wokół jest rzeczywistość.
    >>
    >> Może Dżejef mówił o sobie? :)
    >>
    >
    > Podałem jako przykład na jednak elitarność nowoczesnych koncepcji. Wizjonerów na
    świecie jest naprawdę mało a wdrażanie tych wizji jest cholernie trudne. I niewielka
    pociecha w regule "kto nie przywyknie ten zdechnie".
    >

    Ci rzekomi wizjonerzy mogą być na usługach polityków, którzy dla
    doraźnych korzyści, forsują rozwiązania tragiczne w skutkach dla
    przyszłych pokoleń.
    Na zasadzie: "Po nas choćby potop".


    WM

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: